tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Spór o drogę

 

O zaistniałej sytuacji dowiedzieliśmy się od mieszkańców gminy, którzy poprosili o interwencję, pisząc: Bardzo prosimy o rozwiązanie problemu nurtującego mieszkanców wsi Ossa koło zalewu w Miedznej Murowanej i wędkarzy. Sprawa dotyczy znaku drogowego „droga bez przejazdu”, który pierwotnie stał na wysokości przepompowni, został przeniesiony w inne miejsce, a pod nim umieszczono znak „zakaz ruchu w obu kierunkach” i napis: nie dotyczy dojazdu do działek.
Takie ustawienie znaków zabrania wędkarzom dojazd do zalewu, skarżą się również mieszkańcy Ossy, łącznie z sołtysem. Są nawet głosy, że gdyby nie było znaku zakazu być może wędkarze słyszeliby krzyki chłopców, którzy się utopili. Wędkarze byli u wójta, by im wyjaśnił czyją decyzją były te znaki umieszczone, ale kazał im napisać pismo, na które odpowie jego prawnik.
Spróbowaliśmy wyjaśnić. Jakiś czas temu w Ossie, na drodze dojazdowej do zalewu władze gminy postawiły znak D4a (droga bez przejazdu). Wspomniana droga powadzi do miejsca ulubionego przez wędkarzy. Tu mieszkańcy Ossy odpoczywali po całotygodniowej pracy. Taka sytuacja nie wszystkim jednak był na rękę. Szczególnie uciążliwa była dla jednego z mieszkańców okolicznych posesji. Długo zabiegał o postawienie znaku zakazującego ruchu wszelkich pojazdów. Wielokrotnie zwracał się z prośbą do Urzędu Gminy w Białaczowie o decyzję w tej sprawie. Urzędnicy, nie chcąc blokować dostępu do linii brzegowej, zdecydowali w końcu o postawieniu wspomnianego znaku „droga bez przejazdu”, ale w znacznej odległości od wspomnianej posesji. Trzy miesiące ktoś przeniósł go samowolnie w pobliże posesji i umieścił poniżej znaku „droga bez przejazdu”, umieścił drugi - „zakaz ruchu w obu kierunkach” z dopiskiem „nie dotyczy dojazdu na teren działek”. W odpowiedzi urząd gminy ponownie ustawił znak w poprzednim miejscu, usuwając dodany zakaz. W trzecim odsłonięciu wojny drogowej ktoś ponownie przeniósł znak tuż obok posesji i przymocował do niego ponownie znak B1.
Do Komendy Powiatowej Policji jakiś czas temu przyszło pismo w celu wyjaśnienia: w czyjej gestii leży stawianie znaków w tym miejscu. Po zbadaniu sprawy, policja odpowiedziała, że jest to droga wewnętrzna, wszelkie decyzje w tej kwestii podejmuje jedynie wójt. Jednocześnie stwierdziła, że nie widzi żadnych przeciwwskazań do oznakowania tej drogi we wskazanym miejscu znakami B1 (zakaz ruchu) lub B2 (zakaz wjazdu) z tabliczką informującą, których uczestników ruchu nie dotyczy ten znak. Czyli, jak wójt chce i uzna za słuszne, to może wprowadzić zakaz ruchu, ale tylko wójt, a nie jakikolwiek, mieszkaniec danego terenu.
A wójt w tej sprawie decyzji nie podejmował.


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 41 (640) z dnia 16 Października 2009r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »