Stadion „Cery” czeka na kibiców

Na przestrzeni dziesięcioleci opoczyńska piłka nożna miała swoje liczne wzloty i upadki. Jednakże zawsze dzięki wiernej rzeszy sympatyków piłki nożnej powstawała jak Feniks z popiołów.
Dzięki kibicom stadion opoczyński tętnił życiem. Piosenki oraz żywiołowe okrzyki wielokrotnie zagrzewały naszych piłkarzy do jeszcze częstszych ataków na bramkę przeciwników. Wielu opocznian wybierało się na mecze nierzadko nawet z całymi rodzinami. Wsparcie ze strony fanów wielokrotnie przyczyniało się do zwycięstw, a te procentowały dobrą pozycją w tabeli. Pamiętamy przecież, że nasi piłkarze grali, z dosyć niezłym powodzeniem, w II lidze. Nie tylko dostarczali rozrywki, ale również promowali nasze miasto.
Działania pewnych osób spowodowały, że zespół zniknął z piłkarskiej mapy regionu i zabrakło piłki nożnej w Opocznie. Na szczęście dzięki inicjatywie grupy sympatyków, w szczególności Dariusza Kosno, rozpoczęło się mozolne odbudowywanie drużyny piłkarskiej w Opocznie. Trwało to dosyć długo, ale udało się.
Ceramika gra ze zmiennym szczęściem, być może dla niektórych zmagania nie są widowiskiem godnym zainteresowania, jednak zawodnicy nie składają broni i w każdym meczu starają się grać na jak najwyższym poziomie. Większość piłkarzy występujących obecnie w Ceramice to wychowankowie klubu, którzy swoją grą oraz ciężką pracą na treningach pragną zapewnić maksimum pozytywnych, sportowych emocji, a przede wszystkim dają jak najlepsze świadectwo poziomu sportu w naszym mieście.
W ostatnim czasie brakuje jednak tego 12 zawodnika, którym są kibice. Wysiłek fanów, którzy wspierają na każdym meczu naszych zawodników, bardzo często znika gdzieś wśród pustych krzeseł, co kiedyś było wręcz nie do pomyślenia. Wyniki są różne, ale mogą być lepsze. W znacznym stopniu, może w tym pomóc gorący doping kibiców, których jednak jest z meczu na mecz coraz mniej.
Czyżby patriotyzm lokalny zaniknął? Chyba nie. Przecież wielu z nas jeszcze niedawno nie wyobrażało sobie weekendu bez uczestnictwa w meczach Ceramiki. Na każde spotkanie swojej drużyny czekaliśmy z niecierpliwością. To właśnie powodowało, że trybuny tętniły życiem, co również w ogromnym stopniu wpływało na rozwój wydarzeń na boisku.
Czyż nie warto reaktywować tego gorliwego udziału w meczach opoczyńskiej drużyny? Oczywiście, że warto, bo taka postawa piłkarzom może tylko pomóc. Zachęcam więc do przychodzenia na stadion i wspieranie „Cery” od pierwszej do ostatniej minuty. Bilety i karnety nie kosztują przecież tak drogo. Zapewne wielu mieszkańców naszego miasta coraz chętniej będzie uczestniczyć w wydarzeniach sportowych z udziałem Ceramiki, do czego – miejmy nadzieję – zachęci ten artykuł.