tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Białaczów

 Mój 80. rajd rowerowy

 
Waldemar Jóźwik z Wąglan podjął się próby pokonania na rowerze 300 kilometrów jednego dnia. I dopiął swego. Tej sztuki dokonał 25 lipca






Wąglany ? 25 lipca, godz. 23.40, temperatura 21°C ? ruszam w trasę by przejechać 300 kilometrów w ciągu jednej doby ? przez miejsca, w których w przeszłości coś najważniejszego w życiu przeżyłem i osiągnąłem. By, pedałując przez prawie 24 godziny, sobie przypominać minione 58 lat życia. Dziadek trzynaściorga wnucząt, ojciec ośmiorga dorosłych dzieci (4 synów i 4 córek w wieku 37?21 lat), postawiłem wszystko na jedną kartę! Świadomie rzuciłem się w otchłań lipcowej nocy na zwykłej damce Uniwersal, bez przerzutek, ze zwykłą przekładnią, z tablicą z napisem Wąglany przymocowaną do kosza przy kierownicy. Ruszam punktualnie o północy. Mijam miejsce, w którym 12 sierpnia 1973 r. poznałem moją żonę Krysię. Dojeżdżam do Opoczna. Tu się urodziłem, tu w MDK 15 stycznia 1983 r. zebrało się jury naszego I Ogólnopolskiego Konkursu Poezji Amatorskiej ?Szukamy talentów wsi?, którego byłem pomysłodawcą i wspólnie z Krysią i Towarzystwem Przyjaciół Wąglan organizujemy do dziś, tu w Muzeum Regionalnym 19 maja 1977 r. zdobyłem drugą nagrodą za rzeźbę w drewnie, w wojewódzkim Konkursie Sztuki Ludowej.
Godz. 0.30 ? mijam 30?tysięczny kilometr moich 80 rajdów rowerowych. Przejeżdżam przez Sitową, gdzie 7?8 września 1985 r. moje koło ZMW po raz pierwszy wygrało drużynowe współzawodnictwo w piątym Wojewódzkim Święcie Plonów ZMW ?Sitowa 85?, zdobywając cztery złote medale. Ja wygrałem turniej w warcabach stupolowych i przyczyniłem się ? jako pomysłodawca i współautor, do powstania najpiękniejszego wieńca dożynkowego i wystroju miasteczka zlotowego. Dalej pojechałem drogą do Białaczowa, którą 19 lipca 1975 r. szliśmy pieszo z moją Krysią do USC po urzędowy akt zaślubin! Po południu jechaliśmy wynajętym autobusem do kościoła, by po raz drugi tego samego dnia zawrzeć związek małżeński.
Białaczów, godz. 1.20 mijam kościół parafialny pw. św. Jana Chrzciciela, w którym byłem ochrzczony, bierzmowany a 19 lipca 1975 r. zawarłem ślub. Mijam dom córki Laury i Szkołę Podstawową im. A. Mickiewicza, którą ukończyłem 14 czerwca 1969 r. Robię nawrót ul. Kościelną i Parczowską, koło mojego pierwszego miejsca pracy ? dawnej piekarni GS, w której w latach 1971?1974 jako nastolatek, najpierw jako uczeń, potem jako piekarz, wypiekałem chleb tradycyjną metodą, z niezmodyfikowanej mąki bez polepszaczy. Z zaczynu z wodą ze studni ? w piecu opalanym drewnem i węglem! Nawet teraz po 38 latach czułem jego zapach i smak dobrze wypieczonej kromki, której mi teraz najbardziej brakuje!
Mijam dom syna Dominika i wnuczek Mai i Jagody. W Sobieniu przekraczam granicę województw łódzkiego i świętokrzyskiego. Przejechałem 29,4 km. Jadę przez powiat konecki, mijam Kopaniny, gdzie w tamtejszym zakładach płytek ceramicznych pracuje, bezpośrednio na produkcji, troje moich dzieci: Dominik, Laura i Mikołaj. Przez kilkanaście minut krążę po Końskich. Tam dokształcałem się trzy razy w tygodniu w Wieczorowym Technikum Rolniczym. Tytuł technika rolnika przypieczętował moje spóźnione, nie wybujałe, ale spełnione w tamtym czasie marzenia. Jako działacz ZMW?LZS zdobyłem średnie rolnicze wykształcenie. Bo inaczej nie wypadało, żeby społeczny wiceprzewodniczący Zarządu Wojewódzkiego ZMW do spraw kultury, miał zaledwie zawodowe wykształcenie. W Końskich, ówczesna dyrektorka Biblioteki Publicznej Halina Milczarek zorganizowała 6 kwietnia 1985 roku moje pierwsze w życiu spotkanie autorskie w poezji. Wyprzedzający mnie patrol policji zwolnił i zapytał ?skąd jestem i co robię o tej oporze?? Odpowiedziałem, pozwolili mi na dalszą jazdę bez sprawdzania dokumentów! Po 3 godz. jazdy miałem za sobą 46,1 km, ze średnią 15,366 km/h?
Niebo ? tablicę z nazwą miejscowości mijam o 3.23. Ta wieś przyciąga mnie jakimś szczególnym magnesem. I ta najtrudniejsza na tym rajdzie droga do Piekła. Jazda nie na maksa, w piekielnych czeluściach nocy, przez tajemniczy nocą las z legendą o miejscowym czarcie. Spory odcinek drogi z tzw. dość łagodnego Płaskowyżu Suchedniowskiego po równi pochyłej zjechałem na hamulcach. W tamtych stronach wybija źródło Wąglanki. Myślałem tylko o dwóch sprawach, żeby jak najszybciej tę drogę przejechać i żeby nie złapać gumy. Niebiosa nad Piekłem stały się łaskawsze i pojaśniały! Noc zaczęła oddawać pałeczkę pór doby świtowi. Szczęśliwie dotarłem pod Sielpią do cywilizacji, trasy Warszawa ? Końskie ? Włoszczowa.
Sielpia. Po 4 godz. nocnej jazdy, na moim koncie było już 56,780 km i średnia 14,195 km/h, co wcale mi ujmy nie przyniosło. Pomiędzy Radoszycami a Grodziskiem przy figurze i obelisku upamiętniającym śmierć zamordowanych w czasie II wojny światowej, wyszło zza horyzontu duże złote słońce i raźniej zrobiło mi się na duszy. Godz. 6.20 ? wracam do województwa łódzkiego, za mną 84,900 km. Góry Mokre, w mojej biografii ? jedna z najważniejszych miejscowości. To tutaj, dzięki działalności Władka Obarzanka miała początek moja ogólnopolska działalność i ogólnopolskie sukcesy! Najpierw jako solisty i autora tekstów, m.in. piosenek ludowych i turystycznych, w pamiętnikarstwie i w poezji. Na placu przed remizą, 4 września 1982 r. na przyczepie ciągnikowej w V Ogólnopolskim Przeglądzie Piosenki i Przyśpiewki Ludowej zadebiutowałem jako solista i autor własnej piosenki ?Ja w Wąglanach się rodziłem? i za jej wykonanie zdobyłem nagrodę publiczności. Również w Górach Mokrych wywalczyłem wyróżnienie i trzecią nagrodę w Ogólnopolskich Konkursach Pamiętnikarskich ?Moje strony rodzinne dawniej a dziś?. Wreszcie jako poeta 20 grudnia 2004 r. drugą nagrodę i wyróżnienia w Ogólnopolskich Konkursach Poezji ?Młodzież polska zawsze z Polską?. Jadę do Przedborza. W lesie za przystankiem PKS Policzko o godz. 7.28 zaliczyłem 1/3 trasy rajdu, czyli pokonałem pierwsze 100 km w ciągu 7 godz. 20 min ze średnią 13,392 km/godz.
