Wokół działki

Członkowie wspólnoty obawiają się, że ewentualny inwestor postawi jakiś budynek tuż za ich oknami. Mówią, że kiedy w ubiegłym roku zgłaszali na walnym zgromadzeniu prośbę o przekazanie tego terenu dla wspólnoty odpowiedź była negatywna. Jedna z mieszkanek mówiła, że w protokole po tym spotkaniu miał być zapis, że zarząd Spółdzielni zobowiązuje się do nieprzekazywania żadnych zielonych terenów przez 10 lat. Także w tym roku mieszkańcy zgłosili się z prośbą o przekazanie tego terenu za przysłowiową złotówkę i dostali informację, że ta działka zostanie wystawiona na sprzedaż w drodze przetargu. W Wydziale Rozwoju Miasta i Zamówień Publicznych dowiedzieliśmy się, że decyzja o warunkach zabudowy na tej działce została już wydana, że członkowie wspólnoty mieszkaniowej również ją otrzymali. Odwołali się od tej decyzji i czekają na odpowiedź. Zdają sobie sprawę, że pod względem formalnym i prawnym nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w tym miejscu powstał jakiś budynek handlowy, Jednak zwracają uwagę, że ewentualny pawilon handlowy stanąłby tuż za ich oknami.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z prezesem spółdzielni mieszkaniowej ?Nasz dom? Markiem Ksytą, który potwierdził, że faktycznie w czerwcu, na Walnym Zgromadzeniu członkowie Spółdzielni podjęli decyzję o sprzedaniu kilku działek, które do tej pory były w użytkowaniu wieczystym spółdzielców. Także tej działki za blokiem na Partyzantów 49. Ale przetarg na sprzedaż działki nie został jeszcze ogłoszony.
? U podstaw tej decyzji stawał fakt zbliżających się podwyżek opłat wieczystego użytkowania. Trzeba dodać, że spółdzielnia otrzymała już informacje, że od przyszłego roku opłaty za wieczyste użytkowanie terenu wzrosną dziesięciokrotnie, nawet o około 1500%. W tych opłatach partycypują spółdzielcy, a nie wspólnoty. Utrzymanie tych terenów spoczywa po stronie spółdzielni, a po planowanym wzroście opłat znacznie wzrosną koszty utrzymania tych działek ? mówi prezes. Decyzja o sprzedaży kilku działek to normalny proces zmniejszania kosztów funkcjonowania spółdzielni, jako przedsiębiorstwa ? dodaje. ? Spółdzielnia nie ma pomysłu na wykorzystanie tej działki. Na pewno nie na cele mieszkaniowe, bo w tym miejscu byłoby to raczej niemożliwe. Spółdzielnia zdecydowała o sprzedaży m.in. tej działki w drodze przetargu, a kto będzie nabywcą to my nie wiemy. Wiemy, że jest zainteresowanie różnych osób fizycznych i firm zakupem tej działki, ale to są informacje z drugiej ręki. Decyzję o sposobie zagospodarowania i warunkach zabudowy wydaje burmistrz. Prezes podkreśla, że spółdzielnia w procesie zagospodarowania działek nie uczestniczy. ? Ze wstępnych informacji wiemy, że wspólnotę niepokoi fakt, że ta działka ma być zbyta, ale wspólnota też może ją kupić ? kontynuuje prezes. Zakupem działki są także zainteresowani ci, którzy prowadzą na niej działalność gospodarczą. Z uwagi na fakt, że na działce jest gazociąg Mazowieckiej Spółki Gazowniczej, także ona jest zainteresowana kupnem w całości lub części. Wszystkie opcje są możliwe ? dodaje.
Jak działka po sprzedaży zostanie zagospodarowana to jest decyzja inwestora. Do spółdzielni także dotarły informacje, że w tym miejscu miałby powstać pawilon handlowy. Prezes SM podkreślał, że zgodnie z ustawą o gospodarce nieruchomościami przy sprzedaży działki, będącej kiedyś własnością skarbu państwa, prawo pierwokupu ma burmistrz. I to właśnie burmistrz może podjąć decyzję o zakupie tej działki dla miasta.
Prezes zapytany o ewentualne przekazanie działki za przysłowiową złotówkę odpowiedział, że owszem w przeszłości zdarzały się przypadki, że spółdzielnia przekazywała wspólnotom jakieś tereny za symboliczną złotówkę. Jednak obecnie spółdzielcy nie podejmują takich decyzji, a na walnym zgromadzeniu zdecydowano o nieprzekazywaniu takich działek wspólnotom, czy też innym podmiotom. To normalne w zakresie zarządzania przedsiębiorstwem, że poszukuje się zmniejszenia lub ograniczenia kosztów. Jednym ze sposobów zmniejszenia tych kosztów jest właśnie pozbycie się tych nieruchomości, z których spółdzielnia nie korzysta, a musi ponosić koszty ich utrzymania.
W sprawie zapisu w protokole, o którym mówiła nam jedna z mieszkanek dotyczącego nieprzekazywania żadnych zielonych terenów przez 10 lat, prezes powiedział, że walne zgromadzenie podjęło decyzję, żeby przez 10 lat nie sprzedawać dzierżawcom terenów należących do spółdzielni. Decyzja została podjęta na skutek wielu wniosków napływających od dzierżawców na wykup terenów na których stoją budynki. Często na walnym był poruszany ten wątek, stąd ta decyzja. Zresztą od lat sami spółdzielcy mają prenetsję o to, że grunty nie zostały sprzedane. Tak więc zapis w protokole nie dotyczył kwestii terenów zielonych, ale dzierżawionych.
Do tematu z pewnością będziemy jeszcze powracać.