Firmy zapowiadają zwolnienia. Kłopoty z pracą będą mieć pracownicy banków, marketów i budowlańcy. Ekonomiści prognozują, że na koniec roku stopa bezrobocia dojdzie nawet do 14%. Pracę straci zatem około 250 tysięcy osób. Na podniesienie wskaźnika wpłyną zwolnienia grupowe, które dziś zapowiada coraz więcej firm
Z danych Ministerstwa Pracy wynika, że w tym roku pracę w wyniku zwolnień grupowych straciło 17 098 osób. To niemal tyle co w ubiegłym roku, kiedy do lipca zwolniono w ten sposób ponad 20 000 pracowników.
Największe zwolnienia przetoczą się przez branżę finansową. W samym sektorze bankowym pracę straci około 2600 osób. Są dwa powody zwolnień: dostęp do banków przez Internet oraz przerzucanie się z klienta detalicznego na firmy. To spowodowało, że nie trzeba już tak wielu oddziałów, które są stopniowo zamykane.
Nieciekawa sytuacja jest także w sektorze ubezpieczeniowym. Zapowiadane są zwolnienia grupowe oraz wypowiedzenia zmieniające. Tragiczna jest sytuacja w handlu, gdzie również szykują się zwolnienia, a w branży budowlanej przewidywana jest redukcja etatów pod koniec roku.
|