Fuszerka czy siła wyższa?

Powiatu generalnie nie stać na budowy dróg, nawet tych zaliczanych do powiatowych. Stąd zawsze władze powiatowe starają się wspomóc swoje wysiłki funduszami unijnymi i współpracą z gminami, na terenie których drogi biegną. Tak było i tym razem.
Oddana dwa lata temu do użytku po kapitalnym remoncie droga była i jest jedną z najważniejszych na mapie powiatu, choćby ze względu na to, że łączy dwie drogi krajowe. Jest jednak nieco nietypowa, choćby ze względu na fakt, że jest bardzo kręta, co dla dużych ciężarówek, głównie tych wożących gruz, glinkę, piasek, nie jest bez znaczenia. Stąd miejscami pobocza są już ?wybite? i trudno się temu dziwić. W przypadku konieczności wymijania się tiry zawsze zahaczą o pobocze i wyrzucą spod kół grys, fragmenty asfaltu, żeby nie wiem jak był ubity. To jeden problem, Drugi występuje miejscowo, między Świeciechowem a Wójcinem. Tam nawierzchnia po prostu się rozłazi. Droga już była łatana, co potwierdza w rozmowie ze mną dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych Andrzej Reszel, ale rozłażą się położone niedawno łaty. ? Droga jest jeszcze na gwarancji. Wiemy o tych ?rozstępach? o których pan mówi. Prawdopodobnie wiosną zażądamy wycięcia tego fragmentu drogi i położenia od nowa zarówno podkładu jak i nawierzchni. Dyrektor potwierdza, że odbierając drogę od wykonawcy zrobione były odwierty. Nie było najmniejszych podstaw do niepokoju, próbki wypadły dobrze. Tyle tylko, że mieszkańcy zarówno Świeciechowa jak i Wójcina, którzy do nas dzwonili w tej sprawie sugerowali, że próbki pobierane były w miejscach znanych drogowcom. Dyrektor Reszel uspokaja. Jak będzie trzeba to zrobimy nowe odwierty.
Wszystko zależy od tego, jak droga przetrwa zimę, a właściwie okres wahania temperatury, kiedy to w ciągu jednej doby mamy temperatury dodatnie i ujemne. Dla dróg to zabójcze zjawisko.