W każdym domu znajdzie się co najmniej dwie lub trzy ładowarki do telefonu komórkowego, bowiem dotychczas każdy producent miał swój model. Nawet w najpopularniejszej Nokii jedna ładowarka nie pasowała do innego modelu, różniły się końcówkami. Jeśli więc ktoś dysponował więcej niż jedną komórką, musiał mieć odpowiednią ilość ładowarek. O tym, że jest to uciążliwe – wie każdy, kto np. w podróż musiał je ze sobą zabierać.
Ale najprawdopodobniej jeszcze w tym roku te niedogodności przejdą do historii. Czternastu czołowych producentów telefonów zaprezentowało prototyp nowej technologii przed Komisją Europejską. Urządzenie wyposażono w złącze microUSB, umożliwiające podłączenie go także do najnowszych modeli, tzw. smartfonów.
To, że producenci wreszcie rozwiązali problem różnych ładowarek do telefonów, zawdzięczamy komisarzowi UE, Gunter Verheugenowi, który miał sześć telefonów. Przy okazji przypominamy naszym Czytelnikom, że komisarz Verheugen gościł na ziemi opoczyńskiej z okazji przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. |