tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Znalezisko sprzed milionów lat

 

Stanowisko paleobiologiczne na terenie kopalni wapienia w Owadowie-Brzezinkach znane było od lat. Ale dopiero odkrycie dokonane około 2005 roku przez Adriana Kina, nieżyjącego już prezesa Stowarzyszenia Przyjaciół Nauk o Ziemii ?Phacops? z Wydziału Nauk o Ziemi UJ, spowodowało, że nagle stało się głośno o znaleziskach sprzed, bagatela, blisko 148 mln lat. Wówczas żyły na świecie nie tylko dinozaury. Były pięknie ornamentowane małże o muszlach, których skorupiaki często tworzyły misterne sercowate, dachówkowate lub kopulaste kształty. Powszechne były amonity, zwinięte w regularne spirale, o zdobionych muszlach. Największe z nich osiągały wielkość współczesnych nam opon samochodowych. W morzach grasowali praprzodkowie żyjących obecnie rekinów oraz potężne gady morskie. Na dnie, w płytkich lagunach egzystowały organizmy robakokształtne oraz różne rozmaite stawonogi: skrzypłocze, prakrewetki, pralangusty. Od żywych organizmów nie była wolna atmosfera ponad wodami. Przemieszczały się w niej niewielkie latające gady - pterozaury, polujące na nadlatujące od strony pobliskiego lądu owady, np. ważki. Skąd o tym wszystkim wiemy. Z badań geologicznych. Odkryć paleontologicznych, m.in. tych dokonanych na terenie eksploatowanego przez ?Nordkalk? złoża Owadów-Brzezinki, stanowiącego unikatową, w skali światowej skarbnicę, wiedzy o wymarłych organizmach, odkrytą w 2005 roku przez dra Adriana Kina. Zebrane dotychczas dane pokazują, że występujące w najwyższej części kamieniołomu drobnoziarniste skały wapienne, w których znalezione zostały unikalne okazy stawonogów, kości i zęby gadów, nieznane dotychczas nauce ważki (pewnie będą nosiły łacińską nazwę Anisozygoptera Poloniae) i skrzypłocze, szczątki ryb i gadów morskich oraz latających pterozaurów, to znalezisko porównywalne do najsłynniejszego w świecie stanowiska odkryć paleontologicznych, znajdującego się w Solnhofen w Bawarii. Zdaniem naukowców znalezisko w Owadowie-Brzezinkach stanowi unikatową lokalizację paleontologiczną w skali Polski oraz świata. To właśnie na tym stanowisku dr Adrian Kin odkrył nieznaną dotychczas nauce ważkę, którą nazwano jego imieniem: Eumorbaeshna adriankini.
Paleontolodzy zapowiadali, że będą wracać do Owadowa-Brzezinek i wracają. Od kilku dni trwa ekspedycja zorganizowana przez Instytut Paleobiologii z Warszawy, kierowana przez dr. Błażeja Błażejweskiego. Grupa studentów - wolontariuszy z kilku polskich uniwersytetów i ze Stanów Zjednoczonych, prowadzi badania, jak na razie polegające na przerzucaniu ton skał wapiennych. Przy czym każdy okruch skalny bierze się do ręki, oczyszcza z piasku i bacznie ogląda, czy nie ma na nim odcisku amonitu, ważki, a może czegoś innego. Większe głazy, poderwane przez koparkę, będą musiały poleżeć przez dwa-trzy lata, by warunki atmosferyczne, wiatr, opady, temperatura spowodowały ich zwietrzenie, co ułatwi warstwowy ich rozbiór. Oznacza to jednocześnie, że badania w Owadowie zaplanowane są na lata. - Mamy nadzieję na wielce interesujące znaleziska, ale w paleontolgii wymagana jest cierpliwość - mówi dr Błażej Blażejowski, kierownik obecnych badań
Podkreśla ogromne znacznie, jakie dla właściwego przebiegu badań ma zainteresowanie nimi i dobra współpraca z władzami samorządowymi Sławna i kierownictwem zakładu ?Nordkalk?. - Gmina nam pomaga w zorganizowaniu warunków do normalnego życia - noclegi w gospodarstwie agroturystycznym, dostawy zimnej wody pitnej, co przy tych upałach jest wprost nieocenione. Kierownictwo zakładu nie tylko toleruje na swoim terenie grupę badaczy, co przy normalnym funkcjonowaniu kopalni musi być pewnym utrudnieniem, ale prakycznie na każą prośbę o ciężki sprzęt: koperki, spychacze, odpowiada pozytywnie. Jedyne czym się możemy na razie zrewanżować, to słowa podziękowania oraz miniwystawa dotychczaoswych znalezisk, urządzona w jednym z pomieszczeń biurowca. Dla postronnego obserwatora prace niewiele mają wspólnego z tymi znanymi z programów TV. Ot, w dwóch miejscach grupki młodych ludzi w skupieniu oglądają kamienie, czyszcząc je z pyłu. A i tak wieczorem zapewne dominować będzie wrażnie, że coś przeoczyli, coś odrzucili, co może mieć jakieś znaczenie. Teren do przedania ogromny, pracy starczy na wiele lat. Dobrze jednak by trafiło się od czasu do czasu jakieś spektakularne odkrycie, bo ono podtrzymuje pozytywną atmosferę wokół prac i w jakimś stopniu gwarantuje ich finansowanie.



Mjm   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 32 (839) z dnia 9 Sierpnia 2013r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »