Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu radni zostali poinformowni o odmowie wydania pozwolenia na budowę nowej siedziby białaczowskiego DPS-u przez starostę tomaszowskiego. I ten temat stał się najważniejszym podczas ostatniej sesji Rady Gminy w Białaczowie.
W czwartek, 10 grudnia odbyła się XXXI sesja Rady Gminy w Białaczowie. Zwykle gminne sesje mają bardzo spokojny przebieg. Tym razem było jednak inaczej. Chociaż porządek sesji przewidywał kilka punktów, to uwaga obecnych skupiła na sprawie nowej lokalizacji DPS-u.
Sławomir Plewa, inspektor ds. inwestycji w Starostwie Powiatowym, przedstawił od podstaw cały problem. Istnieje obowiązek standaryzacji tego typu ośrodków, stanowiący wymóg Unii Europejskiej. Ze względu na niemożność spełnienia wysokich standardów dostosowania budynku do wyśrubowanych norm technicznych, a z drugiej strony w związku z problemami związanymi z kuratelą konserwatora, starostwo zaproponowało budowę nowego obiektu. Było trochę perturbacji z lokalizacją. Teren zaproponowany przez wójta Jana Jóźwika, pomimo istniejącego miejcowego planu zagospodarowania przestrzennego, który w tym miejscu przewidywał jedynie budowę domków jednorodzinnych, został początkowo zaakceptowany przez powiat opoczyński. Powstał kompleksowy projekt budowlany, obejmujący zagadnienia zarówno konstrukcyjne, jak i kosztorysowe. Następnym etapem było uzyskanie pozwolenia na budowę. Zwykle takie pozwolenia wydają władze powiatu, ale tym razem są one również inwestorem. Nie mogą więc wydawać decyzji same sobie. Wojewoda łódzki wskazał, jako organ kompetentny do wydania decyzji, Starostwo Powiatowe w Tomaszowie Maz, i to właśnie starosta tomaszowski po zapoznaniu się z całą dokumentacją, wydał decyzję odmowną. Poszło o zapis w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego.
Jak wynika, z odczytanej przez inspektora decyzji starosty tomaszowskiego, odmowa związna jest z faktem innego przeznaczenia terenów na którym miał powstać DPS. Białaczów jest chyba jedyną gminą w powiecie, która ma kompleksowy miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Tam gdzie leży wskazana przez wójta, i przyjęta od AWR SP przez starostwo opoczyńskie działka, zapis mówi o budowie jednorodzinnej z usługami. Zdaniem urzędników wydających decyzję, DPS świadczący, jakby nie patrzeć, usługi, nie wchodzi w zakres przeznaczenia działki. I jest problem. Dziwne tylko, że nikt nie wiedział o takim zapisie wcześniej. Wójt Jan Jóźwik nie zgodził się ze stanowiskiem powiatu. Wspomniał o swojej niedawnej wizycie w Tomaszowie i o rozmowach z urzędnikami: Starostwo tomaszowskie w zasadzie popiera projekt naszego urbanisty. Ze względu na strach przed błędem, oni tej decyzji podjąć nie chcą, bo to jest jak gdyby poszerzona interpretacja. Urbanista mówi, że podpisując tę decyzję, nie wie czy robi dobrze, ale przynajmniej jest bezpieczny. Po co ma chodzić po sądach za nadinterpretację, za jakiś DPS w Białaczowie, skoro może powiedzieć, że ustalenia miejscowego planu nie pozwalają na budowę. Dalej, zdaniem wójta, ów urbanista powiedział: Niech starosta się odwoła od tej decyzji do wojewody, niech mi wojewoda pokaże na piśmie malutką szczelinę, w której podzieli pogląd waszego urbanisty, to ja wam tę decyzje wydam, tylko ja się takiej decyzji (na chwilę obecną) wydać boję. Wójt wspomniał, że teraz należy przekonać jedynie naszego starostę do złożenia odwołania. Następnie wójt odczytał pismo wystosowane do wojewody łódzkiego Jolanty Chełmińskiej, traktujące o sprawie. Przedstawił także treść odpowiedzi na wspomniany list. Z jego słów wynika, że wojewoda stawiając cel publiczny ponad wszystko, podziela stanowisko gminy Białaczów, i zrobi wszystko, co tylko możliwe, aby pozwolenie zostało wydane. Czeka jedynie na odwołanie od starosty opoczyńskiego, co jest warunkiem koniecznym do rozpoczęcia działań administracyjnych.
