Nocą w Zaduszki dali o sobie znać wandale. Tym razem działali w okolicach MDK
Ofiarą chuliganów padła rzeźba Kazimierza Wielkiego, która stała na trawniku między budynkiem placówki a ulicą Biernackiego. Piszemy ?stała?, bo już nie stoi. Nie wiedzieć czemu, wandale zniszczyli zabezpieczenie drewnianej figury i przewrócili ją. Debilizm całkowity.
Nie są to jednak wszystkie szkody przy MDK. Po drugiej stronie budynku, obok wejścia technicznego, zniknęły metalowe poręcze. Nierdzewne pręty kradziono zresztą sukcesywnie. Teraz nie ma już nawet jednego.
Jak nam mówili okoliczni mieszkańcy, nocne i mocno zakrapiane alkoholem imprezy nie są rzadkością w tej części miasta. Przykład mieliśmy właśnie w Zaduszki. Na scenie za MDK musiało odbywać się potężne pijaństwo, ponieważ rano znaleziono kilkanaście butelek po napojach wyskokowych, plastikowe kubki i śmieci.
Pytanie, gdzie były służby, które mają dbać o nasze bezpieczeństwo i mienie?
|