tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Rocznica po raz trzeci

 
21 maja minęła 71. rocznica śmierci mjra Hubala, który zginął 30 kwietnia 1940 roku w obławie pod Anielinem

Przy szańcu Hubala w tym roku były to już trzecie obchody rocznicy jego śmierci. Do lasu pod Anielinem przyjechało około 200 osób, co wbrew oczekiwaniom organizatorów nie spowodowało wielkiego tłoku pojazdów mechanicznych. Na obchody przybyli kombatanci, wicewojewoda Krystyna Ozga, parlamentarzyści, komendant wojewódzki policji, władze samorządowe powiatów opoczyńskiego i tomaszowskiego oraz władze gminne. Był brat tragicznie zmarłego poprzedniego biskupa polowego WP, gen. broni Tadeusz Płoskiego z małżonką, harcerze, grupy rekonstrukcyjne. Mszę w intencji dowódcy oddziału wydzielonego Wojska Polskiego i jego żołnierzy oraz swojego poprzednika odprawił biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek w asyście księży z dekanatu opoczyńskiego.
Po mszy rozpoczęła się część uroczystości zorganizowana w oparciu o ceremoniał wojskowy, a więc wciągnięcie flagi państwowej na maszt, oficjalne powitanie gości. Fundatorzy, Stanisław Tępiński z Ceramiki Paradyż i Józef Wędzonka z Grupy Atlas odsłonili granitowy obelisk zwieńczony orzełkiem wojskowym. Na kamieniu wyryty został herb biskupa Tadeusza Płoskiego i napis: ?Uczestnikowi uroczystości upamiętniających mjra Henryka Dobrzańskiego?Hubala, biskupowi polowemu Wojska Polskiego, gen. broni Tadeuszowi Płoskiemu mieszkańcy powiatu opoczyńskiego. 21 maja 2011 r.? Obelisk poświęcił ordynariusz polowy, który z rąk prezesa Zarządu Spółek Ceramiki Paradyż Piotra Tokarskiego otrzymał ceramiczny portret swojego poprzednika. Po odczytani apelu poległych i salwie honorowej nastąpił moment składania kwiatów przez delegacje. Nie obyło się bez zgrzytów. Najpierw zapowiedź, że delegacje będą mogły składać kwiaty po zakończeniu uroczystości. Tego nie wymyśliłby nawet Sławomir Mrożek. Przecież składanie kwiatów jest integralną częścią uroczystości. Na szczęście nikt się tym komunikatem nie przejął, ale zaraz po nim nastąpił kolejny zgrzyt. Spikerem uroczystości była pani porucznik, którą posadzono w cieniu, pod brzozą, ale za rzędami krzeseł i za stojącymi uczestnikami uroczystości. Nie widziała więc co się dzieje przed szańcem. Zgodnie z wcześniej przygotowanym scenariuszem zapowiedziała, że kwiaty będzie składać delegacja dowództwa 25 batalionu dowodzenia 25 Brygady Kawalerii Powietrznej. Tymczasem na czele stanęła delegacja kombatantów z generałami: Aleksandrem Arkuszyńskim ps. Maj i Stanisławem Karlińskim ps. Burza. Pani porucznik nie widzi co się dzieje i powtarza swoje, a kombatanci czekają aż ktoś ich zapowie. Wreszcie przy powtarzanym błędnym komunikacie kombatanci podeszli do mikrofonu i usiłowali sami się zapowiedzieć. Dobosz gra na werblach, pani porucznik mówi swoje a kombatanci usiłują przekrzyczeć cały ten zgiełk. Wreszcie ktoś się zreflektował, wyłączono mikrofon pani porucznik i włączono kombatantom. Ci się sami zapowiedzieli, złożyli kwiaty i praktycznie zaraz potem odjechali urażeni całą sytuacją. Prowadzenie spikerki przejęli organizatorzy, którzy po prostu pytali delegacje kogo reprezentują.
Po zakończeniu części oficjalnej odbyła się jeszcze inscenizacja pacyfikacji wsi opoczyńskiej, zdaniem wielu wyjątkowo niemrawa, może z wyjątkiem szarży kawalerzystów. Na zakończenie były kiełbaski, ale nie pieczone przy ognisku tylko z kotła.


Msza polowa


Fundatorzy przy ufundowanej przez siebie tablicy


Kombatanci musieli sami siebie zaanonsować


Opoczyńscy harcerze w czasie uroczystości


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 21 (724) z dnia 27 Maja 2011r.
W dziale Aktualności dostępne są również artykuły:

Pokaż pełny spis treści
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »