tygodnik opoczyński
Baza firm
 
Aktualności

 Chcą placu zabaw

 

Wśród mieszkańców bloków przy ul. Rolnej narodził się konflikt, można by rzec, interesów. Przy blokach nie ma placu zabaw, są natomiast ogródki ? osiedlowe namiastki warzywniaków. Niektórzy mieszkańcy, ci mający dzieci, chcą by wybudowano ich dzieciom plac zabaw, takie jakie są na innych osiedlach w mieście. Ci starsi, którzy najprawdopodobniej mają już odchowane potomstwo, nie wyrażają no to zgody, bo chcą mieć przyblokowe ogródki.
Rodzicom, którzy w trosce o swoje pociechy, chcieliby stworzyć dla nich bezpieczne miejsce zabaw, trudno się dziwić. Tym bardziej, że osiedle na Rolnej jest oddalone od miasta i dzieciaki nie mają tam zbyt wielu rozrywek. Rodzice przyznają, że są w zdecydowanej mniejszości, bo zaledwie kilka rodzin ma dzieci. Ale czy to ma być przyczyną niezrozumienia przez innych mieszkańców? Z drugiej strony trudno się dziwić także osobom, które od wielu już lat dbają o swoje ogródki, że teraz musiałyby je po prostu porzucić.
W obu sprawach mieszkańcy wspólnot sami muszą się dogadać, a to dlatego, że chodzi tutaj o teren pomiędzy dwoma wspólnotami, pomiędzy blokiem przy Rolnej 4 i 4a. Mieszkańcy obu bloków zwrócili się z prośbą do Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, by pomiędzy wspólnotami na działce ustawić ławeczkę, żeby można było na niej posiedzieć i odpocząć. Prezes ZGM, Anna Zięba wyraziła na to zgodę i zleciła, by odpowiednio przygotować ten teren, przywieźć piach do piaskownicy itd. Pani prezes podkreśliła, że wspólnota mieszkaniowa to taki podmiot, gdzie decyduje większość, dlatego mieszkańcy sami muszą się porozumieć w obu kwestiach. Jednak w takiej sytuacji, wydaje się, że rodzice są na straconej pozycji.
Jedna z zaniepokojonych mam, właścicielka mieszkania, powiedziała nam, że rodzicom zależy przede wszystkim na dobru dzieci. Rodzice chcą, żeby ktoś ze wspólnoty po prostu wskazał im miejsce, w którym ich dzieci będą mogły się bawić bez żadnych awantur. Dla nich to jest dziwne, że na Rolnej jest ogromny teren wykorzystany na przyblokowe ogródki, a nie ma miejsca wyznaczonego na zabawę dla dzieciaków.
Dwa tygodnie temu na miejsce na prośbę mieszkańców przyjechał burmistrz, który przyznał, że czasy kiedy takie przyblokowe ogródki mogły działać już minęły. Zwrócił uwagę, że jeśli mieszkańcy chcą mieć te swoje warzywniaki, to powinni płacić za nie podatki.
Jak widać kij ma dwa końce. Mieszkańcy muszą wykazać się odrobiną chęci, by porozumieć się tak, by nikogo nie krzywdzić. Spór będzie trwał latami.


Artykuł ukazał się w wydaniu nr 29 (784) z dnia 20 Lipca 2012r.
 
Kontakt z TOP
Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Biuro ogłoszeń
oglotop@pajpress.pl

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Dział reklamy
tel: 44 754 41 51

Tomaszów Mazowiecki - baza wiedzy Redakcja
tel: 44 754 21 21
top@pajpress.pl
Artykuły
Informator
Warto wiedzieć
Twój TOP
TIT - rejestracja konta Bądź na bieżąco.
Zarejestruj konto »