Swoje, nie swoje. Co za różnica?

Każdy wójt chce przekonać jak największą liczbę mieszkańców, że robi więcej niż może, że się stara, że ma same osiągnięcia. Nie inaczej czynią obecne władze gminy Żarnów. Natychmiast po objęciu urzędu przez aktualnego wójta Krzysztofa Nawrockiego mieszkańcy epatowani są papką propagandową, co akurat nie jest zjawiskiem wyjątkowym. Nowe władze, rozpoczynając swoje urzędowanie, motywem przewodnim we wszelkich komentarzach w środkach masowego przekazu i kontaktach z wyborcami, uczynili gminę Żarnów w momencie objęcia władzy, terenem biednym, niedoinwestowanym i zaniedbanym. Warto jednak przypomnieć, że Grażyna Gęsicka, minister rozwoju regionalnego w rządzie PiS, honorowała poprzedniego wójta gminy Żarnów, Marię Morawską za zdobycie trzeciego miejsca w województwie w ilości pozyskanych środków unijnych w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Nagroda ta musiała być solą w oku nowych władz, skoro zaraz po objęciu władzy ów dyplom został zdjęty ze ściany urzędu. Po co chwalić poprzedników, skoro możemy chwalić siebie za swoje i nie swoje sukcesy? A obecne władze gminy mają do tego świetne narzędzie w postaci kwartalnika "Nicolaus", z tego co wiemy w całości opracowanego osobiście przez wójta Krzysztofa Nawrockiego. Jeszcze nie tak dawno, bo w 2011 roku Nicolaus był współ finansowany przez powiat, kto teraz asygnuje środki na kolejne wydania nie wiemy, ale wystosowaliśmy w tej sprawie wniosek o udostępnienie informacji publicznej do wójta i czekamy na odpowiedź.
Zachęceni informacjami od mieszkańców gminy postanowiliśmy dokładnie przyjrzeć się zawartości tego pisma. Pobieżna lektura skłania do niezbyt sympatycznych wniosków. Z jednej strony wójt Nawrocki skarży się, że: mimo znacznej objętości naszego pisma i atrakcyjnej szaty graficznej z przyczyn technicznych nie można było opublikować wszystkich tekstów i artykułów, z drugiej strony znalazły się w niej takie materiały, jak jubileusz "Złotych godów" z sierpnia 2012 roku, oddanie do użytku Wiejskiego Domu Kultury z 20 sierpnia 2012 r., poświęcenie pomnika w Chełstach (20 maja 2012 r.), odsłonięcie tablicy pamiątkowej w Topolicach (14 lipca 2012), VII Dni Żarnowa i Dozynkiu Gminno?Powiatowe z 2011 roku, ćwiczenia jednostek OSP z września 2012 roku, czy wreszcie Dni Żarnowa 2012. Na aktualności miejsca nie ma, na starocie jest.
W ostatnim numerze Nicolausa czytamy m.in. o budowie wiaduktu nad CMK w Pilichowicach, że "W 2012 roku trwała największa inwestycja drogowo?mostowa w najnowszej historii gminy". W artykule, zajmującym około pół strony, wójt rozwodzi się nad kosztami inwestycji, przytacza ilości użytego budulca, opisuje cała inwestycję, tworząc wrażenie, że to zasługa gminy. I tylko jednym, wtrąconym zdaniem pisze, że inwestorem była spółka PKP Polskie Linie Kolejowe.
Kolejny temat, remont drogi Żarnów ? Marcinków ? Skórkowice. Rozłożony został na dwa etapy. Pierwszy zakończony został za poprzednich władz, co do drugiego trwały spory, o czym pialiśmy na łamach TOP. Cóż czytamy w Nicolausie? "Władze samorządowe Gminy Żarnów i powiatu opoczyńskiego tej kadencji (wygrubienie TOP) postanowiły zmienić ten stan rzeczy i inicjatywę remontu drogi Żarnów ? Marcinkowice ? Skórkowice". I ani słowem nie wspomina, że jest to inwestycja w całości realizowana przez powiat, a gmina jedynie dokłada się w wysokości 50% tzw. wkładu włsanego. Reszta to środki powiatowe i pozyskane przez powiat. I że rozpoczęta była za poprzedniej kadencji.
Z wielką dumą pisze wójt Nawrocki o budowie Domu Pomocy Społecznej w Niemojowicach: że oddano do użytku, że wart ponad 9 mln złotych. "Mimo że była to inwestycja powiatowa, to realizowana była ze znaczącym udziałem finansowym gminy Żarnów, bez którego nie można by było niczego rozpocząć. Gmina Żarnów zakupiła atrakcyjną działkę na ten cel i przekazała władzom powiatu na potrzeby wybudowania nowego obiektu na naszym terenie". Działka warta była około 50.000 zł, a więc jedno sto osiemdziesiątą szóstą wartości iwestycji (około 0,5%), i poza wszystkim warto postawić pytanie: kto był wójtem podejmującym te zobowiązania? Czy gmina do końca się z nich wywiązała, skoro bez przerwy słychać o problemach z kanalizacją w Niemojowicach?
Prawdą jest, jak twierdzi wójt pisząc o budowie Wiejskiego Domu Kultury w Miedznej Murowanej, że "sporządzono koncepcję odnowy obiektu i kosztorys, przygotowano dokumenty, pozyskano środki na ten cel Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich". Pisze o tym w trybie bezosobowym, bo przecież przez usta nie przejdzie, że zrobili to poprzednicy obecnej władzy, ekipa Marii Morawskiej. I dla przykładu jeszcze jeden, opracowany, zaakceptowany pod względem formalnym i merytorycznym, skierowany do finansowania z funduszy unijnych projekt pod nazwą "Poprawa infrastruktury sportowej i rekreacyjnej w gminie Żarnów". Od roku mieszkańcy uświadamiani są o dobrodziejstwie powstania dzięki analitycznej wizji pana wójta dwóch boisk sportowych o nawierzchni twardej w Żarnowie oraz dwóch placów zabaw ? w Żarnowie i Zdyszewicach. Wiadomości te, mimo znacznego czasu od powstania wspomnianych obiektów ukazują się cyklicznie np. w na gminnej stronie internetowej z odkrywczym i sensacyjnym komentarzem, iż zdecydowano o przedmiotowej budowie. Warto dodać, iż wszystkie te cztery przedsięwzięcia to jeden projekt dotyczący infrastruktury sportowej przygotowywany w 2009 r., na który gmina otrzymała decyzję o wsparciu finansowym 17 sierpnia 2010 r., a więc w poprzedniej kadencji.
Można o tym nie wspominać i z przypisywanych niesłusznie sobie zasług czynić główny oręż na poparcie tezy o wyjątkowej sprawności i operatywności, można określać podejmowane przez siebie działania jako "największe od lat inwestycje", można na przykładzie zakupionego używanego samochodu dostawczego stwierdzić, że "w gminie zawsze brakowało pieniędzy na unowocześnienie taboru samochodowego", można? Tylko czy taki obraz ma coś wspólnego z prawdą? Czy wójt przez te 3 lata swego urzędowania nie zapoznał się z wielomilionowymi przedsięwzięciami przed jego przybyciem oraz majątkiem gminy i zakupionymi wozami strażackimi, sprzętem ciężkim, autokarami itp.? Chyba jednak zbyt wcześnie i pochopnie posądza się wyborców o zbiorową amnezję.
Naiwnością wójta Nawrockiego jest wiara w bezkrytyczny stosunek wszystkich mieszkańców do prowadzonej przez niego polityki informacyjno?propagandowej. Manipulowanie faktami, wyolbrzymianie swoich zasług przy jednoczesnym deprecjonowaniu osiągnięć swojej poprzedniczki powoduje odwrotny do zamierzonego skutek. Patetyczna retoryka wójta nie wytrzymuje konkurencji z rzeczywistością i niezaprzeczalnymi faktami, a jego twierdzenie o "cywilizacyjnej zapaści" gminy Żarnów w poprzednim okresie, gdyby nie stanowiło skrajnego lekceważenia pracujących przez dziesięciolecia na jej rozwój mieszkańców, można by potraktować jako rozpaczliwą próbę usprawiedliwiania braku własnych sukcesów.