Konduktorzy i kierownicy pociągów PKP Intercity szkolili się w udzielaniu pomocy przedmedycznej. Pasażerowie będą mogli liczyć na ich pomoc. Jednak przed złodziejami i wandalami ich nie obronią
Ruch w pociągach coraz większy. Podczas długich weekendów niektóre składy pękają w szwach, zaczął się najbardziej wzmożony okres przejazdów. Na trasy wyjechały dodatkowe pociągi. O ich bezpieczeństwo mają zadbać konduktorzy i kierownicy pociągów, którzy będą odpowiadać nie tylko za kontrolę biletów i nadzorowanie samego przejazdu, ale w razie potrzeby udzielą pierwszej pomocy przedmedycznej podróżnym.
? Zależy nam, żeby nasi pasażerowie czuli się komfortowo i bezpiecznie oraz mogli liczyć na wsparcie naszych pracowników, także w sytuacjach związanych z zagrożeniem zdrowia czy życia ? mówi Zuzanna Szopowska, rzeczniczka prasowa PKP Intercity.
Od stycznia do kwietnia odbyło się 115 szkoleń personelu pociągów, przeprowadzonych w 15 największych miastach w Polsce. W zajęciach wzięli udział wszyscy konduktorzy i kierownicy pociągów, łącznie ponad 1600 pracowników. Ratownicy medyczni uczyli zasad udzielania pierwszej pomocy w pociągach. Treningi uwzględniały specyfikę tego środka lokomocji. Najczęstsze przypadki, w których potrzebna jest pomoc, to: zasłabnięcia, drgawki epileptyczne, śpiączka cukrzycowa i bóle w klatce piersiowej.
Konduktor czy kierownik pociągu wielu pasażerom kojarzy się tylko z osobą sprawdzającą lub sprzedającą (w przypadku, gdy na dworcu nie ma kasy, jak w Tomaszowie) bilety. Konduktor otwierający drzwi przedziału często przerwa drzemkę. Czasami też oznajmia, że pociąg jest opóźniony. Zazwyczaj nie przynosi dobrych informacji.
Obsługa pociągów potrafiąca udzielić pierwszej pomocy ma wzbudzić zaufanie pasażerów. Jeśli tylko poczujemy się gorzej, będziemy mogli do nich się zwrócić. Warto pamiętać, że u kierownika pociągu znajduje się apteczka z podstawowym wyposażeniem.
W pociągach (przynajmniej na niektórych trasach) przydaliby się również pracownicy ochrony, ponieważ Straż Ochrony Kolei dba o bezpieczeństwo pasażerów zazwyczaj tylko na dworcach i peronach (w dużych miastach). Zatłoczone wagony to idealne miejsce dla kieszonkowców. Złodzieje działają też pod osłoną nocy, okradając śpiących pasażerów. Podróżni mogą paść ofiarą krewkich pseudokibiców. ? W tym zakresie jeszcze nie szkoliliśmy naszych pracowników. Takie sytuacje pasażerowie powinni od razu zgłaszać do obsługi pociągu, która informuje policję i SOK ? mówi Z. Szopowska.
Personel pociągu jest wyposażony w telefony komórkowe oraz radiotelefony i w przypadku jakichkolwiek niepokojących sytuacji ma obowiązek natychmiastowego powiadamiania służb porządkowych.
W 2012 roku w pociągach PKP Intercity zarejestrowano 24 rozboje oraz 399 kradzieży. Większość tych zdarzeń miała miejsce na peronach i w poczekalniach, a dopiero w pociągach zostały ujawnione i zgłoszone. |