Na ulicy Norwida od pewnego czasu błąka się pies. To mieszaniec czarnej maści, który widać, że był zaniedbywany przez swojego właściciela
Jeszcze tydzień temu zwierzę było wychudzone i broniło się przed ludźmi, reagując na nich agresywnie. Dziś pies nabiera sił, widać, że przybrał na wadze, jednak wciąż błąka się w otoczeniu bloków, a za nowy dom obrał sobie wycieraczkę znajdującą się w jednej z klatek schodowych.
Z relacji informatorów wiemy, że zwierzę było prawdopodobnie głodzone i przetrzymywane kilkanaście dni w jednym z mieszkań znajdujących się na ul. Norwida. Jego właściciel zmienił adres zamieszkania, jednak psa nie zabrał ze sobą. Kundelek nijak nie może pogodzić się z zaistniałą sytuacją, okupując osiedle, na którym do tej pory przyszło mu żyć wraz ze swoim panem.
Zdania na temat mieszańca są wśród mieszkańców podzielone. Jedni litują się nad jego pieskim życiem dokarmiając go, inni obawiają się jego reakcji i apelują do straży miejskiej o zabranie psa z terenu osiedla. Z racji tego, że na ul. Norwida znajduje się także przedszkole, rodzice obawiają się o swoje pociechy, by ze strony psa nie spotkała ich jakaś krzywda. Jedno jest pewne. Klatka schodowa nie jest odpowiednim domem dla porzuconego zwierzęcia. |