Memento mori

W środkach masowego przekazu coraz częściej pojawiają się spoty, emitowane w ramach kampanii „jesteś sprawcą, jesteś ofiarą”. Poznać w nich możemy wyznania sprawców wypadków drogowych, w których śmierć poniosły inne osoby – piesi, pasażerowie. Mówiący o nich kierowcy, dziś odsiadujący w więzieniach wyroki, jechali albo zbyt szybko, albo na dwóch gazach. W swych celach mają czas na rozmyślania i zmagania z własnym sumieniem a jest to dla nich w zasadzie najgorsza kara, gdy dziś zastanawiają się, dlaczego tak, a nie inaczej postąpili, czy warto było się tak śpieszyć, dlaczego pojechali w stanie nietrzeźwym. Mieli wcześniej jakoś ułożone życie, perspektywy, plany, marzenia. Teraz spędzają czas w więzieniu i wiedzą, że stracili jeśli nie wszystko, to ogromnie dużo ze swego życia. Pamiętaj, by nie przytrafiło Ci się to, co zdarzyło się dwóm mężczyznom wieczorem, o godz. 21.15 na drodze pomiędzy Drzewicą a Żdżarami, w kompleksie leśnym.
Kierujący volkswagenem golfem 29–letni Wojciech J., jadąc w stanie nietrzeźwym najechał na leżącego niezidentyfikowanego dotychczas mężczyznę, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Policji jednak szybko udało się ustalić tożsamość sprawcy wypadku. Badanie alkosensorem ujawniło, że mężczyzna był pijany. Urządzenie pomiarowe ujawniło obecność aż 2,98 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi policja pod nadzorem prokuratora. Do sprawy na pewno powrócimy, gdy uda się ustalić tożsamość ofiary i gdy poznamy wyniki sekcji, która wskaże, czy ofiara była w chwili śmierci trzeźwa i czy to właśnie najechanie przez VW było bezpośrednią przyczyną śmierci.