15 kwietnia przypada Światowy Dzień Trzeźwości. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) apeluje, aby przynajmniej na ten jeden dzień zrezygnować z lampki wina, małego piwka czy większej popijawy. Problem alkoholizmu jest dość istotny, bo ta choroba jest jedną z popularniejszych, jaka trawi ludzi od wieków. Jest także głównym źródłem m.in. patologii społecznych, przemocy, przestępstw na tle seksualnym.
W polskiej kulturze i obyczajowości wódka ma swoje stałe miejsce, a częste sięganie po nią jest usprawiedliwiane bardziej niż w innych częściach świata. Trudno wyobrazić sobie wieczór kawalerski, wesele czy tzw. pępkowe bez alkoholu, chociaż sporadycznie się takie zdarzają. Polacy słyną na całą Europę ze swoich mocnych głów i rekordu promili we krwi.
W Polsce ponad milion osób jest uzależnionych od alkoholu. Spora grupa ludzi nie przyznaje się głośno do swojego problemu albo go jeszcze nie zauważa. Ważne, by choć tego jednego dnia zwłaszcza ci, którzy czują że ciężko im wytrzymać bez alkoholu, spróbowali być trzeźwi, dla samych siebie. Tego dnia warto zmierzyć się ze swoim piciem i sprawdzić, czy potrafimy jeszcze odmówić sobie drinka. A jeśli się nie uda należałoby zadać sobie pytanie, czy jestem alkoholikiem? Alkoholizm jest chorobą nieuleczalną, ale wcale nie oznacza to, że nie da się z nią żyć. Wsparciem służą terapeuci i psychiatrzy, którzy pomogą choremu przetrwać najtrudniejsze chwile.
|