Choć niedawno rząd wszczął dzieło,
Sto dni ponad już minęło!
Wydarzyło się już wiele,
Odkąd Ewa jest na czele.
Stąd przedstawmy, jak w teatrze,
Dokonania, nim czas zatrze,
Jak rządziło się kobiecie
Czyli, w skrócie, rząd po secie:
Pierś prężyła siła ruska.
Znikły z wizji spodnie Tuska.
Suknie za to wdziała władza,
Co nam wcale nie przeszkadza.
Rząd z brzydkiego stał się ładny.
Naród wybrał wójtów, radnych.
Przy okazji były spory,
Że sfałszował ktoś wybory.
Lud w sylwestra miał orędzie.
Pendolino wreszcie w pędzie!
Aż busiarzom rzedła mina,
Choć taniała wciąż benzyna.
Władza wzięła się za gary!
W stresie odtąd mleczne bary,
Bo jest zakaz, że bar, Boże:
Do dań przypraw dać nie może!
Pan minister robił szoł.
Medyk słuchał, za to klął,
Bo jak co rok w fachu lipa.
Lud chorował, bo znów grypa.
U Ślązaków znów zapalnie,
Władza zamknąć chce kopalnie!
Nici z tego mogą być?
Bo im górnik skopie rzyć.
I tak mija sto dni nam.
Tutaj sukces, tam znów chłam.
Super, kicha, drogo, tanio,
Różnie było z premier-panią.
Finał panom, no i dla dam:
Ewa stara się jak Adam.
Aby miodem płynął kraj,
By nam stworzyć istny raj.
Opatrzności chce być mężem.
A tu wkoło, kurde, węże.
|