Europa cienko przędzie.
Gdzie nie spojrzysz kryzys wszędzie!
Od Hellady, aż do Włoch,
Forsy nie ma, a jest szloch.
Także w Polsce, każdy przyzna,
Główny temat to drożyzna.
Europa na rozstaju.
Kombinują w każdym kraju,
A i wspólnie z UE asy,
Skąd wytrzasnąć nieco kasy.
Szarpią kudły, rwą fryzury,
Bo w budżetach same dziury.
Od marazmu krok, stagnacji,
Kraje Unii, demokracji.
Rządy patrzą dziś na Chiny,
Bo ratunek stąd jedyny.
Bez żenady, krytycyzmu,
Ukłon w stronę komunizmu.
Już podjęła Unia ruchy,
By pomogły nam komuchy.
Cały tydzień, do niedzieli,
Jest w Pekinie ktoś z Brukseli.
Zachód wsparcia chce od Wschodu,
Chińczyk forsy ma jak lodu.
Biegnie chór pod Chiński Mur,
Oprócz slipek zgrzebny wór,
Z dna tchawicy ton wysoki:
Pomóż ludu skośnooki!
Ameryka też tak stała
I pożyczkę z Chin dostała.
Dziś morału nie ma, creda,
Bo cóż pisać kiedy bieda.
W skarbcach jedna, wielka pucha
Unia w łasce u komucha.
Kryzys, że aż boli głowa!
Chyba? że poniższe słowa:
Lenin z Mao, myślę sobie,
Rżą ze śmiechu teraz, w grobie.
|