tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

 Kontynuacja, ale inaczej

 
– W samorządzie po wyborach nie ma polityki – mówi w rozmowie z Tygodnikiem Opoczyńskim starosta Jan Wieruszewski





Maciej Mrozowicz: – W tym samym układzie koalicyjnym następuje zmiana starosty, a każda zamiana przynosi zmiany. W naszym przypadku – tylko kontynuacja czy będą zmiany i jakie?
Jan Wieruszewski: – Kontynuacja w pewnym obszarze, ale każdy z nas ma swój własny punkt widzenia i to jest normalne, że każda zmiana musi wnieść coś nowego. Mam inne, nowe podejście w wielu obszarach i w pierwszej kolejności chciałbym podkreślić, że podejmowane będą działania na rzecz poprawy współpracy między samorządami gminnymi, z którą nie zawsze było najlepiej. Dzisiaj zbyt wiele energii tracimy na wyjaśnianie nieporozumień, a zbyt mało na dochodzenie do efektów. A wszyscy wiemy, że przyszły rok będzie bardzo trudny. Na ostatniej sesji poprzedniej kadencji zwróciłem się o przyjęcie stanowiska w sprawie zmian w założeniach budżetowych państwa. Chodzi tu o pozyskanie środków na zadania związane z ograniczeniem bezrobocia. Jak wynika z analiz rynku pracy robionych na naszym terenie, zarówno zlecanych przez powiat jak i Urząd Marszałkowski wynika, że rejon powiatu opoczyńskiego nie jest atrakcyjny gospodarczo. Wnioski wynikające z obu tych dokumentów nie są zbyt optymistyczne. Okazuje się, że w świetle analizy ostatnich 10 lat opoczyńscy przedsiębiorcy, w porównaniu do innych rejonów, bardzo mało inwestują w rozwój. Ten wskaźnik stawia nas na jednym z ostatnich miejsc w województwie. I teraz, jeśli weźmiemy wysoką absorbcję funduszy unijnych przeznaczonych na walkę z bezrobociem i praktyczne podwojenie środków na inwestycje w naszym powiatowym budżecie, to w praktyce na walkę z bezrobociem pozyskaliśmy 16 mln złotych. Tymczasem projekt budżetu państwa zakłada zmniejszenie tych środków o 70%. To dla nas katastrofa. Na terenie powiatu opoczyńskiego jest duża aktywność bezrobotnych w zakresie tworzenia własnych firm. A tymczasem zakłada się pięciokrotne zmniejszenie środków na wsparcie inicjatyw gospodarczych. To dla nas bardzo zła perspektywa. I teraz, w mijającym roku było stworzone około 500 nowych miejsc pracy, a około 200 bezrobotnych zdecydowało się na podjęcie własnej działalności gospodarczej, z czego około 70% rozwija się tworząc nowe miejsca pracy. I stąd wysłane do rządu stanowisko władz powiatu poparte przez wójtów i burmistrzów. Jedynie wójt Sławna miał pewne obiekcje, i zdecydował się poprzeć nasze stanowisko, ale już po jego wysłaniu do Warszawy. Tymczasem na poziomie samorządu lokalnego po wyborach nie ma polityki i dam temu wyraz w ciągu najbliższej kadencji. Zresztą z redakcją też różnie się układało, ale ja ten etap zamykam i liczę na współpracę.

MM – Rozumiem, z pańskiej wypowiedzi, że dla nowego Zarządu priorytetem będzie walka z bezrobociem. A drugi priorytet?
JW – Drugim priorytetem jest strefa osób niepełnosprawnych i w wieku podeszłym, które mają problemy ze znalezieniem miejsca wśród swoich najbliższych. W powiecie opoczyńskim mamy dwa Domy Pomocy Społecznej, ale nie są one w dobrym stanie. Jeden w pałacu Małachowskich w Białaczowie, zabytkowym wymagającym dużych nakładów na remonty obiekcie, którego nie można przystosować do standardów Unii Europejskiej. Drugi, w Drzewicy, w całości zamortyzowany, też wymaga dużych nakładów. To duży problem, bo z jednej strony powiat powinien zrobić wszystko by osobom potrzebującym pomocy tej pomocy udzielić, a z drugiej strony to są zakłady pracy zatrudniające kilkadziesiąt osób. I w tej kadencji musimy te problemy rozwiązać. Jeden etap prawie jest zakończony. Rozstrzygnięty został przetarg na wyłonienie wykonawcy budowy Domu Pomocy Społecznej w Niemojowicach i podpisana została umowa. Wygrało Przedsiębiorstwo Remontowo–Budowlane „Zawisza” z Radomia, które zaoferowało wykonanie domu w ciągu 20 miesięcy od dnia przekazania gruntu za sumę 8,5 mln złotych a więc znacznie mniej niż zakładał kosztorys. Następna oferta była o 1 mln wyższa. Szkoda, że nie opoczyńska firma, czego bardzo bym chciał, ale przepisy o zamówieniach publicznych są jednoznaczne. Prace rozpocząć się mają w ciągu siedmiu dni od przekazania gruntu. Jeśli tylko aura pozwoli.
MM – Kiedy oddanie do użytku?
JW – Umowa mówi o cyklu 20–miesięcznym. Tyle czasu ma wykonawca na oddanie budynku pod klucz, razem ze wszystkimi pracami wykończeniowymi.

