Jak drzewiej bywało...
Czterotygodniowy okres oczekiwania i przygotowań do Bożego Narodzenia, zwany adwentem (łac. adventus ? przyjście), rozpoczynający kościelny rok liturgiczny, przypada w szczególnej porze roku. Najkrótsze dnie w roku, długie wieczory i późny świt wyznaczają swoisty rytm tego okresu, sprzyjający skupieniu, postom i modlitwom. Tak było przynajmniej w czasach, gdy tempo życia było o wiele wolniejsze, a czas po zmroku wypełniały przede wszystkim sąsiedzkie pogwarki.
Pierwsze wzmianki o adwencie pochodzą z synodu w Saragossie (388 r.). W średniowieczu okres adwentowy rozpoczynał się 14 lub 12 listopada (po św. Marcinie) i trwał 40 dni, stąd dawna polska nazwa adwentu ? czterdziestnica. Obecnie w całym Kościele powszechnym obchodzi się adwent od około 25 listopada (pierwsza niedziela adwentu) do 24 grudnia (wigilia Narodzenia Pańskiego).
Początek tegorocznego przypadł na minioną niedzielę, 28 listopada. Na Mazowszu i Podlasiu początek adwentu obwieszczało głośne trąbienie na ligawkach. Były to wielkie drewniane trąby, długości kilku stóp (stopa nowopolska stosowana jeszcze do 1939 roku miała 28,8 cm, w dawnej Polsce zależnie od okresu i terenu wynosiła od 20 do 45 cm) i ponad pół stopy średnicy w szerszym końcu, o przenikliwym tonie zbliżonym do dźwięku oboju. Nazwę swą wywodzą od legania, czyli opierania ich (zwykle na płocie) podczas trąbienia. Na ligawkach grano rano i wieczorem przez cały adwent dla przypomnienia sądu ostatecznego, do którego pobudkę zatrąbi światu archanioł. W pogodne mroźne wieczory słuchać można było swoistego koncertu, gdy nawet z odległych wiosek niosły się tony ligawek.
W Krakowie w tym okresie z wieży mariackiej od północy do świtu zamiast hejnału trąbiono melodie pieśni adwentowych, m.in. śpiewanej w całym kraju Boże wieczny, Boże żywy. (Najstarsza zachowana polska pieśń adwentowa Zdrow bądź, królu anjelski pochodzi z rękopisu kazań Piotra z Miłosławia z lat 1459?66). Przez cały adwent w dni powszednie przed świtem w kościołach odprawiane są roraty ? msza wotywna ku czci Matki Boskiej. Nazwa pochodzi od pierwszych słów antyfony Rorate coeli desuper (Spuście rosę, niebiosa). Podczas mszy zapala się świece woskowe zwane roratnicami lub roratkami. Wielka, udekorowana zielenią świeca oznacza Matkę Boską. Roraty odprawiano w Polsce już w XIII wieku. W książce Ozdoba Kościoła katolickiego wydanej w 1739 roku w rozdziale O siedmiu roratnicach odnotowano, że osobliwie i w Polsce prawie tylko tej używają ceremonii, którą zaczął w Poznaniu Przemysław Pobożny a przyjął (w Krakowie) Bolesław Wstydliwy, którzy uważając, że trzeba z wiarą, świecącą dobrymi uczynkami, na Sąd Boski stawić wraz z siedmiu stanami, gotowość swoją na sąd Pański oświadczyli tym sposobem. Dla siedmiu stanów na ołtarzu ustawiany był siedmioramienny świecznik.
A stany państwa szły do ołtarza,
I każdy jedną świecę rozżarza:
Król, który berłem potężnem włada,
Prymas ? najpierwsza senatu rada,
Senator świecki ? opiekun prawa,
Szlachcic ? co królów Polsce nadawa,
Żołnierz ? co broni swoich współbraci,
Kupiec ? co handlem ziomków bogaci,
Chłopek ? co z pola, ze krwi i roli
Dla reszty braci chleb ich mozoli,
Każdy na świeczkę grosz swój przyłoży
I każdy gotów iść na Sąd Boży.
Ludwik Kondratowicz (Syrokomla) Staropolskie roraty
Niegdyś w adwencie wieczorami odbywały się spotkania sąsiadek, powszechnie zwane prządkami, poskubkami lub pierzakami; wykonywano podczas nich wspólnie różne prace (np. skubanie pierza) i roboty ręczne. Na wschodzie Polski adwent nazywany był też czasem swadziebnym ? na wieczornych spotkaniach sąsiedzkich zwyczajowo kojarzono młode pary, rozmawiano o zalotach, swatach i spodziewanych weselach ("swadźbach"). W całej Polsce wierzono, że w adwencie ziemia powinna odpoczywać i nie wolno jej budzić, dotykać i niepokoić (orać, kopać, grabić, rozrzucać nawozu itp.), ponieważ poruszona nie wyda plonów. Dlatego jesienne orki i inne prace polowe należało zakończyć przed 11 listopada. Przysłowie przestrzegało: Kto ziemię w adwent pruje, ta mu trzy lata choruje.
W adwencie oczywiście milkły instrumenty muzyczne, zabronione były zabawy, tańce i wszelka wesołość. Stare przysłowie o patronach rozpoczynających adwent powiadało: Święta Katarzyna klucze pogubiła, święty Andrzej znalazł ? zamknął skrzypki zaraz.
Bowiem w adwenta same posty i święta (czyli codzienne roraty).
Takie to były czasy!
Opr.: erg
|