Z piwnicy
W okresie pomiędzy 11 a 17 grudnia nieznany sprawca z piwnicy jednego z domów przy ul. Kopernika skradł rower damski, wartości 500 zł.
Strzelanina
Niektórzy, jak sobie co nieco wypiją, to idą spokojnie spać. Innym włącza się tzw. szwendaczka, czyli zaczynają łazić i szukać kumpli do kielicha, a jeszcze inni szukają zwady, chcąc udowodnić całemu światu, jacy to oni są ważni i czego to oni nie mogą…
Z takim właśnie przypadkiem najprawdopodobniej mamy do czynienia tym razem. Mężczyzna, na co dzień spokojny, po alkoholu szukał pretekstu do zwady, a potem sięgnął po broń.
Do zdarzenia doszło w nocy 19 grudnia. Niedługo po północy służby dyżurne opoczyńskiej policji zostały powiadomione przez 43–letniego mieszkańca domu przy ul. Leśnej, że znany mu 53–letni mężczyzna wszedł na teren jego posesji i oddał w kierunku domu strzały z broni palnej. Jeden pocisk zatrzymał się na podłodze salonu, w którym przebywali domownicy. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Przestrzelona została szyba w drzwiach balkonowych.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady. Zatrzymano także 53–letniego Marka S., który podczas badania alkosensorem wydmuchał 1,41 promila alkoholu. Przetransportowano go do policyjnej izby zatrzymań. Śledczy zabezpieczyli broń marki Bajkał kaliber 9 mm, której użył oraz dwa magazynki i 61 sztuk amunicji. Ustalono, że miał ją legalnie. Po wytrzeźwieniu, następnego dnia, Marek S. został przesłuchany przez prokuratora i usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu kara do 25 lat pozbawienia wolności, lub nawet dożywocia.
Tak na marginesie nasuwa się nam jedno pytanie: jak to możliwe, że człowiek o takim typie zachowania, otrzymał legalnie zezwolenie na posiadanie broni. A jeśli nawet wtedy, gdy się o nie starał, był inny, spokojniejszy to kiedy ostatnio zostało ono weryfikowane? Bo chyba ktoś raz, na jakiś czas, powinien sprawdzać czy posiadacz broni mieć ją powinien? Przecież chyba zezwolenie nie jest wydawane dożywotnio? |