Na argumentację miejscowych urzędników starostwo pozostaje jednak głuche, czego wyrazem są słowa Sławomira Plewy, który twardo trzyma się opinii własnych specjalistów, bazujących na planie zagospodarowania przestrzennego, który według nich jednoznacznie zakazuję budowy.
Ponadto radni zajęli się m.in. uchwaleniem podatków gminnych na 2010 rok, wysłuchali informacji o stanie dróg oraz oceny wójta oświadczeń majątkowych pracowników gminy.
Już po sesji, 14 grudnia wójt skierował do Zarządu Powiatu pismo następującej treści: W imieniu pensjonariuszy i pracowników Domu Pomocy Społecznej w Białaczowie, społeczeństwa gminy Białaczów, radnych Rady Gminy Białaczów, oraz swoim własnym zwracam się do Zarządu Powiatu w Opocznie z gorącym apelem o odwołanie się do Wojewody Łódzkiego od decyzji Starosty Powiatowego w Tomaszowie Mazowieckim z dn. 7 grudnia 2009 r. w sprawie odmowy udzielenia pozwolenia na budowę budynku Domu Pomocy Społecznej na działkach przejętych przez powiat opoczyński na terenie Białaczowa.
W sprawie lokalizacji budowy budynku domu pomocy społecznej istnieją rozbieżności interpretacyjne co do możliwości budowy na wskazanych działkach. Opinia urbanistyczna mgr. inż. arch. Pawła Szybilskiego konsultowana na kongresie urbanistów polskich jednoznacznie wskazuje możliwość budowy tego typu obiektu w miejscu wyznaczonym. W związku z tym że Starosta Tomaszowski nie podzielił opinii Pawła Szybilskiego, tylko odwołanie się od tej decyzji do Wojewody Łódzkiego da możliwość rozstrzygnięcia interpretacyjnego zapisu w planie zagospodarowania przestrzennego gminy Białaczów przez wyższą instancję. Jednocześnie informuję, że odwołanie się od decyzji Starosty Tomaszowskiego wpłynie na uspokojenie nastrojów pracowników zakładu (46 osób) i wyczerpie wszelkie prawem dozwolone możliwości, aby Dom Pomocy Społecznej mógł na terenie Białaczowa funkcjonować (odwołanie w trybie administracyjnym nic nie kosztuje). Rozbieżności interpretacyjne co do zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego zdarzają się często, i po to stworzono możliwości odwołania, by te rozbieżności rozstrzygać. „Kaczyzacja” prawa doprowadziła organa decyzyjne do ostrożności, i w ten sposób mogą one nie pozwolić na prowadzenie najbardziej słusznych i zgodnych w interpretacji zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego inwestycji, działając w istocie na szkodę społeczności lokalnej, a w konsekwencji na szkodę polskiego państwa.
Potrzeby budowy nowego domu pomocy społecznej w Białaczowie nie ma powodu uzasadniać, bo każdy średnio rozgarnięty wie, że „nie przesadza się starych drzew”, nie pozostawia się dużej kwatery mogił pensjonariuszy na miejscowym cmentarzu bez gospodarza (około 150 mogił), i nie zmienia się miejsca, gdzie w domu pomocy społecznej pomoc udzielana była przez ponad pięćdziesiąt lat.
Dlatego biorąc pod uwagę ustawowe terminy które obligują do wszczęcia procedury odwoławczej, proszę o pilne odwołanie się od decyzji Starosty Tomaszowskiego do Wojewody Łódzkiego. Pismo skierowane zostało do wiadomości starostów opoczyńskich, wojewody i wicewojewody, marszałków województwa łódzkiego, starosty tomaszowskiego, radnych wojewódzkich, posła Telusa, dyrekcji i pracowników DPS.
Sprawa jest w toku. nie można zbudować nowej siedziby DPS na działce leżącej już w gimie Żarnów, bowiem zaproponowana działka o pow. jednego ha jest stanowczo za mała. Do końca przyszłego roku musi powstać nowa siedziba, a jeszcze trzeba znaleźć 12 mln złotych na inwestycję. Z tego co wiemy wynika, że są zapisane w rezerwie budżetowej powiatu, ale fizycznie ich nie ma. Jak na razie władze szukają możliwości wsparcia tej inwestycji środkami unijnymi, jeśli się nie uda, to trzeba będzie wziąć kredyt. Jest szansa na wynegocjowanie przy kredycie w tej wysokości, 3% w skali rocznej. Co w pierwszym roku daję dodatkowe obciążenie w wysokości 320 tys. złotych. A zakłada się, że kredyt będzie brany na 10 lat. I znowu wychodzi na to, że spłacać go będą inni. |