Wzywającym na interwencję nie spodobał się sposób jej przeprowadzenia. Potrzebne były posiłki
Do zdarzenia doszło w środę, 15 października, po godz. 13.00, w Małych Końskich (gmina Mniszków). Policję wezwała tu rodzina M., w związku z konfliktem z sąsiadami. Na interwencję przybyło dwóch funkcjonariuszy z Komisariatu Policji w Paradyżu. Nie będąc w stanie porozumieć się z wzywającymi, mundurowi o przyczynę sporu zapytali sąsiadów. Być może właśnie obawa o przychylenie się funkcjonariuszy do wersji drugiej strony konfliktu wzbudziła agresję wzywających, którzy zaczęli wyzywać policjantów i bić ich. Użyli przy tym różnych niebezpiecznych przedmiotów, m.in. kamieni, kijów, młotków i łopaty. Zaatakowani funkcjonariusze musieli się wycofać. Na miejsce przybyły posiłki ? siedmiu funkcjonariuszy z opoczyńskiej komendy. Dziewięciu funkcjonariuszom zatrzymanie pięcioro agresywnych członków rodziny M. przysporzyło sporo problemów. Policjanci musieli użyć siły i dopiero po krótkiej szamotaninie udało się obezwładnić napastników.
Zatrzymano pięciu członków rodziny M.: 69?letniego Czesława, 62?letnią Helenę, 39?letniego Zbigniewa, 33?letniego Wojciecha i 29?letniego Pawła. Opoczyńska prokuratura, która prowadzi śledztwo w tej sprawie, postawiła wszystkim zarzut czynnej napaści i zniszczenia mienia, gdyż w trakcie bójki, rzucając kamieniami, mieszkańcy Małych Końskich zniszczyli policyjny radiowóz. Zastosowała też środki zapobiegawcze wobec krewkiej familii ? dwóch mężczyzn trafiło do aresztu na 3 miesiące, kobieta na 1 miesiąc, a dwóch pozostałych członków rodziny objęto dozorem policji.
|