Do końca roku

Skutki czwartkowej nawałnicy, która przeszła przez nasz powiat, będą usuwane przez pracowników Nadleśnictwa do końca roku. Wichura powaliła nawet stuletnie drzewa. Jak bardzo wstępnie szacują leśnicy, zniszczeniu uległo około 30 tys. m3 drzewa. Najwięcej, bo aż 20 tys. m3, połamanych było w gm. Białaczów. W rejonie Myśliborza (gm. Żarnów) straty wynoszą około 6 tys. m3, a w pobliżu Sitowej i Parczówka, na granicy gmin Opoczno i Białaczów ? ponad 3 tys. m3. Na terenie Nadleśnictwa Opoczno wichura uszkodziła drzewa na łącznej powierzchni 4.900 ha. Do całkowitego usunięcia kwalifikuje się drzewostan na powierzchni 150 ha.
Usuwanie połamanych drzew jest ? jak nam powiedział nadleśniczy Jerzy Szczegielniak ? bardzo utrudnione i niebezpieczne. Wielkie gałęzie i konary zwisają z połamanych drzew i grożą upadkiem, dlatego większość wiatrołomów będzie usuwana maszynowo.
Wiadomo, że w czasie (i po) kataklizmIE pomoc trzeba nieść przede wszystkim ludziom. Lecz to, co widzi się najpierw, jadąc do poszkodowanych miejscowości, to połamane jak zapałki piękne, wielkie drzewa. Ile to jest 30 tys. m3 powalonego drewna? Nie potrafię sobie tego wyobrazić, a przecież mówimy tu tylko o szkodach w lasach państwowych? Poprosiłam zaprzyjaźnionego leśniczego, by mi pomógł. Ile drzew to jest kubik? Ile ich rośnie na hektarze? Proste: półtora do dwóch drzew to jest kubik, a na jednym arze może rosnąć (przeciętnie) 5?6 około stuletnich drzew. Młodsze, mniejsze, to przeciętnie 25 drzewek na ar.
W pewnej chwili, gdy moje niedoskonałe matematycznie zwoje mózgowe zaczęły się przegrzewać, stwierdziłam, że tych uszkodzonych drzew jest niewyobrażalnie dużo. A przecież widziałam nie tylko połamane. Przejeżdżałam przez tereny leśne w gm. Białaczów i zauważyłam las młodych, może 30?letnich drzew, wygiętych w łuki, dotykających swymi czubkami do ziemi. Nie były połamane, ale czy odżyją, wyprostują się? Niestety, te drzewa są już trwale uszkodzone i je również będzie trzeba wyciąć.
Prace nad usuwaniem skutków nawałnicy będą prowadzone przynajmniej do końca roku, jeśli nie dłużej. Ale lasu nie doczekamy się za naszego życia. W miejscach wycinek będą tylko młodniki.