Przedbórz. Tablicę mijam o godz. 7.44. To tutaj w Domu Kultury 4 września 1982 r. wywalczyłem moje pierwsze wyróżnienie w historii startów ogólnopolskich. Tam były pierwsze wywiady dla Polskiego Radia i ogólnopolskiej prasy rolniczej. Wielokrotnie gościłem w Przedborzu i nocowałem w szkolnym internacie oraz u przyjaciół Janiny i Tadeusza Michalskich. Tym razem też obok nich przemykałem, ale chroniczny brak czasu nie dał żadnych szans, by zajechać na kawę. Zaliczyłem kawałek drogi nr 42: Skarżysko-Kamienna ? Radomsko, pognałem po jej gładkich plecach i pomyliłem kierunki.
Znowu w Przedborzu. Po raz pierwszy tego dnia przeciąłem wstęgę Pilicy. Jadę przez Przygłów, Wolę Przedborską, Majstry, Bąkową Górę, Zbyłowice, Ręczno Kolonię. Wycisnąłem w pocie czoła aż 16,33 km/h i podniosłem średnią do 14,000 km/h.
Ręczno. W Ośrodku Sportu i Rekreacji podczas spotkania aktywu ZMW, 12?14 października 1981 r. zgłosiłem pomysł zorganizowania w Wąglanach ogólnopolskiego konkursu dla początkujących poetów ze wsi.
Łęki Szlacheckie, godz. 9.12, pod przydrożnym jesionem, pierwszy 14?minutowy odpoczynek, po którym ruszam dalej. Stanisławów, Ogrodzona, Mierzyn, Bazar. O godz. 11.00 półmetek rajdu, liczony według wcześniejszego planu trasy ? 150,000 km.
Rozprza. Godz. 11.08, w Urzędzie Pocztowym dzięki pomocy przemiłej pani Adriany Hampel?Kulasek zadzwoniłem do żony, potwierdziłem, gdzie jestem i że wszystko w porządku! Pani Adriana ustawiła komórkę żony i krótkotrwałe problemy techniczne z przepływem informacji zostały zażegnane. Ignaców ? o godz. 11.24, jak się potem okazało, po przyjeździe do Wąglan i dokładnym podliczeniu całej trasy, oficjalny półmetek rajdu, czyli 154,005 km, zrealizowany w 11 godz. 24 min ze średnią 13,509 km/h.
Longinówka. Spostrzegam za plecami poszarzałe niebo od zachodu, zwiastujące nagłą zmianę pogody i zbliżający się deszcz! Starałem się przed nim uciec i nawet mi się długo udawało, a nasze drogi na pewien okres czasu, gdzieś rozminęły się!
Do Piotrkowa Trybunalskiego wjeżdżam o 11.47. Często w nim bywałem jako działacz ZMW, członek Zarządu Wojewódzkiego przez 9 lat a także jako były wiceprzewodniczący Zarządu Wojewódzkiego ds. kultury. Przez miasto, od tablicy do tablicy przejechałem 11,420 km. Wjechałem ul. Wierzejską, na drogę przez piotrkowskie lasy, przez Koło do Tomaszowa Mazowieckiego. Nie wiedziałem, że przed Tomaszowem wjadę na długi modernizowany odcinek drogi ? i przez jakie miejscowości, czy przedmieścia miasta jadę!? Wolnym od ruchu pasem sunąłem obok głównej drogi w kierunku miasta. Po raz pierwszy na tym rajdzie dogoniły mnie pierwsze krople ciepłego lipcowego deszczu, ale nie zmusiły do postoju! Przed Tomaszowem, między 13.00 a 14.00, zaliczyłem rekordową na tym rajdzie prędkość. Aż 17 km/h i po 14 godz. walki z samym sobą, czasem, różnej jakości trasą i pierwszym deszczem ? miałem z tyłu prawie 2/3 trasy ? 197,000 km i rosnącą średnią 14,071 km/h.
