1 sierpnia minęły 68. rocznica wybuchu powstania warszawskiego. Największego zrywu powstańczego w okupowanej przez Niemców Europie
Do dziś trwają spory czy wybuch powstania był błędem, czy świadomą prowokacją, jaki sens miało skierowanie nieuzbrojonych ludzi przeciwko doskonale wyposażonej i zorganizowanej armii? Czy praktycznie całkowite zniszczenie prawobrzeżnej Warszawy i śmierć ponad 200 tys. jej mieszkańców nie była zbyt wysoką ceną za osiągnięcie nierealnych do uzyskania celów politycznych.
Nikt jednak nie ujmuje niezwykłego bohaterstwa powstańcom, którzy z ogromną determinacją, powiedziałbym nawet, że pogardą dla śmierci, ruszyli by gołymi rękami wyzwalać stolicę.
Co roku w Opocznie w rocznicę powstania warszawskiego w kolegiacie św. Bartłomieja odbywała się msza w intencji powstańców. Co roku o terminie tej mszy były informacje na oficjalnych stronach powiatu, bo to powiat był zwykle, według podziału zadań, inicjatorem i organizatorem obchodów rocznicowych.
Msza odbyła się i w tym roku, ale jakoś tak po cichu, bez wcześniejszych zapowiedzi o jej terminie. I nie chodzi mi o to, że nasza redakcja nie została powiadomiona, bo przez ostatnie sześć lat przyzwyczailiśmy się takiej obstrukcji. O to czemu nie było wzmianki na stronach internetowych zapytaliśmy pracownika stanowiska ds. promocji. Dowiedzieliśmy się, że w bieżącym roku z inicjatywą wystąpiły władze kościelne, ks. dziekan Jan Serszyński był inicjatorem mszy w intencji powstańców. Przez przypadek spotkałem księdza dziekana i mówił zupełnie co innego. Jak co roku inicjatorem tych obchodów był powiat, bo tak wynika z podziału zadań między starostwem a gminą w zakresie obchodów rocznicowych.
I komu tu wierzyć?
|