Aby było bezpieczniej
Podobno nadszedł już koniec tropikalnych upałów, z temperaturami znacznie przekraczającymi 30°C. Co prawda nie pobiliśmy rekordu temperatury utrzymującego się od 1921 r., ale niewiele brakowało. Przypominamy: 29 lipca w Prószkowie (koło Opola) słupek rtęci wskazał 40,2°C, 11 lipca 1959 r. w Toruniu odnotowano 38,2°C, a 30 lipca tego roku w Słubicach (woj. lubuskie) temperatura sięgnęła 39,5°C. Gorąco było też 21 lipca 1998 r. w Kole (woj. wielkopolskie), gdzie słupek rtęci wskazywał 38,4°C. W bieżącym roku temperatury sięgały ?tylko? 37°C, co i tak dla nikogo nie jest pocieszeniem.
Z tak wysokimi temperaturami trudno sobie poradzić. Nasi pracodawcy nie robią nam południowych przerw, wzorem swoich kolegów z krajów południowych. Tam w czasie najwyższych upałów zamyka się zakłady, sklepy, biura. Pracownicy wracają do swych zajęć po sjeście. My (podobno) mieszkamy w klimacie umiarkowanym, więc na taki system pracy nie mamy co liczyć. Dlatego każdy, kto tylko może, bierze urlop i wyjeżdża nad morze, jeziora czy w góry. Tam szuka cienia i wody. Wiele osób jednak popełnia podstawowe błędy, które kosztują ich życie. Często już pierwszego dnia pobytu nad morzem czy jeziorem, po wielogodzinnej jeździe i saunie w samochodzie pędzi do wody i już z niej nie wychodzi. Ratownicy mówią, że właśnie pierwszego dnia trafia się najwięcej topielców i zawałów. Ludzie nie rozumieją, że przemęczony i przegrzany organizm potrzebuje czasu, by ochłonąć. Woda jest ciepła, ale nie na tyle, by nie powodować w takich przypadkach szoków termicznych.
Zmiana przepisów dotycząca kąpielisk spowodowała, że jest już bardzo mało plaż z ratownikiem, najczęściej więc korzystamy z miejsc zwyczajowo używanych do kąpieli (czyli niestrzeżonych). Niestety, wiąże się to ze sporym ryzykiem, szczególnie wśród osób w wieku, w którym jeszcze nie myśli się o skutkach różnych zachowań, za to lubi się dreszczyk. Skoki na głowę, podtapianie dla zabawy, dalekie wypłynięcia, alkohol ? co tu zresztą więcej mówić. Najlepiej pokazują to liczby. W całym lipcu 2011 r. odnotowano 87 utonięć. W ciągu pierwszych dziewięciu dni lipca 2012 r tych utonięć jest już 94!
Upały to dla kierowców też okres ciężkiej próby, szczególnie w pojazdach bez klimatyzacji. Ciągłe zmęczenie, senność, pot zalewający oczy ? to sprawia, że dochodzi do wielu groźnych wypadków. Nie pomaga tu jazda w nocy, którą coraz częściej wybierają niektórzy. Organizm ma własny zegar biologiczny i nad ranem nakazuje nam spać. Kilkusekundowe przyśnięcie za kierownicą kończy się w najlepszym przypadku w rowie. Proszę zwrócić uwagę w zasłyszanych komunikatach o wypadkach drogowych, że do większości z nich dochodzi właśnie nad ranem i najczęściej słyszy się, że kierowca z nieznanych przyczyn zjechał na przeciwny pas ruchu?. Również specjalistyczne badania pokazują, że organizmu nie da się oszukać, przy czym badani kierowcy zarzekali się, że na pewno nie zasnęli. Wniosek ? nic na siłę, jedynym sposobem na szczęśliwe dotarcie do celu są częste postoje, nawet gdy od celu dzieli nas tylko 5 km.
Ale nie tylko upały powodują, że dochodzi do wypadków. W ostatnich dniach odnotowano prawdziwą plagę nietrzeźwych kierujących. Tylko jednego dnia, tj. 9 lipca zatrzymano w woj. łódzkim aż 92 nietrzeźwych kierujących. W Polsce zatrzymano ich 607. Tego dnia doszło do 110 wypadków, w których zginęło 11 osób, a 136 zostało rannych. Mimo wciąż powtarzanych apeli i surowych kar nadal wiele osób zasiada za kierownicą pod wpływem alkoholu. I nie ma tu jakiejś grupy wiekowej szczególnie się wyróżniającej się trzeźwością. Piją i starzy i młodzi, mężczyźni i kobiety, nawet nie przejmując się posiadanym sądowym zakazem. Pijani kierują rowerami, motorowerami, samochodami, motocyklami, ciągnikami rolniczymi i konnymi zaprzęgami.
Przypominamy, że człowiek znajdujący się pod wpływem alkoholu ma zaburzoną zdolność postrzegania i oceny sytuacji, jego czas reakcji wydłuża się, a sprawność motoryczna ulega pogorszeniu. Przypominamy też, że za kierowanie pojazdem niemechanicznym (rower, zaprzęg konny) w stanie nietrzeźwości grozi kara do roku pozbawienia wolności. Za kierowanie pojazdem mechanicznym w takim stanie grozi kara do lat dwóch, za złamanie sądowego zakazu ? do lat trzech. Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwym kara pozbawienia wolności wzrasta o połowę. Ponadto sąd obligatoryjnie orzeka utratę uprawnień do kierowania pojazdami.
W tę niechlubną statystykę zatrzymanych nietrzeźwych kierujących wpisali się również ?nasi? kierujący. Tego dnia opoczyńscy policjanci podczas akcji ?Trzeźwy poranek? przebadali 200 kierujących, ujawniono dwóch nietrzeźwych kierujących pojazdami mechanicznymi, jednego nietrzeźwego rowerzystę i dwóch kierujących, będących w stanie po użyciu alkoholu. Co ciekawe, w Opocznie zatrzymano tylko jednego amatora jazdy na dwóch gazach. Reszta to mieszkańcy miasta i gminy Drzewica. Ciekawe, czy są to skutki świętowania Dni Drzewicy?
Zaczyna się okres wymian turnusów. W związku z czym można się spodziewać zwiększonego ruchu na drogach, na co przygotowują się policjanci z drogówki. W piątek i w niedzielę 13 i 15 lipca, będą prowadzić akcję ?Prędkość?. Pamiętajmy więc, by zdjąć nóżki z gazu.
Od miesiąca obowiązuje nowy taryfikator punktów karnych, który przewiduje karę aż 5 pkt dla kierowców prowadzących rozmowy lub piszących SMS-y podczas jazdy. Wiadomo, że jest to proceder powszechny i że policjanci nie zawsze nas wypatrzą. A jednak w tym okresie policjanci zdążyli już ukarać 4458 kierowców, wlepiając im aż 22 290 pkt karnych za używanie komórki podczas jazdy. Sugerujemy więc, by szybko się odzwyczajać od gadania?
|