MM – I znajdzie tam swoje miejsce...
JW – 99 podopiecznych. To dużo, ale dopiero przy takiej liczbie pensjonariuszy dom będzie się dobrze finansował z zachowaniem wysokich standardów. Całość będzie finansowana ze środków własnych, bo nie ma możliwości uzyskania pomocy z innych źródeł. Wielokrotnie zgłaszałem ten problem w różnych gremiach, w tym na posiedzeniach Konwentu Starostów, ale bez rezultatów. Musimy sami finansować, przynajmniej na razie, może środki jakieś będą. Drugi problem z tym związany, to zabezpieczenie pałacu Małachowskich po wyprowadzeniu stamtąd DPS. Uporządkowaliśmy kwestie własnościowe. W tej chwili wszystko jest własnością starostwa. Obecnie służby starostwa poszukują możliwości finansowania remontu pałacu, oczywiście we współpracy z konserwatorem zabytków. To z jednej strony zabezpieczyłoby obiekt, a z drugiej podniosłoby jego wartość. Mam pewne pomysły co do wykorzystania pałacu po remoncie. Chciałbym, by służył on celom społecznym, może poprzez organizację szkoleń, kursów. Nie musi tego realizować bezpośrednio powiat, może zlecić prowadzenie jakiejś fundacji. Ale to jest zadanie na przyszłość. Najpierw budowa nowego domu, potem starania o zabezpieczenie istniejącego pałacu z ogrodem.

MM – A co z DPS–em w Drzewicy?
JW – I tu musimy podjąć jakieś decyzje, ale nie jest to sprawa na dziś ani na jutro. Moim zdaniem trzeba elastyczniej podejść do profilu tego ośrodka. W chwili obecnej są takie schorzenia przy których na miejsce w DPS–ie czeka się trzy lata. Jeśli się więc okaże, że w Niemojowicach starczy miejsca dla pensjonariuszy z obu domów, to trzeba będzie szybko przeszkolić załogę, dokonać remontu i przystosować DPS w Drzewicy do nowych pacjentów. Przy czym, co podkreślam, jest to na razie koncepcja wstępna. Trzeba ją przeanalizować, dokonać bilansu zysków i strat, przeprowadzić symulację, przedstawić sprawę Radzie Powiatu, co najmniej dwa–trzy lata. Nie chciałbym wywoływać paniki.

MM – Co ze szpitalem? Będzie komunalizowany?
JW – W chwili obecnej w ogóle nie ma tego tematu. Znacznie zmniejszyliśmy zadłużenie placówki, z 17 mln w 2009 do 6 mln w tym roku. Nadal będziemy kontynuować przystosowanie szpitala do wymogów NFZ. Najważniejsza zmiana to zwiększenie ilości łóżek w oddziale opiekuńczo–leczniczym. Teraz jest ich 24, chcemy po przeniesieniu poradni do innego budynku zwiększyć ilość miejsc do ponad 30, co znacznie poprawi finansowanie oddziału. Pewnie w lutym, jak się będzie kończył obecny kontrakt, podpisany będzie nowy, ale już na zwiększoną ilość miejsc.

MM – Staracie się o tomograf.
JW – Tak, ale szukamy także możliwości dofinansowania tej inwestycji, bo sam powiat i szpital nie udźwigną takiego zakupu.
Ale skoro mówiliśmy o bazie lokalowej, to przyznaję, że bardzo chciałbym poprawić bazę lokalową starostwa, poprzez dobudowę jednego skrzydła wzdłuż ul. Inowłodzkiej. To trzeba zrobić. Starostwo dysponuje około półhektarową działką i w tym roku zostanie wykonana dokumentacja projektowa. Jak dobrze pójdzie to może jeszcze w tym roku wyłonimy wykonawcę.

MM – Przewidywany koszt tej inwestycji?
JW – Bardzo szacunkowy, około 5–6 mln złotych.

MM – I znajdą tu miejsce wszystkie wydziały z ul. Rolnej?
JW – Mnie najbardziej zależy na zabezpieczeniu warunków do pracy pracownikom Wydziału Administracji Architektoniczno–Budowlanej, który to wydział zlokalizowany jest w podziemiach i nie spełnia podstawowych wymogów, natomiast członkowie zespołu orzekającego o stopniu niepełnosprawności zmuszeni są do korzystania z pomieszczeń zastępczych na różnych poziomach budynku starostwa. Bardzo istotną przesłanką zdecydowana poprawa warunków pracy geodezji, która już jest całkowicie zapchana. Coraz więcej osób załatwia sprawy własności gruntów, następuje proces uwłaszczeń w spółdzielni, a do wszystkiego potrzebne są dokumenty, których kopie gromadzone są w archiwach. Miejsca nie ma, a i warunki pracy coraz gorsze. Wręcz urągające powadze Starostwa Powiatowego. W końcu budynek starostwa był adaptowane do potrzeb nowo utworzonego szczebla administracji samorządowej 12 lat temu. W tym czasie zmieniło się wszystko.
MM – Jednym z ważniejszych zadań starostwa jest prowadzenie szkół ponadgimnazjalnych.
JW – Mamy przygotowany projekt rozbudowy Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 1, a w nim dobudowa jednego skrzydła i budowa hali sportowej z prawdziwego zdarzenia. Poza tym, w Zespole Szkół Ogólnokształcących im. Stefana Żeromskiego planujemy budowę kompleksu boisk zewnętrznych, w tej chwili prowadzone są prace planistyczne. Poprzedni Zarząd zobowiązał dyrekcje szkół do zwiększenia wysiłków na rzecz zwiększenia liczby uczniów, i udało się. Np. w Zespole Szkół Rolniczych w Mroczkowie tegoroczny nabór był bardzo dobry i jeśli podobny trend się utrzyma, to trzeba będzie pomyśleć o inwestycjach i w tej placówce.

MM – Chyba najgorzej wygląda sytuacja na drogach powiatowych?
JW – Tak bym tego nie określił. Faktem jest, że wiele z dróg powiatowych, na mocy porozumień między samorządami, przekazana została gminom. Powiat ze swojej dwumilionowej dotacji i na remonty i na bieżące utrzymanie, niewiele może zrobić. Stąd konieczność remontowania dróg formalnie należących do powiatu, wspólnie z gminami, w układzie 1:1. Na każdą złotówkę wydaną przez powiat tyle samo wykłada gmina. W najbliższych planach mamy remont dwóch dróg: Mniszków – Wójcin przy współpracy z gminami Mniszków i Paradyż oraz drogi Żarnów – Skórkowice i dalej do granicy powiatu. Jako rezerwową traktujemy drogę Opoczno – Końskie. Jak znajdą się na tę drogę środki w województwie to będziemy ją robić.

MM – Czy w swojej wizji powiatu widzi pan zmiany kadrowe?
JW – Dotyka pan bardzo delikatnej sprawy. Powiem tak: nikt się nie musi obawiać. Chciałbym usprawnić pracę starostwa. Chciałbym by więcej spraw załatwiał sekretarz. Pani Grażyna Wielgus jest bardzo sprawnym urzędnikiem, potrzebuje jedynie dokładnego wytyczenia zadań i przyznania jej większych kompetencji w zakresie obiegu dokumentów, spraw kadrowych, kierowania urzędem. Będę rozmawiał z pracownikami starostwa i stawiał sprawę jasno. Jak chcą poprawić swoją pensję, to muszą się wykazać zwiększoną wydajnością. Zamiast zatrudniać nowego pracownika można pieniądze na to przeznaczone rozdysponować wśród już zatrudnionych pod warunkiem zwiększenia wykonywanych przez nich zadań.

MM – Czego życzyć staroście?
JW – Spokoju i zrozumienia intencji. Przecież sam niczego nie zrobię. Muszę mieć zrozumienie i wsparcie wśród szefów wydziałów, dyrektorów jednostek podległych, członków Zarządu.

MM – Dziękując za rozmowę tego życzymy.


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 52 (703) z dnia 23 Grudnia 2010r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »