Festyn na granicy

Tomaszówek jest wsią położoną na granicy dwóch powiatów: opoczyńskiego i tomaszowskiego. Już samo położenie wsi dawało podstawy, by właśnie tu zorganizować festyn św. Krzysztofa, połączony z otwarciem Szlaku Łokietka, inauguracją działalności Regionalnego Centrum Promocji w Tomaszówku oraz promocją marki Region Doliny Pilicy. Wszystko to miało być połączone z promocję Piastowskiego Szlaku Kulinarnego, tj. wspólnego przygotowywania potraw z dziczyzny, prezentacji i pokazów kulinarnych oraz degustacji wyrobów firmy Provincja, współorganizatora imprezy, będącej w zamiarze połączeniem zabawy z poważną promocją poważnych marek i firm.
Na specjalnie do tego celu przygotowanym placu ustawione były namioty promujące zarówno inicjatywy turystyczne, jak choćby namiot skansenu Rzeki Pilicy, w którym promowany był nowy szlak tomaszowski pod nazwą Tomaszowska Okrąglica. Były firmy serwujące napoje regionalne. Nie te, które od razu nasuwają się na myśl, ale piwa niepasteryzowane, produkowane w małych browarach, można było skosztować kwasu chlebowego, miodów. Zebrać sporo różnego rodzaju materiałów promocyjnych rozdawanych przez pracowników Łódzkiego Urzędu Marszałkowskiego oraz Lasów Państwowych. Było również kilka stoisk firmowych, promujących wyspecjalizowane przedsiębiorstwa trudniące się działalnością na rzecz turystyki, myślistwa itp. W centralnym punkcie placu na trójnogu ustawiony był potężnych rozmiarów kocioł opalany drewnem, w którym warzony był żur.
Z okazji do promocji skorzystało niewiele gmin. Zauważyłem namiot jedynie gminy Sławno, a i on był traktowany raczej jako miejsce do odpoczynku zespołu ludowego KGW, iż jako forma promocji gminy Sławno.
Odbyła się w pięknej scenerii myśliwska msza celebrowana przez ks. prałata ppłka Wiesława Okonia, ks. Jacka Wieczorka z Radia Plus oraz ks. Andrzeja Wróblewskiego z parafii w Kamieniu. Podczas mszy obecni byli także dziekan dekanatu tomaszowskiego ks. kanonik Stanisław Pałkiewicz oraz księża z trzech parafii gminy Sławno.
Festyn w oddalonym wydawałoby się miejscu, ściągnął jednak całkiem sporą grupę widzów. Tych jednak nie interesowała konferencja na temat ?Dolina Pilicy ? marka regionu?. Szukali dla siebie rozrywki i poczuli się mocno zawiedzeni zmianami w programie, jakie nastąpiły już w trakcie festynu. Dopytywali się i głośno wyrażali swoją dezaprobatę wobec faktu odwołania biesiady i zabawy przy muzyce ludowej. Nie było również, lub była w niezauważalnej skali, degustacji wyrobów z dziczyzny a i żur warzony w pięknej scenerii okazał się bardzo wodnisty.
W sumie impreza udana, a w jakim stopniu wpłynie na promocję marki regonu Dolina Pilicy? Aby odpowiedzieć na to pytanie trzeba czasu i zdecydowanie więcej działań promocyjnych.






Ładny, bo skromny ołtarz polowy





Warzenie żuru