Tomaszów Mazowiecki, miasto w którym 24?25 czerwca 1989 r. w IX Wojewódzkim Zlocie Turystycznym ZMW ?Sobótki 89? drużyna koła ZMW?LZS Towarzystwa Przyjaciół Wąglan zgarnęła aż 10 medali, w tym 8 złotych, i ten najważniejszy, w punktacji drużynowej! Szczęście mi dopisało i też dwa razy stawałem na najwyższym podium: w warcabach klasycznych 64?polowych i w duecie z nieżyjącym Bogdanem Szpotonem w turnieju wiedzy o ZMW. Złapałem krótki oddech i pokonując most na Pilicy wjechałem na drogę nr 48, przyciągającą nie tylko rowerzystów równoległą do niej ścieżką rowerową przez Rezerwat Spalski. Za mną 203,800 km. Na urokliwej, falistej i krętej ścieżce rowerowej z Tomaszowa do Spały ? przeżywałem lekki kryzys formy, ale o rezygnacji z 300 km i pobicia wymarzonego rekordu, nawet w najczarniejszym scenariuszu nie było myśli. Jadąc przez Puszczę Pilicką i kipiące życiodajnym tlenem lasy spalskie szybko odzyskałem wigor i siły gwarantujące osiągniecie mety.
Rzeczyca, godz. 16.00, za sobą mam 223,55 km ze średnią 13,971 km/h. Mijam granicę z woj. mazowieckim. Łęgonice ? ostry zjazd i podejście resztkami sił. Po raz trzeci na tym rajdzie niebo zapłakało drobnymi łzami, ale mi raczej pomogło niż przeszkodziło i podszedłem. Nowe Miasto nad Pilicą. Po raz trzeci tego dnia most na Pilicy. Odrzywół, Kłonna ? ostatnia miejscowość w woj. mazowieckim, o godz. godz. 19.00 pod tablicą z nazwą miejscowości padł mój pierwszy na tym rajdzie rekord życiowy w długości przejechanego etapu w ciągu jednej doby. Po 19 godz. jazdy na moim osobistym koncie widniało 260,8 km. Poprzedni, sprzed 2 lat, z 14 lipca 2010 r. wynosił 260 km.
Drzewica, którą zawsze darzę wielkim uczuciem, bo kiedykolwiek przez nią wracam ? jestem szczęśliwy, a moje marzenia spełniają się. Godz. 19.48 mam na liczniku jeszcze zbyt mało, tylko 276,560 km, więc wybieram dłuższą drogę do Radzic Dużych, bo do rekordowej bariery 300 km brakuje aż i tylko 25 km. Dalej mijam Werówkę, Radzice Duże, Świerczynę, Trzebinę. Żeby uzbierać kolejne brakujące kilometry świadomie i celowo puściłem się ślepą gładką drogą za wieś. Ale już dalej pojechać nie mogłem, droga urwała się w polach i trzeba było zawracać. Wracam do Radzic. Mój bilans zamknął się korzystnym rezultatem ? 290.300 km i średnią 13,809 km. Włączyłem światła przy rowerze i zamieniłem żarty na powagę, żona coraz bardziej niecierpliwymi telefonami ponaglała mnie do jak najszybszego powrotu! A że w tegorocznym ściennym kalendarzu, na kartce pod datą 17 czerwca wyczytałem ?Kajdany małżeńskie są tak ciężkie, że trzeba dwóch osób by je udźwignąć? to sami rozumiecie. Ruszyłem w kierunku tonącego w mroku Zameczka przez Opoczno. I znowu od żony kolejne zniecierpliwione telefony, a do domu tylko około 8 km. Na swoim podwórku jestem o godz. 22.25!
Od 25 lipca 2012 roku mój najnowszy rekord według licznika przy rowerze ? wynosi dokładnie 308,010 km ? pobity w ciągu 22 godz. 25 min (1345 min!), z przyzwoitą średnią 13,740 km/h.
Turysta rowerowy Waldek Jóźwik


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 32 (787) z dnia 10 Sierpnia 2012r.
W dziale Białaczów dostępne są również artykuły:

Pokaż pełny spis treści
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »