Głównie o parkingu

Dyskusja parkingowa rozpoczęła się po sprawozdaniu z międzysesyjnych prac Zarządu Powiatu. Według przedstawionej informacji, 11 kwietnia zarząd przyjął uchwałę w sprawie wyrażenia negatywnej opinii na temat „Rozbudowy łącznika ulicy Biernackiego z ulicą M. Skłodowskiej–Curie z parkingami oraz łącznika z ulicą Partyzantów wraz z kanalizacją deszczową i odwodnieniem oraz rozwiązaniem kolizji i budową oświetlenia”. Negatywne stanowisko dotyczy budowy łącznika z ulicą Partyzantów. Jak napisano, powodem jest przebieg inwestycji wzdłuż budynków, w których mieszczą się oddziały szpitalne, oraz naruszenie strefy ochronnej szpitala (ciszy chorych). Lokalizację parkingów od strony zachodniej łącznika ulic Biernackiego i Skłodowskiej–Curie na działce szpitala zaopiniowano pozytywnie pod warunkiem zastrzeżenia miejsc parkingowych dla osób odwiedzających chorych. Ponadto zaproponowano rozważenie zaprojektowania drugiego rzędu miejsc parkingowych po wschodniej stronie łącznika.

Opozycja kontra dyrektor
Opinia zarządu spotkała się z ostrą krytyką radnego Andrzeja Kopani. – W ciągu dwóch minut zarząd przekreślił ważną inwestycję w Opocznie, o którą zabiega całe społeczeństwo – ocenił. – Przecież na to zadanie wydano pieniądze z Urzędu Miejskiego, został już wykonany projekt. Parking zapewniałby sto miejsc, co byłoby wielkim udogodnieniem dla pacjentów i osób ich odwiedzających. Wiadomo jaka jest sytuacja z parkowaniem przy szpitalu. Nie ma gdzie postawić samochodu.
Radny Kopania wyraził zdziwienie, że zarząd opiera się tylko na opinii dyrektora szpitala i nie skierował tej sprawy pod obrady komisji Rady. Zaproponował, aby wrócić do negocjacji z burmistrzem Opoczna i dojść do kompromisu. Korzystając z obecności Jerzego Filipeckiego zapytał go o to, czy były wykonywane badania natężenia hałasu wokół szpitala. – Żyjemy w XXI wieku. Są zapory, osłony przeciwhałasowe. To nie powinno być problemem – mówił.
Do sprawy ustosunkował się dyrektor Filipecki. – Trzeba się zastanowić, co chcemy mieć. Czy możemy zafundować sobie trzydzieści miejsc parkingowych czy może likwidować szpital – zapytał, a potem przedstawił swoje stanowisko. – Z burmistrzem spotykaliśmy się wielokrotnie uzgadniając kwestię budowy parkingu przy łączniku ulic Biernackiego i Skłodowskiej–Curie. O dodatkowym łączniku dowiedziałem się dopiero wtedy, gdy ze starostwa otrzymałem do wglądu projekt – powiedział. – Projekt zakłada, że od strony pawilonów łóżkowych Zakładu Opiekuńczo–Leczniczego i budynku szpitala puści się drogę miejską z parkingami. Drzewa, które tam rosną, trzeba byłoby wyciąć. A stanowią one naturalną strefę ochronną szpitala. W budynku przy zaprojektowanej drodze zlokalizowane są wszystkie najważniejsze oddziały – dziecięcy, wewnętrzny, chirurgia, ginekologia, położnictwo, ortopedia. Większość łóżek jest usytuowana właśnie z tej strony. Inwestycja likwiduje naturalną ochronę z drzew i obok głównego budynku wprowadza ruch samochodowy. Dziwię się, że projektant nie uwzględnił obowiązywania strefy ciszy wokół szpitala. Hałas w tym miejscu nie może przekraczać 55 decybeli. Jeśli zmierzymy hałas na jakiejkolwiek ulicy to wynosi od 70 do 90 decybeli.
Dodał, że o projekcie odcinka od ulicy Partyzantów nie był informowany. – Podobno było to konsultowane kilka lat temu, ale nie za mojej kadencji. Gdybym wiedział, wyraziłbym sprzeciw, bo tak być nie może – zaznaczył. Jednocześnie poinformował o wyrażeniu zgody na budowę parkingu wzdłuż ogrodzenia szpitala od wschodu. – Zgodnie z ustaleniami z burmistrzem jesteśmy gotowi przesunąć ogrodzenie nawet o 5 metrów, żeby powstał parking dla chorych i osób odwiedzających szpital. Z tej strony zrobimy wejście.
Odnosząc się do zarzutów radnego Kopani uznał, że są nieprawdziwe, bo szpital zabezpiecza parking dla chorych. – Otworzyliśmy parking przed szpitalem od strony ulicy Partyzantów. Chorych można też podwozić na podjazd główny przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym – powiedział.
Według dyrektora zaprojektowany parking przy łączniku od ulicy Partyzantów nie rozwiąże problemu, a jedynie spowoduje zagrożenie dla funkcjonowania szpitala, bo każda kontrola sanepidu wykaże złamanie przepisów. – Wycięcie drzew, które stanowią naturalną ochronę przed szumem miejskim oraz wykonanie parkingów da minimum 70–80 decybeli. To jest niezgodne z przepisami. Dlaczego mamy likwidować podstawowe warunki pobytu chorych w szpitalu? Chorzy wymagają ciszy i spokoju a nie usytuowania im parkingu i drogi pod nosem – kontynuował.
Na zakończenie wystąpienia poinformował, że w szpitalu odbyło się spotkanie z udziałem starosty i burmistrza. – Przeanalizowaliśmy temat i burmistrz wycofał się z budowy łącznika z ulicą Partyzantów. Sprawa jest załatwiona. Po co kruszyć kopie?

Opinii nie zmienią
Głos w tej kwestii zabrał również starosta Jan Wieruszewski. – Zarząd nie wydał opinii pochopnie, tylko wysłuchał stanowiska zainteresowanych osób, które wniosły uwagi. Tu nie ma podtekstów. Chodzi o stworzenie jak najlepszych warunków pobytu chorym – powiedział.
Dyrektor szpitala i starosta nie przekonali jednak opozycji. Radny Andrzej Podlewski nawiązał do problemów z parkowaniem przy szpitalu i kwestii hałasu. – W dużych miastach jest większy ruch i szpitale istnieją – powołał się na przykład łódzkiego szpitala im. Mikołaja Kopernika. Swojego zdania nie zmienił radny Kopania. – Przed uchwaleniem miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego był wyłożony do publicznego wglądu z wyznaczonym terminem do składania uwag. Uwag nie wniesiono – zauważył. – Po drugie, inspektor nadzoru poinformowała, że projekt został opracowany zgodnie z obowiązującymi przepisami i warunkami technicznymi. Nie oszukujmy się. Wszystko jest zgodne z prawem. Nie hamujmy Opoczna w rozwoju. Rozważmy jeszcze raz możliwość budowy tych parkingów a na pewno cały powiat będzie nam wdzięczny.
Radnego Kopani z pewnością nie usatysfakcjonowała wypowiedź przewodniczącego Rady Powiatu. Marek Ksyta przyznał, że ta część inwestycji wyklucza dalsze funkcjonowanie szpitala, dlatego po analizie projektu budowa łącznika od ul. Partyzantów jest niemożliwa. Dyrektora szpitala wsparła też szefowa opoczyńskiego sanepidu. Marianna Rożej przypomniała, że zgodnie z wymogami unijnymi trzeba zabezpieczyć teren na lądowisko dla helikopterów. – Jeśli chodzi o hałas, to w polskich miastach norma jest przekroczona, ale drzewa i krzewy, stanowiące naturalny ekran ochronny, powodują jego obniżenie o 30% – poinformowała. Jednocześnie zaapelowała o kompromis i uwzględnienie potrzeb zarówno szpitala jak i miasta.
