Jak na razie sprawa jest ściśle tajna i nikt oficjalnie nie chce o niej mówić. Na terenie gminy Sławno jedna z dużych firm prawdopodobnie zleciła wycinkę drzew na około 4 ha należących do niej gruntów. Tyle tylko, że rozpoczynając wycinkę powinna wystąpić o zgodę do wójta gminy, na terenie której działka się znajduje. Opłacić stosowne opłaty i dopiero wówczas przystąpić do wycinki. Bez wyraźnych powodów wójt nie może odmówić wydania takiej zgody. Tymczasem w tym przypadku, z tego co nam się udało ustalić wynika, że nikt się o zgodę na wycinkę nie starał. Jedna firmie zleciała drugiej, ta poszła w las i pewnie będzie miała problem. Jak na razie wójt gminy Tadeusz Wojciechowski potwierdza jedynie, że trwa postępowania administracyjne w sprawie wycięcia drzew bez pozwolenia. Z naszych rozmów wynika, że kara może sięgnąć kilku milionów złotych. Decyzja zapadnie we wrześniu, ale nie będzie ona ostateczna. Można się od niej odwołać do Samorządowe Kolegium Odwoławczego. Na końcowe rozstrzygnięcia trzeba będzie poczekać. Warto jedynie dodać, że z doświadczenia wynika, że opłata za oficjalną zgodę na wycięcie drzew wynosi około 30% kar naliczanych za samowolę.
Przy okazji wycinania owych 4 hektarów ogołoconych zostało również około 20 arów działki do tej pory zaliczanej do działek leśnych. W chwili obecnej trwa ustalanie właścicieli tych 20 arów (pewnie będą tam i lasy państwowe). W ty przypadku sprawa może być potraktowana jako kradzież. Prowadzone jest postępowanie wyjaśniające.
|