W niedzielę, 21 marca w Białaczowie doszło do pożaru starego drzewa, rosnącego 3 metry od zabytkowego ratusza wybudowanego w 1797 r. Ktoś umyślnie, prawdopodobnie za pomocą niedopałka papierosa, wrzuconego w jeden z otworów w spróchniałym drzewie, zaprószył ogień. Dym z kilku otworów unosił się przez dość długi czas. Powstało całkiem realne zagrożenie dla niedawno wyremontowanego ratusza, w którym znajduje się Gminna Biblioteka Publiczna oraz siedziba GOPS-u. W razie rozprzestrzenienia się zarzewia ognia, ogromne drzewo mogło runąć na zabytkowy gmach i spowodować jego zapalenie.
Na ratunek pospieszyli miejscowi strażacy, wsparci przez pracownika Urzedu Gminy Marka Goworka, który ze swojego domu dostarczył gumowy wąż. Szybko znalazła się także drabina, pożyczona od jednego z mieszkańcow pobliskiej posesji. Druhowie podłączyli wąż do źródła wody znajdującego się wewnątrz ratusza, i natychmiast przystąpili do pracy, polegającej na wlewaniu wody w poszczególne otwory w konarach drzewa.
W wyniku szybkiej akcji, zagrożenie zostało zażegnane. Strażacy po raz kolejny udowodnili, że są tam gdzie powinni. |