tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Powiatów kres?

 
Z czterech reform rządu Jerzego Buzka pozostały praktycznie dwie: nowy podział administracyjny i rozpoczynające permanentny okres reformowania szkolnictwa wprowadzenie gimnazjów. Reforma emerytalna i wprowadzenie OFE zostały już częściowo przekreślone a i o Kasach Chorych, będących owocem reformy służby zdrowia, też już nikt nie pamięta. Ostatnie posunięcia władz centralnych mogą świadczyć o przymiarkach do reformy administracji terenowej


Są symptomy świadczące o tym, że tak. Reforma dotycząca podziału administracyjnego kraju zlikwidowała istniejące 49 województw i wprowadziła w ich miejsce 16 nowych. Jednocześnie przywrócono do życia powiaty, jako pośrednie szczeble administracji samorządowej. Od początku ta reforma budziła najwięcej emocji. Pamiętamy jak to w końcu lat 90. toczyła się w wielu rejonach Polski walka o to, by dana gmina była w tym, a nie w innym powiecie, by to a nie inne miasto stało się siedzibą powiatu. Reforma wprowadziła trójpodział samorządowy kraju na gminy, powiaty i samorządowe województwa, dając jednocześnie wszystkim szczeblom pełną niezależność. Powiat nic nie ma do decyzji gminy, a samorządowe województwo nie ma prawa wtrącać się do decyzji powiatu. Z jednej strony to dobrze. Anglicy mówią my home is my castle i nikt nie będzie się do niego wtrącał. Z drugiej strony takie podejście znacznie utrudniło obywatelom drogę odwoławczą od decyzji władz samorządowych. I dochodzi do paranoicznych sytuacji, że skargę na działalność wójta czy starosty pisze się do rady gminy lub powiatu. I z reguły nic taka skarga nie daje. Pozostaje droga sądowa, ale tu na rozstrzygnięcie trzeba czekać latami.
Wprowadzenie powiatów początkowo przyjęte było bardzo dobrze. No, bo wreszcie społeczność lokalna będzie miała, poprzez swoich przedstawicieli, wpływ na wszystkie instytucje z nazwy powiatowe. Bardzo szybko jednak okazało się, że taki wpływ ma, jak każdy kij, dwa końce i zrezygnowano z udziału przedstawicieli władz powiatowych w powoływaniu szefów. I dziś mamy tylko z nazwy komendę powiatową policji, straży pożarnej, powiatowych inspektorów sanitarnych i weterynaryjnych czy powiatowego inspektora nadzoru budowlanego. Są jeszcze szpitale powiatowe, ale i tu kompetencje powiatów są co najmniej iluzoryczne. Ograniczają się do powołania dyrektora szpitala rejonowego a cała resztę załatwia NFZ przydzielający środki na funkcjonowanie. Powiat do funkcjonowania szpitala nie może dołożyć ani grosza, może natomiast wspierać inwestycje, ot choćby takie jak w przypadku szpitala w Opocznie, utworzenie oddziału ratunkowego czy zakup tomografu. I tak z miesiąca na miesiąc utrwalało się przekonanie, że powiaty nie są niczym innym niż aktywną formą zwalczania bezrobocia. Bo kompetencje żadne, dochodów własnych tyle, co kot napłakał, bazują jedynie na środkach otrzymanych w ramach dotacji czy subwencji.
Na dodatek w minionym roku, a i na początku bieżącego zaczęły się pojawiać informacje o redukowaniu powiatowych instytucji. Najpierw zabrano część kompetencji z oddziału ZUS, potem do Tomaszowa przeniesiony został Sąd Pracy. Później przyszła wiadomość o zamiarze likwidacji małych prokuratur, w tym opoczyńskiej (decyzji jeszcze nie ma). Po prokuraturze przyszła kolej na likwidację Sądu Rejonowego w Opocznie i utworzenie w jego miejsce Wydziału Zamiejscowego Sądu Rejonowego w Tomaszowie Maz. Mniej oficjalnie mówi się w mieście o zamiarze Generalnego Inspektora Sanitarnego dotyczącym likwidacji kilkudziesięciu powiatowych inspektorów sanitarnych i powiatowych inspektorów weterynaryjnych. Wszyscy pomysłodawcy podkreślają, że planowana reorganizacja nic nie zmieni w dostępności owych instytucji dla obywateli, ale jak to zwykle bywa plany sobie, a życie sobie. Patrząc z boku na te zakusy coraz częściej zadają sobie pytanie: po co nam powiaty? I coraz częściej odpowiadam sobie, że do niczego nie są potrzebne a jedynie generują coraz większe koszty i są najbardziej upolitycznionymi instytucjami.
Chyba coraz bardziej potrzebny jest powrót do urzędów rejonowych, jako przedstawicieli państwa na danym terenie. Taka zmiana w krótkim czasie mogłaby przynieść wiele korzyści. Szkoły, dotychczas prowadzone przez powiaty można by przekazać, wraz z przeznaczonymi na nie środkami, gminom, na terenie których się znajdują. Na pewno sobie poradzą. Zlikwidować wydziały promocji, bo nic z promocji nie wnoszą, szpitale przekazać np. do prowadzenia województwom lub pozostawić w gestii urzędów rejonowych. One też powinny przejąć geodezję, kartografię, nadzór budowlany i ostatecznie wydziały komunikacji. Oszczędności z wprowadzenia takiej reformy kolosalne. Odpadnie finansowanie radnych, których podstawowym zadaniem, sądząc po porządkach dnia, jest wysłuchiwanie informacji. Odpadnie finansowanie zarządów powiatów. W miejsce starosty i wicestarosty byliby kierownicy urzędów rejonowych. Znacznie to tańsze i pewnie łatwiejsze do kierowania.
I jeszcze jedno. W przypadku kierownictwa urzędów rejonowych będzie jasne, że jest albo z nadania politycznego, albo z konkursu. W przypadku władz powiatowych często wystarcza poparcie kilkuset osób w wyborach, co w skali powiatu liczącego, jak opoczyński, około 80.000 mieszkańców jest raczej nikłą legitymacją do sprawowania władzy.


Mjm   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 9 (764) z dnia 2 Marca 2012r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »