tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

  Ustrzec się fali

 
Kilkudniowe intensywne opady deszczu spowodowały, że również w naszym powiecie wystąpiły lokalne zalania i podtopienia. Po wczorajszej popołudniowej ulewie strażacy interweniowali kilkadziesiąt razy wypompowując wodę z piwnic, garaży i zabezpieczając domostwa wałami z worków z piaskiem. W perspektywie niekorzystnych prognoz w najbliższych dniach należy się spodziewać kolejnych podtopień





Ocena obecnej sytuacji, występujące problemy i propozycje ich rozwiązania, a także podejmowane i planowane działania zapobiegawcze były tematem posiedzenia Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego, które odbyło się w środę, 5 czerwca. Wzięli w nim udział wójtowie i burmistrzowie poszczególnych gmin, włodarze powiatu oraz przedstawiciele lokalnych służb, inspekcji i straży. Spotkanie poprowadził kierujący pracami zespołu starosta. Aktualny stan hydrologiczny przedstawił Czesław Pawlik, kierownik oddziału opoczyńskiego Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Jak mówił, od piątku ubiegłego tygodnia, systematycznie, zgodnie z instrukcją eksploatacji, wody były zrzucane ze zbiornika. Jednak po opadach, jakie wystąpiły w sobotę i niedzielę na terenie województwa świętokrzyskiego, przyszła ogromna fala, jakiej nikt się nie spodziewał. ? W ciągu doby przybywało 20 cm wody. To po raz pierwszy się zdarzyło na zbiorniku. Poza tym po wczorajszych opadach na terenie powiatu koneckiego w ciągu zaledwie 2 godzin przybyło aż 5 cm. Nie daliśmy już rady ? mówił. Jego zdaniem sytuacja jest na tyle opanowana, że do maksymalnego nadpiętrzenia pozostało jeszcze 7 cm. Ten stan można jednak utrzymywać około 3?4 dni ? do soboty. Potem, ze względu na bezpieczeństwo zapory, konieczne będzie zrzucenie wody. To może z kolei spowodować wylanie Drzewiczki i Wąglanki i tym samym podtopienie Opoczna.
Niestety wody wciąż przybywa. Jak obliczono, w ciągu 1 sekundy dopływa jej 13 m3, a odpływa w tym czasie tylko 8 m3. Przy takim poziomie napływu zrzut wody będzie konieczny najpóźniej w sobotę, o ile wody nieoczekiwanie znacząco nie przybędzie. Czesław Pawlik zapewnił, że będzie informował o planowanym terminie zrzutu. Stan zbiornika w Drzewicy jest stabilny, jednak u wlotu do zalewu, w rejonie Radzic Dużych, woda piętrzy się i zalewa łąki. W tym miejscu koryto przydałoby się udrożnić. Nie ma uszkodzeń na rzekach, jedynie pod mostem kolejowym, woda wymywa podłoże. Sytuację będzie można ocenić, kiedy poziom wody nieco opadnie. Ewentualne szkody zostaną zgłoszone wykonawcy w ramach gwarancji.
Związane z podtopieniami działania strażaków zreferował pokrótce komendant PSP, Stanisław Sagalara. W porównaniu do sporadycznych akcji, prowadzonych od dwóch tygodni we wszystkich gminach powiatu, wtorkowy nawał próśb o interwencję określił mianem kulminacji. Od godziny 16.00 do późnych godzin wieczornych odnotowano 41 zdarzeń, w środę rano ? kolejnych 15. Przy czym niektóre z nich wymagały kilkugodzinnej pracy kilku zastępów. W wielu przypadkach mieszkańcy radzili sobie sami.
Ulewne deszcze i lokalne podtopienia dotknęły wszystkie gminy, najgorsza sytuacja miała jednak miejsce w gminach Sławno i Opoczno. W gminie Sławno z koryta wystąpiła Słomianka. Woda podtopiła Trojanów i Szadkowice, utworzyły się ogromne rozlewiska, zalewało najniżej położone obiekty. Z kolei w gminie Opoczno woda najwięcej kłopotów sprawiła z Bukowcu Opoczyńskim (całkowicie zalane jedno gospodarstwo), w Kruszewcu (zagrożony drewniany budynek) i w Brzustówku (zalane dwie posesje), a wieczorem również w Antoniowie, gdzie zalało stawy hodowlane oraz budynki, w których hoduje się drób. Działania strażaków polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych budynków oraz na ustawianiu zapór z worków z piaskiem.
Obsadę pracujących strażaków w ostatnich dniach podwojono. Ogromną pracę wykonali strażacy ochotnicy, nie zabrakło również solidarnej współpracy pomiędzy poszczególnymi gminami. Szef strażaków, za pośrednictwem wójtów i bumistrzów, dziękował im za zaangażowanie, podkreślając jednocześnie, że podejmowanie skutecznych działań było możliwe dzięki szybkiemu dostarczeniu piachu i worków. Ich zapasy są dostępne zarówno w magazynach powiatowych, jak i w wojewódzkim magazynie przy zbiorniku w Miedznej.
W trakcie spotkania sytuacje z poszczególnych gmin przedstawili ich włodarze. Informowali o podtopionych posesjach, zalanych polach uprawnych i łąkach, uszkodzonych drogach. Zwracali uwagę na zbyt małe przepusty, niedrożne rowy, a w niektórych miejscach ich brak (np. w Błogich Szlacheckich). Rozmawiano także o objętych ochroną bobrach, których tamy, zniesione przez wodę, zablokowały w niektórych miejscach przepusty. Wójtowie i burmistrzowie zwrócili też uwagę na skalę strat, które dotkną głównie rolników ? poniedziałkowe gradobicie w Stużnie zniszczyło większość tegorocznych owoców. Woda, wraz z niesionymi zanieczyszczeniami, zalały także zboża i łąki. Rolnicy powinni zrezygnować z ich wypasania.
Okazuje się, że w obecnej sytuacji zagrożone jest także bezpieczeństwo sanitarne, o którym na posiedzeniu zespołu mówiła Marianna Rożej, szefowa opoczyńskiego sanepidu. Największym problemem jest pogarszający się stan wody pitnej. Okazuje się, że nawet jeśli ujęcie nie zostanie zalane, wody gruntowe dostają się do wód głębinowych. Może więc wystąpić skażenie bakteriologiczne wody. Póki co jej stan jest dobry, co potwierdza stale prowadzony monitoring, jednak w niektórych próbkach pojawiają się pojedyncze bakterie coli, co oznacza, że ścieki dostają się do ujęć. Szefowa sanepidu apelowała do samorządowców o przygotowanie się na ewentualną konieczność dostarczania mieszkańcom wody pitnej (w tym celu potrzebne są agregaty prądotwórcze oraz beczkowozy z atestem). Jednocześnie informowała o dostępnych w stacji środkach dezynfekujących oraz szczepionkach przeciwko tężcowi i durowi brzusznemu, przed którymi powinni się chronić nie tylko biorący udział w akcjach strażacy, ale również inni pracownicy uczestniczący w działaniach. Jak informował Marek Jaszczyk z opoczyńskiego szpitala, póki co nie zwiększyła się liczba zgłoszeń o zachorowaniach.
Nadmierne opady i podtopienia nie spowodowały szkód w strukturach budowlanych, co potwierdził Tadeusz Zdulski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Woda uszkodziła natomiast niektóre odcinki dróg. Poważnie uszkodzona została droga wojewódzka nr 713 w Szadkowicach, gdzie w środę usuwano usterki. Podmyta została też droga w Modrzewku. Wciąż zamknięta pozostaje droga prowadząca z Trojanowic do Ziębowa. Można się spodziewać, że opadający poziom wody odsłoni kolejne uszkodzenia.
W najbliższych dniach, dopóki sytuacja się nie ustabilizuje, członkowie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego będą pozostawać ze sobą w stałym kontakcie. Współpraca samorządów i służb może okazać się konieczna, bowiem co najmniej do poniedziałku wciąż ma padać. Duże zagrożenie, zwłaszcza dla opocznian, niesie też ze sobą planowany zrzut wody z zalewu w Miedznej. Mieszkańcy mają zostać o nim powiadomieni wcześniej, aby właściciele położonych wzdłuż rzeki nieruchomości zdążyli ? w miarę możliwości ? zabezpieczyć się przed zalaniem.
Obecna, ale przecież nie pierwsza w opoczyńskim, sytuacja zagrożenia podtopieniami, pokazała jak istotne jest zabezpieczenie przeciwpowodziowe. Wielu zdarzeniom można byłoby zapobiec przy właściwej gospodarce wodnej, w tym systematycznej trosce o stan istniejących rowów, przepustów i budowie nowych.


Nal   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 23 (830) z dnia 7 Czerwca 2013r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »