W niedzielę, 14 kwietnia w Karolinowie, członkowie Stowarzyszenia Ułanów im. OWWP mjr Hubala zorganizowali uroczystość pod pomnikiem poświęconym oddziałowi szalonego majora. Złożono kwiaty i zapalono znicze w miejscu, w którym znajdowała się gajówka, jedno z ostatnich miejsc postoju mjra Henryka Dobrzańskiego?Hubala

Wśród delegacji uczestniczących w uroczystościach znaleźli się przedstawiciele starostwa i gminy w Tomaszowie Mazowieckim, Nadleśnictwa Smardzewice, mieszkańcy Karolinowa i okolic oraz kilkunastu członków Stowarzyszenia Ułanów. Głos zabrał Leszek Zapart, prezes Stowarzyszenia. Zapewnił, że tego typu uroczystości będą odbywać się częściej, by pamięć o Oddziale Wydzielonym Wojska Polskiego i jego dowódcy nigdy nie zaginęła. Ułani chętnie pozowali do zdjęć i zapraszali do udziału w uroczystościach rocznicy śmierci majora, które odbędą się 28 i 30 kwietnia w Anielinie.
Major Henryk Dobrzański przebywał w gajówce Karolinów 14 i 15 kwietnia 1940 roku, gdzie dotarł z resztką swojego oddziału z leśniczówki w Zarzącinie. Wówczas Hubal przemieszczał się z miejsca na miejsce, ścigany przez Niemców. Były to ostatnie dni życia majora. Został przyjęty przez miejscowego gajowego Michała Różańskiego. Z Karolinowa oddział udał się do gajówki Książ, a po kilkunastu dniach dotarł do Anielina, gdzie 30 kwietnia mjr Henryk Dobrzański?Hubal, zginął w potyczce z Niemcami.
|