Radny Kopania nadal stał przy swoim. Zgłosił wniosek, aby temat inwestycji stanął na następnej sesji Rady. Wnioskował ponadto o wypracowanie stanowiska, według którego drugi łącznik znalazłby się w projekcie. Głos w dyskusji zabrał również wicestarosta Józef Róg. Poinformował, że zarząd uznał zastrzeżenia dyrektora za słuszne i dlatego wydał taką opinię, natomiast ogrodzenie szpitala od strony planowanej drogi między ulicami Biernackiego i Skłodowskiej– Curie zostanie przesunięte o 6 metrów.
Po wątpliwościach opozycji, czy wydanie opinii jest kompetencją zarządu czy też Rady, i wyjaśnieniach prawniczki dyskusję podsumował starosta. Powiedział, że burmistrz wycofał się z budowy drugiego łącznika, decyzję przysłał na piśmie, więc sprawa jest zakończona.

ZUS, KPP i PUP
W dalszej części sesji emocji były mniejsze, ale ważnych tematów nie brakowało. Jednym z nich była kwestia zamiaru likwidacji Wydziału Rent i Emerytur Inspektoratu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Opocznie. Rada zajęła stanowisko w tej sprawie, a podjęcie uchwały poprzedziło wystąpienie Barbary Stańczyk–Kempińskiej – szefowej opoczyńskiego Inspektoratu. Kierowniczka poinformowała o procesie zmiany zarządzania w ZUS–ie i nowym regulaminie organizacyjnym. W ramach tych przekształceń najpóźniej do 1 lipca opoczyński Wydziału Rent i Emerytur wraz z trzynastoma pracownikami zostanie przeniesiony do Oddziału ZUS w Tomaszowie Mazowieckim. Ważne jest to, że emeryci i renciści składając wniosek nie będą musieli jeździć do Tomaszowa. Barbara Stańczyk–Kempińska dodała, że jeszcze w tym roku ma być modernizowana sala obsługi klientów.
Po kilku pytaniach Rada jednogłośnie przyjęła uchwałę wyrażając stanowczy sprzeciw wobec planów centrali ZUS. – Uważamy, że jest to pierwszy etap ograniczenia działalności Inspektoratu ZUS w Opocznie i że centrala ZUS chce uzyskać oszczędności kosztem likwidacji jednostek o zasięgu powiatowym, które obsługują bezpośrednio swoich petentów – czytamy w stanowisku. – Domagamy się, aby Inspektorat ZUS w Opocznie był traktowany na równi z innymi placówkami, w których zostały wykonane inwestycje umożliwiające realizację powierzonych zadań. Marnotrawstwem jest wykupienie działki pod budowę nowej siedziby Inspektoratu i oczekujemy, że powiat opoczyński będzie uwzględniony w realizacji tej bardzo koniecznej inwestycji. Niniejszym zwracamy się z apelem o odstąpienie od zamiaru likwidacji Wydziału Rent i Emerytur Inspektoratu Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Opocznie.
W dalszej części sesji radni dowiedzieli się o redukcji etatów w policji. Głos zabrał zastępca komendanta Komendy Powiatowej Policji, podinsp. Dariusz Szulc, który szczegółowo omówił sytuację. W całym województwie łódzkim liczba etatów policyjnych zmniejszyła się o 297. Opoczyńskiej KPP początkowo planowano zabrać aż siedem etatów, jednak dzięki zabiegom obu komendantów nie jest tak źle. Ostatecznie KPP oddała cztery etaty, ale faktycznie jeden, bo trzy były wakatami. Dodatkowo – jako jedyna w województwie – otrzymała etat cywilny. Można więc ocenić, że wyszła na zero.
Kolejnym punktem obrad było bezrobocie na terenie powiatu w 2010 roku i działania Powiatowego Urzędu Pracy na rzecz jego zmniejszenia. Jak wynika z obszernego 73–stronicowego dokumentu opracowanego przez PUP, w końcu grudnia na terenie naszego powiatu zarejestrowanych było 4905 bezrobotnych, tj. o 912 mniej niż w analogicznym okresie 2009 r. Stopa bezrobocia wyniosła 14,2% (w województwie 12,2%, w kraju 12,3 %) i była o dwa punkty niższa niż przed rokiem. Łączna kwota środków finansowych na przeciwdziałanie bezrobociu, jaką dysponował PUP, wyniosła 16,9 mln zł (o 24,30% środków więcej niż w 2009 r.).
Temat nie wywołał wielkiej dyskusji na sali, jednak swoimi spostrzeżeniami i wnioskami z obrad Związku Powiatów Polskich podzielił się starosta Wieruszewski. – Nasz powiat jest jednym z aktywniejszych, jeśli chodzi o działania mające na celu łagodzenie skutków bezrobocia. Idą one w kierunku ożywienia gospodarczego i procentują. Mamy mniejsze bezrobocie niż w powiecie tomaszowskim – ocenił. Jego zdaniem decyzje rządu i zdecydowanie mniejsze pieniądze na przeciwdziałanie bezrobociu pogorszą jednak sytuację. Takiego samego zdania był dyrektor PUP Mieczysław Koćmiel. Z powodu ograniczeń finansowych z różnych stron 2010 rok już się nie powtórzy. Będzie mniej środków z Funduszu Pracy oraz Europejskiego Funduszu Społecznego.
Rada bez pytań przyjęła sprawozdanie z działalności Warsztatów Terapii Zajęciowej. Dyrektorka PCPR Wiesława Kurowska dobrze oceniła funkcjonowanie obu placówek – z Opoczna i Drzewicy – i przypomniała, że opoczyńskie WTZ–ty muszą szybko wyjaśnić sytuację lokalową, ponieważ obecna umowa upływa wraz z końcem roku.

Uchwalili jednogłośnie
W ostatniej części sesji radni przyjęli cztery uchwały, wszystkie jednogłośnie. Dokonali zmian w budżecie i wyrazili zgodę na dalsze wydawanie kwartalnika „Ziemia Odrowążów”. Uchwała upoważnia zarząd do zawarcie porozumienia między powiatami koneckim, opoczyńskim, przysuskim i szydłowieckim na powierzenie powiatowi koneckiemu zadania polegającego na przygotowaniu i wydawaniu pisma. Jan Wieruszewski wyjaśnił, że wcześniejsza umowa obowiązywała na okres jednej kadencji. Po niedawnych wyborach samorządowych czterej starostowie wyrazili wolę kontynuowania współpracy i stąd nowe porozumienie. W przyszłości ma ono mieć charakter bezterminowy z możliwością wypowiedzenia.
Rada zgodziła się również na utworzenie od 1 września Zaocznego Liceum Ogólnokształcącego dla Dorosłych przy Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Drzewicy oraz na powierzenie gminie Opoczno zadań powiatowej biblioteki publicznej. Jak wynika z uzasadnienia do tej ostatniej uchwały, od 1999 r. zadania biblioteki powiatowej wykonuje PiMBP na podstawie porozumienia podpisanego przez Zarząd Powiatu i Zarząd Miejski. Teraz istnieje konieczność zawarcia nowego porozumienia w celu zaktualizowania zapisów.
W punkcie „zapytania i wolne wnioski” nie było lasu rąk w górze. Kilka lokalnych spraw poruszyli tylko radni Jacek Pacan i Anna Reszelewska. Obrady zakończyły się po trzech godzinach.