Znaczna część naszego życia przebiega w grupach społecznych. I przeważnie nie zdajemy sobie sprawy, że każda grupa ewoluuje. A wraz z nią i my...
Psycholodzy lubią badać zachowania ludzi w grupach. Jesteśmy bowiem istotami społecznymi jak mrówki czy termity i bez relacji z innymi ludźmi, nasza psychika, intelekt i emocje w ogóle nie mogłyby się rozwijać.
Faza grzeczności
Wyobraźmy sobie, że znaleźliśmy się w grupie ludzi, którzy się jeszcze nie znają ? np. poszliśmy na studia albo dostaliśmy się do nowej pracy, czy poznajemy rodzinę naszego partnera.
Na początku, większość ludzi zachowuje się w takich warunkach podobnie: stara się wywrzeć na innych jak najlepsze wrażenie. Nawet gdy ktoś w grupie zachowuje się denerwująco lub dziwnie, a nawet głupio, to w tej pierwszej fazie rozwoju grupy ludzie starają się to ignorować i nie ujawniać swojego zdenerwowania.
Grzeczność na siłę nie sprawdza się jednak na dłuższą metę. W dodatku wraz upływem czasu i wzajemnym poznawaniem się, rośnie przeważnie poczucie bezpieczeństwa, co sprawia, że ludzie mają coraz więcej odwagi, aby mówić to, co naprawdę myślą i zachowywać się spontanicznie. Na przykład dziecko idzie do pierwszej klasy i na początku zachowuje się grzecznie. Dopiero gdy oswoi się z nową sytuacją zaczyna "pokazywać rogi".
Faza konfliktu
Gdy już pozna się nową grupę i oswoi z nią, większość ludzi zdejmuje maski. Zaczynają ujawniać bardziej autentyczne uczucia. Niestety na początku oznacza to pojawienie się konfliktów. To dlatego, że w "fazie grzeczności" tłumiliśmy emocje, nawet gdy ktoś nas mocno denerwował. Teraz te uczucia szukają ujścia.
Dobrze widać to na przykładzie zakochanych par. Po fazie "miodowej" okazuje się, że ją jednak denerwuje jego bałaganienie, jego zaś jej utyskiwania.
Jeśli konflikt jest silny, a ludzie nie potrafią uzgadniać różnic między sobą, to grupa się rozpada, a para zakochanych rozstaje. Bywa, że zostawić grupy nie można (np. w pracy), więc wraca się do sztucznych, wymuszonych relacji z poprzedniej fazy, a ludzie zaczynają siebie unikać.
Prawdziwa więź
Na szczęście ludzie umieją rozwiązywać konflikty, dogadywać się, zmieniać swoje zachowania i wypracowywać kompromisy. Jeśli skorzystają z tych umiejętności, to konflikt znajdzie konstruktywne rozwiązanie, a relacje między ludźmi się nie rozpadną. I wtedy gwałtownie wzrośnie spójność grupy. Ludzie odkrywają bowiem, że mogą być sobą, nie muszą udawać grzecznych, a w razie niezgody umieją się porozumieć.
Takie relacje z innymi uważamy za najbardziej satysfakcjonujące, dające poczucie przynależności, sensu i zadowolenia. Oby nam wszystkim dane było przebywanie w takich grupach!
Grzeczność ? konflikt ? spójność. Tak wygląda ewolucja większości naturalnych grup społecznych. Psycholodzy twierdzą też, że nie da się uniknąć fazy konfliktu, choć wiele grup próbuje to robić. Jeśli jednak para zakochanych ma stworzyć autentyczne, głębokie więzi, jeśli rodzina ma być szczęśliwa, a grupa pracowników spójna, to musi przejść przez fazę niezgody.
Ludzie boją się jednak konfliktów, boją się, że konflikt niszczy dobre relacje. To nie jest prawda. Jeśli chcemy i umiemy rozwiązywać konflikty, nasze relacje z innymi się poprawiają, a my przynależymy do szczęśliwych grup. |