tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Opoczno

  Gorące obrady

 
We wtorek, 19 kwietnia w sali widowiskowej MDK odbyła się VI sesja Rady Miejskiej. Obrady zdominował temat rolnictwa oraz kwestia planowanych wokół szpitala dróg i parkingów. Okazało się, że mimo wcześniejszych ustaleń, Zarząd Powiatu obecnej kadencji negatywnie zaopiniował projekt inwestycji, na który miasto wydało już 50 tys. zł



Głos zabiera radny Dariusz Kosno



Pierwszą część obrad zdominował temat rolnictwa. Zgodnie z ustaleniami poprzedniej sesji radni zajęli się kwestią wniosku o przyjęcie apelu do rządu RP o uznanie spraw wsi i rolnictwa za priorytetowy kierunek działań Polski w ramach prezydencji Polski w Unii Europejskiej. Przypomnijmy, że w tej sprawie przewodniczący Rady Miejskiej wystąpił z zapytaniem do kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Z otrzymanej odpowiedzi wynika, że sprawy rolnictwa są ujęte w owych priorytetach, w ramach obszaru ?Bezpieczna Europa?, w którym rząd chce podkreślić podstawowe znaczenie kwestii bezpieczeństwa żywnościowego dla europejskich obywateli i szczególne znaczenia Wspólnej Polityki Rolnej.
Sprawę ujęto jednak w porządku obrad, a na przybyły na sesję sesję wnioskodawca na wstępie stwierdził, że błędny jest osąd, iże Rada Miejska nie powinna się zajmować rolnictwem. Zapewniał, że rolnictwo jest dla niego priorytetem i podziękował Radzie, że zdecydowała się zająć sprawą. Następnie zaprezentował multimedialny materiał ?Polska wieś walczy w osamotnieniu o przetrwanie?. Niepotrzebne przekonywał o znaczeniu polskiego rolnictwa i wzrastającym zapotrzebowaniu na żywność, a także scharakteryzował polskie rolnictwo na tle innych krajów członkowskich, ze szczególnym uwzględnieniem nierówności dotyczących poziomu dopłat unijnych do rolnictwa. Tłumaczył przekonanym, jak istotne jest, aby Polska wywalczyła wyrównanie tych dopłat i podkreślał, że idealną okazją do takich działań będzie zbliżająca się prezydencja Polski w Unii.
Sprawa wywołała gorącą dyskusję, która zajęła radnym blisko dwie godziny. Głosy były podzielone, choć trzeba podkreślić, że zgodnie uznano kwestie rolnictwa za bardzo istotne. Radni mieli wiele pytań do posła. Interesowało ich, skąd wynika takie traktowanie Polski na forum Unii (zdaniem posła Unia boi się polskiego rolnictwa, które może nie produkuje wydajnie, ale za to zdrowo) oraz jakie są przyczyny zróżnicowania dopłat dla poszczególnych krajów. Przypominano, że zgodnie z ustaleniami akcesyjnymi dopłaty miały wyrównać się same. Dyskutowano również o samych dopłatach. Ich system skrytykował radny Klimek, który stwierdził, że ich prawdziwym celem jest zmniejszenie produkcji rolnej. Powołał się choćby na dopłaty do zalesiania czy do nieużytków rolnych. Jego zdaniem Polska powinna walczyć nie o dopłaty obszarowe, ale o dopłaty na rozwój infrastruktury gospodarstw. Jednocześnie podkreślał, że wysokość tych dopłat odpowiada w jakimś stopniu wysokości składek, jakie Polska wpłaca do Unii (państwa otrzymujące wyższe dopłaty płacą jednocześnie wyższe składki). Wyraził również przekonanie, że rząd z pewnością nie działa na szkodę polskiego rolnictwa.
Najwięcej emocji wzbudziły jednak głosy dotyczące zasadności i celowości podejmowania działań w tym zakresie przez lokalne samorządy. Wątpliwości w tym względzie wyraził burmistrz Wieruszewski, który powiedział: ? Nie bardzo mogę zrozumieć te apele, bo jeśli posłowie tam na górze nie mogą się przekonać, to wątpię, żeby nas ktoś usłyszał i wziął pod uwagę nasz głos. Nie zdarzyło się jeszcze, żeby któryś z posłów przyjechał i konsultował z nami zapisy prawa dotyczącego samorządów. Wysyłamy w tej sprawie wnioski ? bez echa. Tymczasem niektóre ustawy mogłyby być konsultowane ze środowiskami lokalnymi. Niestety nie ma tego kontaktu, nad czym bardzo ubolewam. Posłowie przyjeżdżają do nas dopiero przed wyborami. Stanowisko burmistrza poparł radny Dariusz Kosno. Jak powiedział: ? Prezentacja jest ładna, ale przekonuje przekonanych. Apel jest jednak co najmniej dziwny, bowiem rolnictwo, łącznie z rybołówstwem, zostało ujęte w priorytetach ogólnych rządu w ramach prezydencji. I tak jest, chociaż wnioskodawca wyjaśniał, że chodzi o to, aby sprawy rolnictwa wymienić w grupie priorytetów głównych, a nie głębiej, w ramach Wspólnej Polityki Rolnej. ? Mamy w porządku inne, istotne kwestie dotyczące naszej gminy, a zajmujemy się tym, co należy do parlamentu i rządu. Nie traćmy czasu na to, na co nie mamy wpływu ? mówił radny Kosno.
Dyskusji nie było końca. Radni uznali, że sprawy rolnictwa są bardzo istotne i należy poświęcić im czas. Proponowano nawet, aby zorganizować odrębne spotkanie poświęcone wyłącznie sprawie stanu rolnictwa w gminie Opoczno. Ostatecznie zgłoszono wniosek o zakończenie dyskusji, który uzyskał wymaganą większość. Wnioskodawca podziękował radnym za zajęcie się sprawą i opuścił salę. Przed głosowaniem ogłoszono krótką przerwę, po której na salę nie wróciła część radnych, sołtysi, zaproszeni goście i kierownictwo urzędu. W efekcie w głosowaniu, bez publiczności, wzięło udział 14 radnych ? 13 głosowało za, Andrzej Kacprzak opowiedział się przeciwko przyjęciu apelu. W rezultacie radni, akceptując stanowisko wnioskodawców dotyczące konieczności zajęcia się sprawą rolnictwa w ramach prezydencji polskiej w UE, jednocześnie stwierdzają, że zagadnienia dotyczące rolnictwa widziane są ze strony rządu jako elementy Wspólnej Polityki Rolnej. I wilk syty, i owca cała.
Kolejną istotną kwestią omawianą na sesji była sprawa planowanej inwestycji drogowej, która została negatywnie zaopiniowana przez Zarząd Powiatu. Chodzi o budowę łącznika ul. Biernackiego z ul. M. Skłodowskiej?Curie wraz z parkingami oraz łącznika z ul. Partyzantów. Inwestycję planowano od dawna. W jej ramach miałyby powstać dwie nowe ulice ? jedna, łącząca ul. Biernackiego z ul. M. Skłodowskiej?Curie (między ZSS nr 1 a szpitalem), a druga, łącząca ów łącznik z ul. Partyzantów (pomiędzy sądem a szpitalem). Taka opaska wokół szpitala, z dodatkowymi miejscami parkingowymi, pozwoliłaby rozwiązać jeden z głównych problemów komunikacyjnych Opoczna, jakim jest brak miejsc parkingowych w rejonie szpitala. Za realizacją tej inwestycji opowiadali się wszyscy zainteresowani, jej zakres uzgodniony był również wcześniej z członkami Zarządu Powiatu poprzedniej kadencji. Powstanie nowego parkingu popierał również dyrektor szpitala, który teraz, jak się okazuje, miał decydujący wpływ na negatywną opinię zarządu powiatu. Co dziwne nie miał on wątpliwości wcześniej, kiedy w sierpniu ubiegłego roku Rada Miejska uchwaliła Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla tego obszaru, uwzględniając w nim obie drogi. Zgodnie z obowiązującymi przepisami projekt tego planu był wyłożony, nikt nie zgłosił do niego żadnych uwag. Nie miała ich również wojewoda, która kontroluje uchwały rady. Stał się więc prawomocnym aktem prawa lokalnego, który miasto realizuje w drodze planowanych inwestycji. Rozpoczęto niezbędne przygotowania, a na projekt techniczny wydano około 50 tys. zł. W ramach niezbędnych uzgodnień wystąpiono o opinię do Zarządu Powiatu i ku zaskoczeniu wszystkich była ona negatywna. Władze powiatu pozytywnie zaopiniowały lokalizację parkingów od strony zachodniej łącznika ulic Biernackiego i Skłodowskiej?Curie, na działce szpitalnej, pod warunkiem zarezerwowania miejsc parkingowych dla odwiedzających chorych w szpitalu. Negatywna opinia władz powiatu dotyczy łącznika z ul. Partyzantów. Zarząd uzasadnia ją naruszeniem strefy ciszy chorych, mimo że odległość od planowanej ulicy do budynku szpitala wynosi ponad 20 m. Poza tym, jak ustaliliśmy, w ostatnich latach w Opocznie nie przeprowadzano żadnych badań natężenia hałasu. O wiele bliżej od budynku szpitala przebiega ul. Partyzantów, nie mówiąc już o hałasie powodowanym przez kilkudziesiąt aut parkujących na placu szpitala.
Burmistrz poinformował radnych, że w związku ze stanowiskiem starostwa miasto rezygnuje z budowy tego łącznika. Potwierdził to również w odpowiedzi na opinię Zarządu Powiatu, w której napisał, że mimo, iż prace nad projektem technicznym inwestycji drogowej są mocno zaawansowane, gmina Opoczno odstępuje od realizacji drogi od strony południowej szpitala, stanowiącej łącznik z ul. Partyzantów. Przygotowana dokumentacja techniczna zostanie poprawiona, a zakres opracowania zmniejszony. Informacja zaskoczyła i oburzyła radnych. Wywołała też dyskusję, w której zgodnie podnoszono, że taka inwestycja, w planowanym dotychczas zakresie jest w Opocznie konieczna. Radni dziwili się, dlaczego mimo wcześniejszych ustaleń i ogólnego poparcia dla inwestycji teraz, kiedy jej realizacja prawie rusza, zarząd powiatu zmienia zdanie. Ich zdaniem miasto nie powinno wycofywać się z inwestycji, tym bardziej, że poniesiono już koszty związane z wykonaniem projektu technicznego. Uzasadnienie decyzji nadmiernym hałasem radni uznali za absurd, wskazywali przypadki, w których budynki szpitala usytuowane są przy samej ulicy, co więcej, zwrócili uwagę na występujące w rejonie szpitala czynniki hałasotwórcze, które jakoś nie przeszkadzają ani pacjentom, ani dyrekcji szpitala. Proponowali nawet zamontowanie ekranów dźwiękochłonnych. Argumentowali też, że planowane parkingi mają służyć głównie pacjentom szpitala i osobom ich odwiedzającym. Zarówno dyrekcja szpitala, jak i władze powiatu, miały przecież możliwość wniesienia uwag do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Odległość od budynków szpitala brali pod uwagę zarówno projektanci, jak i urbaniści. Co więcej, zdaniem inspektora nadzoru budowlanego projekt został opracowany zgodnie z obowiązującymi przepisami i warunkami technicznymi. Poza tym, nie monitorowano natężenia hałasu komunikacyjnego w tym rejonie, na jakiej więc podstawie stwierdzono, że przewidziane przepisami normy zostaną przekroczone. Pomijając powyższe, opinia rządu powiatu nie ma charakteru wiążącego. Pozwolenie na budowę, w związku z tym, że dotyczy ona powiatu opoczyńskiego, wyda inne starostwo. Zaś o konieczności budowy parkingu w rejonie szpitala nie trzeba chyba nikogo przekonywać.
W dalszej części obrad radni przyjęli szereg uchwał, m.in. w sprawie zmian zasad zbywania lokali mieszkalnych stanowiących własność gminy, ustalenia dotacji dla krytej pływalni, udzielenia pomocy finansowej samorządowi powiatu oraz zmian w budżecie. Jedna z uchwał dokonano również zmian w planie pracy Rady miejskiej oraz poszczególnych komisji stałych rady. Wynikają one z ustawowego przesunięcia terminu udzielenia absolutorium burmistrzowi na czerwiec.

* * *

Decyzja burmistrza w sprawie odstąpienia od budowy obu członów zaplanowanych ciągów komunikacyjnych jest niezrozumiała również dla nas. Dyskusja na temat budowy tych dwóch dróg toczy się w Opocznie od kilku lat. 27 sierpnia 2010 radni przyjęli ostatecznie Miejscowy Plan Zagospodarowania Przestrzennego dla tego obszaru (MPZP). Stał się więc on prawem lokalnym. Opinia starostwa, naszym zdaniem, nie ma żądnej mocy prawnej, ani w świetle specustawy drogowej ani w świetle realizacji zalożeń MPZP. I dyrekcja szpitala i władze powiatu miały możliwość wniesienia uwag do miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego przed jego uchwalenie. Co więcej, organizowane były spotkania na terenie przyszłej iwestcyji, w której brali udział przedstawiciele zarówno władz powiatu jak i kieronictwa szpitala. I jeśli w chwili obecnej członkowie Zarządu twierdzą, że myśleli, że będzie inaczej, to tylko nie najlepiej o nich świadczy.
Odległość od budynków szpitala brali pod uwagę zarówno projektanci, jak i urbaniści. Zdaniem inspektora nadzoru budowlanego projekt został opracowany zgodnie z obowiązującymi przepisami i warunkami technicznymi. Nie monitorowano natężenia hałasu komunikacyjnego w tym rejonie, co sprawdzaliśmy w WIOŚ, na jakiej więc podstawie pada stwierdzenie, że przewidziane przepisami normy zostaną przekroczone.
O konieczności budowy parkingu w rejonie szpitala, sądu, prokuratury, kancelarii notarialnych, przyszłego ZUS nie trzeba chyba nikogo przekonywać i dziwić musi zarówno decyzja Zarządu Powiatu blokująca rozwój miasta, jak i decyzja burmistrza, w której po prostu ogłasza kapitulację. Już pojawiły sie głosy na mieście, że sprawa musi mieć drugie dno.
Jak w chwili obecnej dyrekcja szpitala będzie uzasadniała koniecznośc pomocy finansowej ze strony miasta na rzecz szpitala, skoro nie ma dobrej woli z drugiej strony?
I jeszcze jedno. Czy takie stanowisko Zarządu oznacza koniec współpracy między Janami Wieruszewskimi?
Dziękujemy.


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 16 (719) z dnia 22 Kwietnia 2011r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »