Pracowity rok

Od 1 stycznia 2011 roku wchodzi w życie nowelizacja kodeksu pracy. Zmienia ona zasady liczenia wymiaru czasu pracy i znosi obowiązek oddawania wolnego dnia za święta wypadające w tych samych dniach co wolne z tytułu pięciodniowego tygodnia pracy. Zdążyliśmy się przyzwyczaić, że za tzw. świąteczne soboty przysługiwał nam inny dzień wolny od pracy. Z nowym rokiem ten przywilej zniknie, bo pracodawcy nie muszą nam go oddawać.
W nowym roku pierwszy dzień wolny przypadnie już w czwartek, 6 stycznia. Wówczas wypada święto Trzech Króli. Jednak nie ma się co cieszyć, bo po zmianie kodeksu zyskując jeden dzień wolny z tytułu owego święta, stracimy cztery dni wolne z tytułu innych świąt – Nowego Roku, drugiego dnia Wielkanocy, święta Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny i drugiego dnia Bożego Narodzenia. Na skutek zmian będziemy pracować trzy dni dłużej zamiast jednego dnia krócej. Oczywiste jest też to, że za dłuższą pracę nie otrzymamy wyższych pensji, no chyba, że wynagrodzenie jest naliczane w stawkach godzinowych.
Najwięcej będziemy musieli pracować w marcu, bo aż 184 godziny. Natomiast w maju i grudniu, kiedy wypadnie duża liczba świąt i tak dość długo popracujemy, bo aż 168 godzin. Za to w lutym i kwietniu w pracy spędzimy około 160 godzin. W przyszłym roku okazją do długich weekendów będą tradycyjnie święta majowe, bo 1 maja wypada w niedzielę, ale za to 3 maja we wtorek. Biorąc jeden dzień urlopu w poniedziałek, 2 maja można zyskać 4 dni wolnego. W przyszłym roku Boże Ciało wypada w czwartek, 23 czerwca. Jeśli chcielibyśmy sobie przedłużyć weekend, musimy skorzystać z urlopu wypoczynkowego w piątek 24 czerwca. W ten sposób można mieć cztery dni wolnego od pracy. Podobnie na przełomie października i listopada, jeśli weźmiemy urlop w poniedziałek, 31 października. Z trzydniowych weekendów będzie można jeszcze skorzystać z okazji Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (15 sierpnia), święta Niepodległości (11 listopada) i Bożego Narodzenia (25 i 26 grudnia).