Czeskie podium dla Sławna

W miniony weekend ekipa juniorów z LKK LUKS Sławno startowała w dwóch bardzo mocno obsadzonych wyścigach w Czechach.
W sobotę kolarze wyruszyli z Borowic koło Karpacza przez Niemcy i dotarli do miejscowości As na zachodzie Czech. Na miejscu przywitała ich jak zawsze super organizacja i miła atmosfera. Trasa wyścigu dość mocno różniła się od tego, do czego przyzwyczailiśmy się w Polsce. Była bardzo szybka a jednocześnie niesłychanie techniczna, co z racji braku treningu na niej w przeddzień zawodów stawiało naszych zawodników na przegranej pozycji.
Już po starcie wyścigu juniorów kolarze Sławna na wąskich odcinkach zostali w okolicach czwartej dziesiątki. Z biegiem czasu przebijali się do przodu, choć o miejscach w czołówce mogli tylko pomarzyć. Ostatecznie Szymon Białas zameldował się na mecie na miejscu 21., Maksymilian Jędrzejczyk 26. a Mateusz Laszczyk z powodu ?kapcia? na jednym ze zjazdów musiał wycofać się z wyścigu. W wyścigu juniorek z bardzo dobrej strony pokazała się Marta Turoboś, która tak jak w pierwszej serii Pucharu Czech zameldowała się na mecie jako piąta.
Oprócz naszej ekipy w As startowali również Elżbieta Figura z Silesii Rybnik ? 3. w kategorii kadetek ? oraz Weronika Rybarczyk z Trójki Jarocin ? 7. w elicie pań.
Po wyścigu nasza ekipa wróciła do Borowic. 800 km w samochodzie i morderczy wyścig dały wszystkim mocno w kość. A już w niedzielę o 7.15 wyruszyła do Pragi. Na autostradzie przytrafiła się krótka rozmowa z panami z patrolu autostradowego, którzy wypisali mandat? na 500 koron za brak winiety. Po miłej konwersacji kolarze ruszyli dalej (już z winietą).
Trasa w Pradze była niemal taka sama jak trasy w Polsce ? szybka i niezbyt trudna technicznie, ale z powodu opadów dość grząska i wymagająca. W wyścigu juniorów już od startu nasi jechali w sześcioosobowej czołówce. Niestety, na pierwszej rundzie z powodu gumy Mateusz Laszczyk spadł kilkanaście pozycji. Ten sam los na kolejnym okrążeniu spotkał Szymona Białasa. Na czele wyścigu honoru naszych bronił więc tylko Maksymilian Jędrzejczyk. Ostatecznie Max Jedziejcik, jak mówią Czesi, zameldował się na mecie drugi ze stratą 40 sekund do zwycięzcy Tomasa Bohatki z Remerx Scott Team Kolin.
Simon Biaćas po brawurowej pogoni dojechał jako trzeci tracąc do zwycięzcy 2 minuty i 40 sekund. Dość mocno napracował sie również Mateus Lacik ostatecznie kończąc zmagania na szóstym miejscu.
W wyścigu juniorek od startu tempo nadawała trójka zawodniczek: Zuza Prirzkallova z Remerx Scott Team Kolin (aktualna mistrzyni Czech), Vendula Kuntova z Gt Czech Team (wicemistrzyni Czech) oraz Marta Turoboś (wicemistrzyni Polski) z LKK LUKS Sławno oczywiście. Ta trójka narzuciła tak mocne tempo, że nawet zawodniczki elity należące do czołówki czeskiego MTB musiały skapitulować. Ostatecznie juniorki wpadły na metę w powyższej kolejności.
W wyścigu elity mężczyzn na starcie stanęła wyborowa stawka zawodników z czołówki Pucharu świata. Najszybszy był aktualny wicemistrz Świata i mistrz Europy Czech Jaroslav Kulhavy z Specialized Factory Team.
Po wyścigu nasza ekipa ruszyła do Polski po drodze zwiedzając ?mamuta? w Harrachovie. Po kolacji w Borowicach obrała kierunek na powiat opoczyński.

* * *
Młodzież w Dulczy Wielkiej

Młodsza część ekipy LKK LUKS wystartowała w niedzielę w wyścigu ?O puchar wójta gminy Dulcza Wielka? niedaleko Mielca. Kolarze spisali się znakomicie, stając sześć razy na podium. W młodziczkach drugie miejsce wywalczyła Emilia Jędrzejczyk. W młodzikach całe podium przypadło zawodnikom ze Sławna. Wygrał niepokonany w tym sezonie Marceli Bogusławski, drugi był Piotr Stępień a trzeci Tomasz Budziński. Po drobnym upadku na mecie na miejscu siódmym zameldował się Marcin Budziński.
W juniorach młodszych jako drugi finiszował Kamil Wróbel, czwarty był Michał Kalinowski a piąty Szymon Wiktorowicz. W wyścigu juniorek bezkonkurencyjna była Maria Ziółkowska.
W najbliższy weekend część ekipy wystartuje w Pucharze Tarnowa, pozostali zawodnicy skupią się na spokojnym treningu, aby na kluczowe imprezy mistrzostw Polski być w jak najwyższej formie.

Od lewej Szymon Białas, Mateusz Laszczyk, Marta Turoboś i Maksymilian Jędrzejczyk