W szale zakupów
Etnolodzy zgodnie twierdzą, że dar, w kulturach chyba wszystkich ludów, spełnia do dziś funkcję tworzenia podstawowych więzi między ludźmi, będąc dowodem uczucia, uznania i współzależności. Dar to symboliczne oddanie własnej duszy temu drugiemu. W żadnej kulturze nie odmawiało się więc przyjmowania daru. Obdarowany, przyjmując wraz z podarunkiem symboliczną cząstkę duszy ofiarodawcy, musi się odwdzięczyć. Taka symboliczna wymiana tworzy nierozerwalną więź między nimi, niezależnie od wartości i formy podarunku.
Dawano i w Polsce rozmaite rzeczy ? od słów wierszem lub prozą pisanych w listach i na kartach pocztowych do wielkiej wartości majątków ziemskich. Wbrew pozorom przygotowywanie prezentów i wzajemne obdarowywanie się nimi w Wigilię należy do najmłodszych polskich tradycji świątecznych, rozpowszechnionych szerzej dopiero w XIX wieku, początkowo wśród ziemiaństwa. Na dworach, w wieczór wigilijny, obdarzano czeladź za wierną służbę i wymieniano się upominkami w gronie domowników. W bogatych, głównie niemieckiego pochodzenia, rodzinach mieszczańskich dzieci za dobre sprawowanie dostawały od rodziców łakocie i inne niespodzianki. Wcześniej tylko królowie i wielmoże polscy w okresie świąt Bożego Narodzenia obdarzali swoich dworzan i służbę niekiedy kosztownymi prezentami. Subwencje pieniężne i różne dary w naturze otrzymywały od nich także klasztory, przytułki, szpitale i sierocińce. Zwyczaj prezentów gwiazdkowych najpóźniej przyjął się na wsi, jeszcze na początku ubiegłego wieku należał do rzadkości i tylko dzieci z zamożnych rodzin chłopskich otrzymywały "na gwiazdkę" jabłka, pierniki, orzechy i słodycze.
Obecnie ? w latach wszechwładnie panującej komercji ? już od początku listopada witryny sklepów i supermarketów przypominają nam o nadchodzących świętach i nabyciu właśnie tam podarków dla najbliższych. Przed nami kulminacyjne dnie przedświątecznego szału zakupów. Zagubieni w tłumie kupujących, niezdecydowani i w ostatniej chwili, możemy nieświadomie popełnić gafę przy wyborze upominku dla danej osoby. Na wszelki wypadek przekazujemy więc nieco informacji na temat pułapek, jakie czyhają na wybierających prezenty dla bliskich.
Wierzenia związane z obdarowywaniem się od wieków istnieją w większości kultur. Ze starożytnego Wschodu wywodzi się zwyczaj, by nie dawać w prezencie noży, sztyletów, szabel ? niczego, co ma ostrze. Nawet nożyczek. Mogłoby to spowodować przecięcie nici wzajemnej przyjaźni i życzliwości. Jeśli jednak koniecznie chcemy komuś wręczyć akurat scyzoryk typu "MacGyver", bo właśnie o takim marzy, obdarowany musi w zamian odwdzięczyć się drobną, koniecznie obiegową monetą. Oszuka to zły los.
Drobną monetę trzeba dorzucić do ofiarowywanego komuś portfela, inaczej zawsze będzie on świecił pustkami, czego przecież nie życzymy. Do portfela można również włożyć na szczęście rybią łuskę.
Z Grecji pochodzi przesąd, by nie czynić prezentu ze szpilek, igieł, broszy lub ozdób zapinanych na agrafkę. Ale i na to jest rada. Wręczając tego typu upominek, należy delikatnie ukłuć nim prawą dłoń otrzymującego i złe moce będziemy mieli z głowy.
Za to niemalże współczesny charakter ma przekonanie, że nie powinno się nikomu dawać chusteczek do nosa. Wręczenie ich wróży rozstanie, tęsknotę oraz łzy i nikt jeszcze nie wymyślił na to żadnej sprytnej rady. A jeszcze dwieście lat temu pięknie ozdobiona chusteczka z haftami i koronkami uchodziła za bardzo odpowiedni, cenny i w niektórych przypadkach wręcz symboliczny podarek?
Rychłym rozstaniem grozi również obdarowanie się rękawiczkami. Dotyczy to jednak tylko zakochanych i narzeczonych. Z tego samego powodu nie powinni oni przed ślubem ofiarowywać sobie książek, nawet "wyciskaczy łez" o wielkiej miłości. Znawcy tematu twierdzą, że dotyczy to również kaset i DVD z filmami.
Szczęście natomiast powinien przynieść praktyczny na obecną porę szal dany w upominku. Wyrażając troskę o zdrowie bliskiej osoby jednocześnie wiąże on uczuciowo obdarowanego z ofiarodawcą. Najmocniej podobno zacieśnia więzy szal własnoręcznie zrobiony na drutach. Nie wiadomo, czy w podobny sposób działa moherowy beret. Radzimy więc nie ryzykować, bo przypadkiem może spowodować ochłodzenie wzajemnych uczuć.
Opr.: jg
|