Schronisko na medal

Schronisko dla zwierząt w Różannie (gmina Opoczno) działa od ponad 3 lat. W pierwszym okresie zaadaptowano na ten cel kilka boksów znajdujących się na terenie ówczesnego składowiska odpadów. Pełniło ono rolę pogotowia, w którym umieszczano bezpańskie, głównie agresywne i sprawiające problemy psy. Z czasem przytulisko się rozrosło – psów przybywało i trzeba było zapewnić im minimum warunków bytowych. W połowie ubiegłego roku, kiedy budowano już nową siedzibę dla schroniska – przebywało w nim 40–50 zwierząt. Czas pokazał, że taka placówka była w gminie bardzo potrzebna.
Decyzję o budowie nowego podjęto w związku z budową Zakładu Unieszkodliwiania Odpadów, które obejmować miało teren ówczesnego przytuliska. Wybudowano je na należącej do gminy sąsiedniej działce. Kosztem 800 tys. zł powstał parterowy pawilon złożony z żelbetonowych boksów, z ogrodzonym wybiegiem. W budynku znalazły się również pomieszczenia gospodarcze (zmywalnia, kuchnia, chłodnia, kotłownia, magazyn) oraz pokój socjalny dla pracowników schroniska i gabinet weterynaryjny. Teren jest ogrodzony, kostką brukową wyłożono miejsca postojowe oraz ciągi piesze. Tym samym w Różannie powstał nowoczesny ośrodek spełniający wszelkie kryteria ośrodka dla bezpańskich zwierząt – schronisko z prawdziwego zdarzenia.
Przebywa w nim obecnie około 90 psów. Tymczasem budynek jest przystosowany dla 80 zwierzaków, limit został więc już przekroczony. W związku z tym ograniczono również przyjmowanie nowych psów – na razie schronisko może przyjąć jedynie szczeniaki lub suki ze szczeniakami. Gdyby potrzebne było dodatkowe miejsce np. dla jakiegoś agresywnego psa, można jeszcze wykorzystać w tym celu 2–3 boksy weterynarii.
Zwierząt przybywa bardzo szybko, przypadki adopcji są jednak pojedyncze. Mimo że można je wziąć nieodpłatnie, a psy są zadbane, szczepione, każdy ma założoną kartę identyfikacyjną, a po odebraniu psa ze schroniska można również liczyć na bezpłatną kontrolę u weterynarza. W okresie od listopada do stycznia zaadoptowano tylko jednego psiaka. W ostatnich tygodniach do nowych właścicieli trafiły trzy kolejne psy. Dodajmy, że psy trafiły na teren wiejski i to poza teren gminy Opoczno.
Psy mają zapewnione odpowiednie warunki. Przebywają po kilka w 20 z dwudziestu boksach o wymiarach 3x6 metrów. W kilku z nich separowane są szczenięta, ciężarne suki oraz zwierzęta przebywające w kwarantannie. W ostatnim okresie w schronisku zorganizowano również szpital dla chorych zwierząt, w którym dochodzą do zdrowia pod opieką lekarza. Weterynarz przyjeżdża do schroniska dwa razy w tygodniu, a w razie potrzeby jest wzywany do zwierząt bez względu na porę. Powiatowy lekarz weterynarii nie ma zastrzeżeń co zdrowia psów, czy ich warunków bytowych. Dodajmy, że psy otrzymują wyłącznie karmę certyfikowaną. W celu unikania zatruć nie podaje się im resztek z zakładów gastronomicznych czy restauracji. W ubiegłym roku karmę kupowano od firmy „Nowakowski”. Również w tym roku ta firma wygrała przetarg na dostarczanie karmy do schroniska. Planuje się, że powiększony zostanie wybieg dla zwierząt, tym bardziej, że gmina dysponuje terenem wokół.
W Opocznie i okolicach nie brakuje osób, którym los bezdomnych zwierząt nie jest obojętny. Działalność na naszym terenie rozpoczyna Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami „Cztery łapy”. Obecnie jest ono w trakcie rejestracji. Zarządcy schroniska nawiązali już kontakt z członkami organizacji, z pewnością wspólnie uda się zdziałać wiele dobrego dla zwierząt. Schronisko może również liczyć na wsparcie uczniów Zespołu Szkół im. Jana Brzechwy, którzy corocznie organizują zimową zbiórkę żywności i koców. Zebrane dary są następnie przekazywane do schroniska. Podobne akcje przeprowadzają również uczniowie Zespołu Szkół Samorządowych nr 1 oraz Szkoły Podstawowej w Januszewicach. Nie brakuje również indywidualnych inicjatyw. W okresie świątecznym Iza Michałowska z ZSP nr 1 oraz Laura Rożej z ZSS nr 3 zebrały wśród swoich sąsiadów około 100 zł. Pieniądze przeznaczyły na zakup karmy i koców, które następnie przekazały do schroniska. Zarządcy placówki myślą również o umożliwieniu psom aktywności ruchowej – być może uda się zachęcić wolontariuszy do wyprowadzania psów na spacery, tym bardziej, że pobliskie tereny leśne idealnie się do tego nadają.
Koszt utrzymania schroniska sięga około 300 tys. zł rocznie. Składają się na niego wynagrodzenia pracowników (na stałe zatrudniony jest tu jeden pracownik, czterech inni zatrudnieni są w ramach prac interwencyjnych), koszty opieki weterynaryjnej, deratyzacji, odbioru padłych zwierząt, a także koszty wody, prądu i ogrzewania. Dodajmy, że zimą dogrzewane są również boksy, głównie te, w których przebywają zwierzęta chore i szczeniaki. Schronisko prowadzi gmina, podlega ono Wydziałowi Gospodarki Komunalnej, Mieszkaniowej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego. W związku z tym, że w myśl ustawy o utrzymaniu porządku i czystości w gminach obowiązek zapewnienia ochrony przed bezdomnymi zwierzętami jest zadaniem własnym gminy, nie może ona korzystać ze sponsoringu na utrzymanie schroniska. Wszelkie koszty pokrywane są więc z budżetu gminy.
Być może wkrótce pojawi się możliwość dofinansowania przez inne samorządy. Do schroniska trafia bowiem dużo zwierząt z gmin ościennych. Zwierzęta są tu podrzucane. A przecież bezpańskie psy są wszędzie, nie tylko w Opocznie. Tymczasem inne gminy w powiecie opoczyńskim nie mają własnych schronisk. Władze Opoczna chciałyby nawiązać w tym zakresie współpracę z sąsiednimi samorządami – mogłoby one na przykład dzierżawić boksy i w ten sposób partycypować w kosztach utrzymania schroniska. Trwają rozmowy w tej sprawie. Istnieje również możliwość rozbudowy schroniska, bowiem póki co wykonano pierwszy etap inwestycji, projekt przewiduje jednak dobudowanie kolejnych (ponad 20) boksów. Są one budowane w systemie modułowym, więc łatwo można dostawić kolejne. Wszystko zależało będzie od zapotrzebowania, a także od zainteresowania innych gmin korzystaniem ze schroniska na zasadzie współfinansowania.
W Opocznie myśli się również o wprowadzeniu obowiązku czipowania psów. Nie tylko tych przebywających w schronisku, ale również należących do prywatnych właścicieli. Dzięki temu można byłoby ustalić, do kogo należy zwierzę, a być może również wyciągnąć konsekwencje wobec osób pozbywających się w różny sposób swoich pupilów. Z pewnością udałoby się dzięki temu ograniczyć porzucanie zwierząt przez ich bezmyślnych właścicieli.