Spotkanie w Blossin

Od 2 do 9 lutego grupa młodzieży z Zespołu Szkół Prywatnych wzięła udział w polsko?niemieckim spotkaniu, jakie odbyło się w Jugendbildungszentrum (Centrum Kształcenia Młodzieży) w Blossin. Pobyt uczestników polskiej grupy był zorganizowany i sfinansowany przez Polsko?Niemiecką Współpracę za pośrednictwem Europejskiego Domu Spotkań Fundacji Nowy Staw. Uczestnicy pokryli tylko połowę kosztów podróży.
Blossin to niewielka osada rybacka (ok. 200 mieszkańców) położona nad zachodnim brzegiem jeziora Wolziger w odległości ok. 30 km od Berlina. Głównym celemm tego spotkania była integracja młodzieży z Polski i Niemiec. W tym celu opiekunka grupy Audrey Micheneau ? 20?letnia Francuzka przeprowadzała liczne gry i zabawy kooperacyjne, językowe i integracyjne. Moim zadaniem, jako opiekunki z Polski, było tłumaczenie reguł tych gier i zabaw i ułatwienie porozumiewania się obu grup. Dzięki tym zajęciom wszyscy mogli się lepiej poznać, zrozumieć, a także przełamać pewne stereotypy i uprzedzenia utrwalone w świadomości obu tych narodów. Jednym z ciekawszych punktów programu było przygotowanie przez obie strony ?Wieczoru krajów?, gdzie nasza młodzież prezentowała geografię, historię, kulturę i tradycje Polski i Opoczna. Grupa uczniów z Niemiec przedstawiła swój kraj i rodzinne miasto Luckenwalde, słynące z odnoszącego duże sukcesy ośrodka szkolenia zapaśników juniorów. Obie prezentacje zostały bardzo dobrze przygotowane i wysłuchane z dużym zainteresowaniem. Polacy poczęstowali nawet stronę niemiecką kulinarnymi specjałami, takimi jak ptasie mleczko i faworki, które Niemkom (w tej grupie były same dziewczyny) bardzo smakowały. Opowiedzieliśmy im również o tradycji objadania się pączkami w tłusty czwartek, im zupełnie nieznanej. Właśnie w czwartek oglądaliśmy najważniejsze zabytki na placu Aleksandra w Berlinie: zegar czasu światowego Urania, fontannę Neptuna, wieżę telewizyjną i Bramę Brandenburską. Młodzież podzielona na dwie dwunarodowe grupy miała do wykonania różne zadania, np.: zrobić zdjęcie z jak największą liczbą niedźwiedzi (symbolem Berlina), opisać dokładnie, co się znajduje na górze Bramy Brandenburskiej, sprawdzić skąd plac Aleksandra wziął swoją nazwę, ile metrów wysokości ma wieża telewizyjna i wiele innych. Nie wszystkie zadania były łatwe do zrealizowania, ale z większością z nich obie grupy świetnie sobie poradziły. Wymagana była przy tym ścisła współpraca i konieczność samodzielnego porozumiewania się w języku niemieckim.
Najbardziej integrujące okazały się jednak warsztaty taneczne prowadzone przez 18?letnią, lecz już niezwykle rozważną i dojrzałą Kenijkę Asinę. W ciągu trzech dni przećwiczyła z nami elementy tańca współczesnego, przede wszystkim street dance, a także niektóre tańce towarzyskie, takie jak walc angielski, wiedeński, twist itd., gdzie konieczność tańczenia w parach wywoływała wiele emocji i ekscytacji, zwłaszcza wśród niemieckich dziewcząt. Numerem jeden był wśród nich taniec do utworu Gandam Style. Jednym z zadań wycieczki po Berlinie było wspólne wykonanie tego tańca pod Zegarem Świata. Uwieńczeniem niezapomnianych przeżyć było ognisko pożegnalne, na którym uczestnicy odgadywali imię swojego ?tajemniczego przyjaciela?, którego zadaniem było sprawianie przez cały tydzień drobnych przyjemności, upominków, prowadzenie miłych rozmów z wylosowaną na początku pobytu osobą. Przy ognisku wszyscy ujawnieni przyjaciele obdarowali się drobnymi prezentami, co wywołało wiele wzruszeń, a nawet łez. Ciekawostką godną wzmianki było pieczenie na kijach zamiast tradycyjnej kiełbaski surowego drożdżowego ciasta, co dla nas było naprawdę egzotycznym przeżyciem. Niestety, wszystko co dobre szybko się kończy i w sobotę rano musieliśmy wyjechać. Pożegnaniom, uściskom i całusom nie było końca, co było jeszcze jednym dowodem na to, iż integracja młodzieży polskiej i niemieckiej zakończyła się pełnym sukcesem. Odjeżdżaliśmy ze smutkiem, ale też z nadzieją na kontynuację tak dobrze rozpoczętej współpracy z ośrodkiem w Blossin.