Ukazał kolejny tomik poezji opocznianki, Ireny Plucińskiej. Dotychczasowe jej zbiory, "Sercem pisane" z 2008 roku oraz "Obudzone szepty" z 2011 roku cieszyły się ogromnym powodzeniem wśród lokalnej społeczności. Czytając najnowszy tomik autorki, "Jesienny wykrzyknik" jestem przekonana, że wiersze przypadną do gustu, a poetka osiągnie kolejny sukces
Irena Plucińska jest członkinią Opoczyńskiego Klubu Literackiego "Nad Wąglanką". To laureatka konkursów poetyckich, wśród których największe sukcesy odniosła na Mistrzostwach Poezji w Wąglanach, gdzie w 2009 roku zajęła trzecie miejsce, a w 2010 roku dostała wyróżnienie. Jej wiersze opublikowane były w tomach zbiorowych, m.in. w "Krajobrazie sercem malowanym", "Wiarą w Jezusa góry pokonałem", "Niezamkniętej księdze" i "Perłowych godach wąglańskiej miłości do poezji". Znaleźć je można także w periodykach, np. w "Wędrowniku". "Jesienny wykrzyknik", jest jej trzecim autorskim tomem poezji, obok "Sercem pisane" i "Obudzone szepty".
Najnowszy tomik składa się z dziewięciu, podzielonych tematycznie rozdziałów. Łącznie ponad sto wierszy zaklętych na stu pięćdziesięciu stronach. Tomowi, który autorka zadedykowała swoim dzieciom, przyświeca motto:
Nie zagubcie złotego promienia,
który ze słońca wyrasta,
ma w sobie potrzebę kochania.
Zbiór otwiera wiersz "Poetyka po stronie dnia" autorstwa syna Ireny Plucińskiej, Andrzeja, który napisał go z myślą o matce. W utworze charakteryzuje osobowość autorki. Zwraca uwagę na pasję, którą wbrew pozorom otrzymali tylko nieliczni ? wybrańcy. Irenę Plucińską doskonale obrazują słowa wieńczące wiersz jej syna:
(?) nie ucieka
jest z tych, co goni
samotna w tłumie
lecz nie sama?
szczęśliwy
ten, kto ją zrozumie
szczęśliwa,
że żyć tak umie.
We wstępie Irena Plucińska pisze o emocjach związanych z wydaniem kolejnej książki. ? To ona, poezja, wzięła mnie dzisiaj za rękę i przyprowadziła do tego miejsca niekończących się cudów. W niej odkryłam swoje marzenia, tęsknoty, plany i wspomnienia; w niej zamknęłam swoją intymność. Dzięki niej odrzuciłam strach i obawę, a zawierzyłam sile natchnienia, która nigdy nie kłamie. Poetka, na łamach zbioru, zaprasza czytelników do odbycia wraz z nią podróży w głąb ludzkich serc i życzy, by ich przewodnikiem była poezja, która budzi umysły ludzkie z letargu i zawsze potrafi dodać otuchy. Wyraziła również nadzieję, że jej wiersze zostawią trwały ślad w myślach osób, które sięgną po jej najnowszy tomik.
Pierwsza część zbioru, "Panie? czy to wypada aby w dniu wesela nie mieć Ciebie w sercu??" jest pewnego rodzaju modlitwą podmiotu lirycznego. Raz osoba mówiąca w wierszu dziękuje Bogu za deszcz ("Proszę o deszcz"), drugi raz zapewnia o swojej wierze:
(?) Boga wychwytują wszystkie moje zmysły
na moją wiarę nie pada cień
jest autentyczna, gorąca i mocna (?) ("W potrzebie"), innym razem zastanawia się nad potęgą Stwórcy: (?) większy od ptaka, potężniejszy od drzewa (?) wielki czarodziej? Bóg ("Rozmyślam").
Kolejne elementy tomu związane są tematycznie z jesienią życia. Czytelnik będzie miał zatem do czynienia w przeważającej większości z poezją nostalgiczną, wspomnieniową, czasem wręcz dekadencką. Wśród motywów przewodnich najnowszej twórczości Ireny Plucińskiej pojawiają się: niespełniona miłość, utrata wiary w lepszej jutro, a także tęsknota za matką, dzieciństwem i latami młodości.
Tom wieńczy dziewiąty rozdział zatytułowany "Byle tylko łzami nie płacić za to, ze jestem", który stanowią: kartki z kalendarza ze spisanymi na nich zdarzeniami od 11 lipca 2011 roku do 20 maja 2012 roku, przemyślenia oraz nawiązania do jesieni życia. W tej części poetka postanowiła także rozwikłać zagadkę związaną z tajemniczo brzmiącym tytułem tomiku. W wierszu "Jesień wykrzyknikiem wybucha" pojawia się obawa przed starością, która: (?) pozbawia przyszłości, straszy stukotem serca, pomniejsza dni i myli zdarzenia. Tytułowy wykrzyknik to natomiast wydłużający się cień człowieka.
Poezja Ireny Plucińskiej jest wyjątkowo dojrzała i warta uwagi. Wiersze są tzw. białe i w przeważającej części pozbawione znaków interpunkcyjnych. Twórczość opoczyńskiej poetki skłania do przemyśleń, zachwyca i w przystępny sposób oddaje to, co autorka chciała przekazać swoim czytelnikom. Gorąco polecam do sięgnięcia po jej trzeci tom.
|