Niebawem święta Bożego Narodzenia ? święta, które w naszej tradycji zajmują szczególne miejsce. Dla większości z nas ich nieodzownym symbolem jest choinka
Ciężko wyobrazić sobie wigilię i święta Bożego Narodzenia bez choinki. Zwyczaj dekorowania świątecznego drzewka jest stosunkowo młody. W naszym kraju drzewko przyozdabia się dopiero od około dwustu lat.
Jest wiele teorii na temat genezy zwyczaju dekorowania choinek. Najstarsze informacje o drzewku przyozdabianym na święta pochodzą z piętnasto- i szesnastowiecznych kazań kościelnych. W tamtych czasach mieszkańcy Alzacji ustawiali w domach drzewka iglaste i przyozdabiali je naturalnymi ozdobami, takimi jak jabłka, ciasteczka czy ozdobami wykonanymi z papieru. Wiadomo, że jeszcze w XVI w. ustrojona choinka była rzadkością, widywaną jedynie w bogatszych domach. Poza tym choinka była wówczas krytykowana jako zwyczaj pogański. Niektórzy uważają, że historia choinki sięga jeszcze czasów antycznych. W starożytnym Rzymie mieszkańcy podczas obrzędów ku czci boga urodzaju, ozdabiali drzewa liściaste bluszczem i laurem. Celtowie z kolei upodobali sobie jemiołę. Egipcjanie, świętując najkrótszy dzień w roku ? przesilenie zimowe, znosili liście palm daktylowych do swoich domów jako symbol "triumfu życia nad śmiercią". Żywe gałązki ostrokrzewu oznaczały wieczne życie, a w mitologii nordyckiej symbolizowały odrodzenie boga światła i piękna ? Baldera. Choinki, głównie świerki i jodły pojawiły się znacznie później.
Prawdziwą popularność choinka zyskała dzięki świętemu Bonifacemu, angielskiemu mnichowi, który w ósmym wieku nawracał pogan żyjących na terenie dzisiejszych środkowych i wschodnich Niemiec. Jak głosi legenda św. Bonifacy nawracając na chrześcijaństwo pogańskich Franków ściął potężny dąb, który dla Germanów był drzewem świętym. Upadający dąb zniszczył wszystkie rosnące wokół niego drzewa z wyjątkiem małej jodełki. ? Widzicie, ta mała jodełka jest potężniejsza od waszego dębu. I jest zawsze zielona, tak jak wieczny jest Bóg dający nam wieczne życie. Niech ona przypomina wam Chrystusa ? miał powiedzieć w trakcie kazania misjonarz. Czy tak rzeczywiście było do końca nie wiadomo. Trudno ustalić ten fakt, bo w każdej religii choinka była symbolem czegoś innego, dlatego brak jest jednoznacznych potwierdzeń z historii.
Z kolei góralska legenda głosi, że pomysłodawcą świątecznej choinki był niedźwiedź. W dniu narodzin Chrystusa zwierzęta postanowiły obdarować Dzieciątko Jezus. Niedźwiedź niestety nie miał żadnego prezentu, więc wymyślił, że podaruje małą jodełkę. W trakcie wędrówki do miejsca narodzin Chrystusa drzewko namokło i utworzyły się na nim sople, które w blasku księżyca pięknie się mieniły i tak według góralskiej legendy pięknie przystrojona choinka stała się symbolem narodzin Pana.
Do Polski tradycja strojenia drzewka zawitała dosyć późno, a na dobre zadomowiła się u nas na przełomie XIX i XX wieku. Tradycję choinki zawdzięczamy kolonistom niemieckim, którzy pojawili się u nas w podczas zaborów. Początkowo choinkę można było spotkać głównie w domach mieszczaństwa. Stamtąd zwyczaj przeniósł się do domów polskiej szlachty i magnaterii. Drzewkiem była najczęściej jodła, którą gospodarz przynosił w wigilijny poranek. O choince mówiono, że jest "ukradziona" innemu światu, bowiem za taki uważano las i miała przynieść "złodziejowi" szczęście. Dla wierzących stała się chrześcijańskim symbolem drzewa rajskiego. Przez swoją zieleń zachowywaną nawet w zimie stała się symbolem Chrystusa jako "drzewa życia".
Na wsi choinki pojawiły się dopiero w okresie międzywojennym, wypierając tradycyjną polską ozdobę, jaką była podłaźniczka ? określana mianem bożego lub rajskiego drzewka. W zależności od regionu nazywana wiechą, jutką czy sadem. Ozodba ta wykonywana była z obręczy sit owiniętych sosnowymi gałązkami lub słomianych tarczy przyozdobionych zieleniną. Dzieci w wigilijny wieczór wieszały na nich ciastka domowej roboty, czekoladki, owoce, jabłka, kolorowe opłatki i słomiany łańcuch. Wierzono, że ma magiczną moc i uchroni dom od chorób i nieszczęść. Wyschniętej ozdoby nigdy nie wyrzucano, a jego pokruszone gałązki dodawano do zwierzęcej karmy lub zakopywano w polu, wierząc, że przyniesie urodzaj. Początkowo choinkę przystrajano ozdobami naturalnymi m.in. jabłkami, piernikami, orzechami, zabawkami ze słomy i papieru. Ich dobór nie był przypadkowy, bo takie ozdoby miały zapewnić rodzinie pomyślność w nadchodzącym roku. Każda z ozdób pojawiająca się na choince miała swoje znaczenie. Jabłuszka nawiązywały do rajskiego owocu. Dzwoneczki miały symbolizować dobre nowiny, a aniołki ? bożą opiekę. Łańcuchy miały przypominać o zniewoleniu ludzi grzechem, z drugiej strony wierzono, że cementują więzi rodzinne. Oczywiście najważniejsza była gwiazda betlejemska, która zaczęła pojawiać się na szczycie drzewka dopiero pod koniec XIX wieku. Miała pomagać zbłądzonym wędrowcom, w szczęśliwym powrocie do domu. Oprócz tego na drzewku pojawiały się pierniczki, piórka, wydmuszki, słoma i wiele innych rzeczy, a strojeniem choinki zajmowały się głownie dziewczęta.
Chyba nikt dziś nie wyobraża sobie świąt Bożego Narodzenia bez przystrojonego drzewka. Pomimo tego, iż tradycja ubierania choinki znacznie ewoluowała, to w trakcie przyozdabiania drzewka nadal powracamy do bajkowego świata Bożego Narodzenia, który pamiętamy z dzieciństwa. |