tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Drzewica

 Odszedł wspaniały sportowiec

 
Wspomnienie o drzewiczaninie Stanisławie Waśkiewiczu





W minioną niedzielę na meczu piłkarskim w Drzewicy podszedł do mnie jeden z kolegów słynnego sportowca ? Stanisława Waśkiewicza (na zdjęciu) ? i powiadomił o jego śmierci. Ta przykra wiadomość od razu przypomniała mi rozmowę telefoniczną z 2009 roku.
? Nazywam się Stanisław Waśkiewicz, pochodzę z Drzewicy, ale od lat mieszkam w Stanach Zjednoczonych ? powiedział mój rozmówica. ? Słyszałem, że chciał pan ze mną nawiązać kontakt (?), cieszę się bardzo, że jest jeszcze ktoś w Drzewicy, kto o mnie pamięta i chce napisać o moich sukcesach.
W sportowym tonie przebiegała dalsza część trawającej kilkanaśce minut rozmowa. Gdy zakończyliśmy wątek sportu, było kilka słów o teraźniejszej Drzewicy i naszych korzeniach, rodzinach, znajomych. Na zakończenie poprosiłem Stanisława Waśkiewicza, by przesłał mi kilka słów o swojej karierze, wynikach i ? o ile ma ? zdjęcie z tych świetnych dla niego czasów.
Słowa dotrzymał. 19 kwietnia 2009 roku otrzymalem list wraz z fotografią i wycinkiem prasowym o sukcesie, jakim było zdobycie mistrzostwa Polski w biegu na 800 m. Biegacz rodem z Drzewicy wpadł na metę jako pierwszy. Za nim uplasowali się Henryk Szordykowski i Kazimierz Wardak.
Po powrocie z niedzielnego meczu wszedłem na stronę internetową Polskiego Związku Lekkiej Atletyki i smutna wiadomość znalazła potwierdzenie: ?Z głębokim żalem zawiadamiamy, że 28 września br. w Streamwood w stanie Illinois w wieku 65 lat zmarł Stanisław Waśkiewicz, medalista mistrzostw Europy, mistrz Polski w biegu na 800 m?. Dalej wynieniono jego sukcesy i przebieg kariery.
9 września Stanisław Waśkiewicz skończył 65 lat, a po kilkunastu dniach ? 28 września ? odszedł na wieczną wartę. Poniżej przedstawiam treść listu, jaki otrzymałem od niego ponad trzy lata temu.


* * *

Urodziłem się w 1947 roku w Drzewicy na ziemi opoczyńskiej w woj. kieleckim. Sportem interesowałem się od zawsze. Zwłaszcza lekkoatletyka była moją miłością. Już relacji z Igrzysk Olimpijskch w Rzymie w 1960 r. słuchałem w radiu, a moimi idolami byli Józef Szmidt i Zdzisław Krzyszkowiak. Od lat młodzieńczych organizowaliśmy zawody w biegach, a głównym organizatorem był Zbyszek Gaczyński.
Będąc w szkole średniej w Łodzi (?) zapisaem się do klubu RTS Widzew i zacząłem trenować biegi krótkie oraz średnie a także trójskok. W trzeciej klasie trener Tadeusz Gorzechowski namówił mnie na biegi średnie. Już po kilku miesiącach treningu, wiosną 1964 roku, zostałem mistrzem Polski w biegach przełajowych. Latem tego samego roku dostałem się do kadry Polski juniorów i wystąpiłem w meczu Polska ? Włochy w Pizie. I tam odniosłem pierwsze zwycięstwo w biegu na 800 m. Od tego momentu moja kariera w biegach średnich a zwłaszcza na 800 m potoczyła się dość szybko. Również w 1964 roku odbywał się w Paryżu mecz Polska ? Francja. Wygrałem bieg, zarazem ustanawiając rekord życiowy wynikiem 1,48,0.
Następnie była służba wojskowa i przenosiny z Łodzi do Bydgoszczy. Zacząłem biegać w klubie Zawisza. Moim trenerem został Zdzisław Krzyszkowiak ? mistrz olimpijski w biegu na 3000 m z przeszkodami. Pod kierunkiem Zdzisława Krzyszkowiaka osiągnąłem wynik 1,46,8 i zostałem sklasyfikowany na 6. miejscu w Europie. W międzyczasie odbywały się mecze Polska ? Anglia, Polska ? Szwecja, Polska ? NRD ? ZSRR oraz wiele innych zawodów i mityngów. W 1969 roku zająłem drugie miejsce w biegu na 800 m na Spartakiadzie Wojskowej w Kijowie, gdzie wygrał Jewhen Arżanow (ZSRR), późniejszy srebrny medalista z Monachium (?).
Zdobyłem trzy razy tytuł mistrza Polski w biegu na 800 m. Byłem też powołany na Mistrzostwa Świata w Helsinkach i Atenach. W tych zawodach doszedłem do półfinałów. Moimi rywalami w Polsce byli Henryk Szordykowski, Witold Baran, Andrzej Kupczyk, Kazimierz Wardak, zaś rywalami na europejskich bieżniach Jozef Plachy (Czechosłowacja), Franz Josef Kemper (RFN), Jewhen Arzanow (ZSRR) i wielu innych.
W 1972 roku nie pojechałem na igrzyska do Monachium, gdyż zaczęła męczyć mnie choroba serca. Po miesiącach walki z chorobą powróciłem do kadry, ale był to powrót bardzo ciężki. W międzyczasie ukończyłem studia w Akademi Wychowania Fizycznego.
Sport w moim życiu odegrał dużą rolę. Dzięki niemu zwiedziłem kawał świata. Poznałem wielu ludzi, z którymi długo utrzymywałem kontakty sportowe i prywatne.
PS Jeśli chodzi o daty, to moja pamięć być może jest zawodna.
Stanisław Waśkiewicz

Dodam, że pan Stanisław nie przytoczył wszystkich swoich sukcesów sportowych. Gdy popatrzy się na dzieje polskiego sportu i lekkiej atletyki, widać, że doskonałych wyników miał o wiele więcej. Zdobywał medale halowych mistrzostw Europy ? srebrny w Wiedniu (1969) i brązowy w Grenoble (1972) czy też srebrny medal Mistrzostw Europy Juniorów w Odessie (1966). Sukcesami rozsławiał ukochaną Drzewicę. Do końca swych dni na bieżąco interesował się losami swojej miejscowości, choć od wielu lat mieszkał za oceanem.
Uznałem, że w tej smutnej chwili warto z drzewiczanami i mieszkańcami ziemi opoczyńskiej podzielić się treścią listu. Niech te słowa będą wyrazem naszej pamięci o Stanisławie Waśkiewiczu, przypomną go starszym mieszkańcom. Niech młodzi sportowcy z drzewickich szkół wiedzą, że tu się urodził i mieszkał reprezentant kraju, sportowiec z osiągnięciami krajowymi i międzynarodowymi.


Andrzej Sosnowiec   

Artykuł ukazał się w wydaniu nr 42 (797) z dnia 19 Października 2012r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »